reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jaki lekarz? Chorowanie w ciazy

Mamamamam

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
28 Luty 2018
Postów
46
Hej! Mam alergię (No i ciąże przy okazji :-) ) wiec poszłam do rodzinnego z nadziejà że mi ulży i da jakiś bezpieczny lek. Niestety powiedział, ze nie ma bezpiecznych przeciwalergicznych ( trudno będę musiała się przemęczyć) a tak w ogóle to czemu ja do niego przyszłam a nie do ginekologa. Ponoć lekarzem 1kontaktu w trakcie ciąży jest ginekolog, on nawet w trakcie choroby nie ma prawa mi nic przepisać. Jedynie notkę dla ginekologa. No szczerze mówiąc jestem mocno zdziwiona. Często na jesień przechodzę grypę, czy z gorączką i kaszlem w takiej sytuacji tez należy chodzic do ginekologa? Nie chciałabym z siebie robić wariatki.. Czy ten lekarz poprostu mnie olal? Jakie macie doświadczenia z chorowaniem w ciąży?
 
reklama
Lekarze nie maja na studiach jak leczyć matke w ciąży i karmiaca dlatego nic nie mozna według nich.A przecież taka mama tez ma prawo chorować?
Dlatego specjalnie lekarze i farmaceuci sie douczaja.
Jesli chodzi o leki przeciwalergiczne ja zawsze jak cos chcialam zapytać to pisalam smsa do swojego ginekologa albo dzwonilam i pytałam .;)
Chodzilam do jednego z najlepszych lekarzy na DS i pamiętam jak wziela mnie w ciazy jakas alergia chyba na pyłki i powiedział ze normalnie mozna Zyrtec wziąć. ;)
Wiec zadzwon albo napisz do swojego gina ja tylko jemu ufalam.
 
Ja jak byłam chora chodziłam do rodzinnego. Chyba że akurat miałam wizytę u gina to jego prosiłam żeby mi coś przepisał. W awaryjnych sytuacjach mogłam zadzwonić do swojego ginekologa ale jak miałam jechać z przeziębieniem to wolałam do rodzinnego bo mam bliżej i mam bardzo sensowną lekarke. W życiu od niej nie usłyszałam czegoś takiego jak Ty.
 
Ja jak byłam chora chodziłam do rodzinnego. Chyba że akurat miałam wizytę u gina to jego prosiłam żeby mi coś przepisał. W awaryjnych sytuacjach mogłam zadzwonić do swojego ginekologa ale jak miałam jechać z przeziębieniem to wolałam do rodzinnego bo mam bliżej i mam bardzo sensowną lekarke. W życiu od niej nie usłyszałam czegoś takiego jak Ty.
To moja pediatra łapie się za głowę jak czasem mi opowiada co mówią jej mamy które chodziły do innych lekarzy z dzieckiem na początku. Miedzy niektórym lekarzami jest duza przepaść niestety:(
 
To moja pediatra łapie się za głowę jak czasem mi opowiada co mówią jej mamy które chodziły do innych lekarzy z dzieckiem na początku. Miedzy niektórym lekarzami jest duza przepaść niestety:(
Jak w każdym zawodzie, zależy czy trafisz na takiego z powołania czy konieczności ;) ale jakbym coś takiego od rodzinnego usłyszała jak autorka to bym się wkurzyła i mu na zdała i też na pewno więcej bym się u niego nie pokazała.
 
Jak w każdym zawodzie, zależy czy trafisz na takiego z powołania czy konieczności ;) ale jakbym coś takiego od rodzinnego usłyszała jak autorka to bym się wkurzyła i mu na zdała i też na pewno więcej bym się u niego nie pokazała.
I ja to samo;) Ale dla mnie mój gin był numerem jeden wszystko do niego:-)
 
Z przeziębieniem to ja w ogóle do lekarzy nie chodzę ;) leczone czy nie i tak trwa tyle samo. Na zapchany nos olejki w powietrze już nie na ciało bo to jednak ciąża na kaszel coś w aptece dobierają. Oczywiście kak bardzo dokucza.
 
Z przeziębieniem to ja w ogóle do lekarzy nie chodzę ;) leczone czy nie i tak trwa tyle samo. Na zapchany nos olejki w powietrze już nie na ciało bo to jednak ciąża na kaszel coś w aptece dobierają. Oczywiście kak bardzo dokucza.
Ja to samo:)
 
reklama
Ojej :) pamiętam w 11 tygodniu ciąży nabawilam się jakiejś grypy i lekarz przepisał mi bez głupiego gadania antybiotyk, który był bezpieczny dla dzieciątka. Dziwna sytuacja.
 
Do góry