reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2018

To chyba ja jestem najgorszą głodzacą matką bo mój w nocy tylko cycuś ...Pierwszy posiłek je po drzemce koło 13stej - pół słoiczka gerbera - więcej nie chce ,,,potem owoc , ze dwie chrupki , kaszek zero , na kolację cycek i dojada te pozostałe pół sloiczka tyle ....
U nas podobnie.
 
reklama
Jesli tak jest faktycznie to uspokoilas mnie. Martwilam sie wczesniej bo od czwartego miesiaca mial podawane na probe rozne rzeczy ale wtedy plul i plakal bo nie chcial jesc, nawet kaszki.. Dopiero po 6tym miesiacu zaczelam probowac od nowa i zasmakowal w tubkach, biszkoptach i chrupkach.

Sent from my HUAWEI Y360-U61 using Forum BabyBoom mobile app

No ale właśnie o tym caltha pisała - tubki, biszkopty i chrupki to zapychacze z cukrem, solą i zerowymi walorami odżywczymi. Może spróbuj je odstawić i wtedy spróbować podawać nowe posiłki?
 
Hej:) u nas w miare. Podejrzewają oskiego o padaczke:\ neurolog i endokrynolog chcieli żeby oskiemu zrobic rezonans ale byl anestezjolog i sie nie zgodzil bo jest ryzyko ze sie nie obudzi i beda musieli go zaintubowac:\ bo neurolog chcial zobaczyc czy z glowa sie nic nie dzieje a endokrynolog jak tam przysadka.. Więc narazie nie ma takiej opcji.. Tu sie ciesze a tu nadal widze ze nadal jeszcze nie jest ok:(( zrobią mu EEG glowy zeby sprawdzic czy ma padaczke.. Cos tam zobacza i to powinno to wystarczyc zeby go zdiagnozować czy ma padaczke czy nie:\ jest na proszkach na uspokojenie bo strasznie jest nerwowy,strasznie sie nakręca, a saturacja i tętno skacze.. Nie wiem czy cos go boli czy co:\ co sie dzieje..
Cos przybiera na wadze bo waży 3966g.. Dostaje 350ml nutrici mleczka.. Ale jest nadal problem bo ma wzdecia a brzuch robi sie mu jak balon:\ i czasem wymaga suchej rurki zeby kupy zrobil.. Boje sie ze jelita całkiem przestana dzialac..i ze zrobia mu stomie:( bo jego jelita nie dzialaja bo nie pochłania wartości z mleka a teraz jest problem z jego ogromnym brzuchem.. A ilosc ma mala bo ma 30ml mleka co 2h.. A w nocy nie je bo ma 10×30ml.. Co 2h.. Zobaczymy jak to dalej będzie..

Ja w miarę .. Mam na uspokojenie leki choc psycholog mowi ze to nie pomoze ze powinnam brac depresanty.. Zmęczona jestem bo nadal nie wiem czego sie spodziewac. Co sie bedzie dziac i jakie sa rokowania. Nadal jestem w punkcie wyjścia..
Myślę ze oskiemu brakuje na tyle mleka przez buzie ze temu jest taki nerwowy i sie tak nakreca.. Martwia mnie tez te skoki tetna i saturacji.. Ze cos sie dzieje.. Ehhh ta niewiadoma:(

Najgorsza ta niewiadoma właśnie.. bardzo mam nadzieje ze Oski się ustabilizuje na tyle ze anastazjolog pozwoli na badanie.

Kurcze, wiem ze przy Twoim to pikus, ale wczoraj przy rutynowej wizycie na szczepienie pediatra usłyszała jakieś szmery nad sercem u Helenki, po weekendzie idziemy na echo. Ja już jestem cała przerażona, oczywiście zaczęłam czytać w necie (choć wiem ze nie powinnam) co to może być
 
@Jetkaa u Was widzę tradycyjnie, góry i doliny. Raz lepiej raz gorzej. Kto by wytrzymał taki rollercoaster. Chyba tylko matka? Ale matka też człowiek... Biedne to dziecko Twoje, biedna Ty... O ile pamiętam takie wzdęcia brzuszka już miał, może właśnie brzuch mu dokucza i dlatego jest niespokojny? Kolejna diagnoza jak kolejny kamień.

Może przemysł te antydepresanty, to nie są leki po których będziesz bezmyślnie patrzeć w ścianę, funkcjonuje się normalnie, tylko po prostu mniej emocjonalnie. Nie czujesz tych wszystkich skoków emocji. Może chociaż na próbę? Musisz być bardzo zmęczona...

Mono to mogą być szmery niewinne, mój syn też ma, ale nikt nie kazał reagować szybko, mamy jechać do kardiologa jak będzie miejsce, choćby i za pół roku. Pewnie u Was też tak jest.
 
No ale właśnie o tym caltha pisała - tubki, biszkopty i chrupki to zapychacze z cukrem, solą i zerowymi walorami odżywczymi. Może spróbuj je odstawić i wtedy spróbować podawać nowe posiłki?
Powiedz to mojemu mezowi.. Tubki synek dostaje tylko dwie na dzien albo jedna. Odstawilismy biszkopciki jedynie bo zatwardzenie mial i cierpial.
 
Powiedz to mojemu mezowi.. Tubki synek dostaje tylko dwie na dzien albo jedna. Odstawilismy biszkopciki jedynie bo zatwardzenie mial i cierpial.
Jeśli dziecko je takie rzeczy w międzyczasie, to nie będzie miało ochoty/miejsca na zjedzenie normalnego posiłku. I ciągle będzie wrażenie, że je za mało. Ponadto jedząc w ten sposób może być otyłe z niedożywieniem, ponieważ takie przegryzki nie mają żadnych wartości odżywczych, tylko puste kalorie- te odłożą się w postaci tkanki tłuszczowej a niedożywienie będzie wynikało z niedoboru witamin, mikro i makroelementów. To jak z dorosłym- można jeść byle co i być najedzonym lub jeść zdrowo.
Z córką jesteśmy pod kontrolą endokrynologa, która prowadzi badania i je publikuje w czasopismach naukowych i mówi, że przerażające jest jak wiele dzieci w wieku 10-13l, szczupłych ma cukrzycę i to typu 2, czyli tę nabytą.
 
Jeśli dziecko je takie rzeczy w międzyczasie, to nie będzie miało ochoty/miejsca na zjedzenie normalnego posiłku. I ciągle będzie wrażenie, że je za mało. Ponadto jedząc w ten sposób może być otyłe z niedożywieniem, ponieważ takie przegryzki nie mają żadnych wartości odżywczych, tylko puste kalorie- te odłożą się w postaci tkanki tłuszczowej a niedożywienie będzie wynikało z niedoboru witamin, mikro i makroelementów. To jak z dorosłym- można jeść byle co i być najedzonym lub jeść zdrowo.
Z córką jesteśmy pod kontrolą endokrynologa, która prowadzi badania i je publikuje w czasopismach naukowych i mówi, że przerażające jest jak wiele dzieci w wieku 10-13l, szczupłych ma cukrzycę i to typu 2, czyli tę nabytą.
Ja zawsze szczulizna, jadalam grysik z butelki az poszlam do zerowki a synkowi nie wiem jak zrobic zeby zjadl :( Probowalam dodawac miarke kaszki ryzowej lub innej do Bebiko a i tak wyczul i nie ruszyl mleka.
 
Tubki maz kupuje tylko z Gerber Organic, bo tam w skladzie nie ma nic niepokojacego. Tylko owoc 99,97% i wit c naturalna.
Na spokojnie. Moje jedno i drugie nie toleruje kaszek wcale. Dzieci ich jeść nie muszą ;) a próbowałaś położyć przed synkiem różne rzeczy, by sam spróbował? Może to jest metoda. Mojemu nic do buzi nie jestem w stanie dać, nawet Wit. D. Za to sam robi to chętnie. Na początku może być tak, że tylko będzie się bawił, potem wkładał do buzi i wypluwał, w końcu zacznie coś połykać. Albo tak mu się spodoba, że będzie próbował jeść od razu. Daj mu na takie zabawy 2-4tygodnie bez spiny, że mało je. Niech poczuje frajdę z jedzenia. Potem zdecydujesz, czy je tylko sam czy też go w trakcie podkarmiasz. Jest trochę brudu, ale zyskujecie wspólne posiłki, gdy wszyscy jedzą w tym samym czasie. On też się zaciekawi, gdy siedząc obok zobaczy, że jecie i jak to robicie.
Tylko na luzie. Do roku to on ma prawo zjeść na obiad tylko łyżeczkę zupki. I koniecznie przed trochę go podkarm, żeby nie był zdenerwowany z głodu. Jak widzisz, że się podczas posiłku już denerwuje, to go wyjmij od razu. Może mieć też etapy, że nie chce nic poza mlekiem- uszanuj.
Po pierwsze niech czerpie przyjemność z jedzenia, bo jedzenie nie jest za karę i bo musi zjeść. Po drugie niech sam decyduje ile ma zjeść- dzieci to wiedzą naturalnie, kiedy są głodne a kiedy syte
 
reklama
Gdy jem banana czy jablko to mu daje po kawaleczku do buzi ale sie krzywi i wypluwa. No nic bede probowac dawac mu rozne rzeczy. Glownie to ja jestem z dzieckiem sama bo maz pracuje po 12h. Niestety jem tylko wtedy gdy synek spi.. Bo sie nie da..
Na spokojnie. Moje jedno i drugie nie toleruje kaszek wcale. Dzieci ich jeść nie muszą ;) a próbowałaś położyć przed synkiem różne rzeczy, by sam spróbował? Może to jest metoda. Mojemu nic do buzi nie jestem w stanie dać, nawet Wit. D. Za to sam robi to chętnie. Na początku może być tak, że tylko będzie się bawił, potem wkładał do buzi i wypluwał, w końcu zacznie coś połykać. Albo tak mu się spodoba, że będzie próbował jeść od razu. Daj mu na takie zabawy 2-4tygodnie bez spiny, że mało je. Niech poczuje frajdę z jedzenia. Potem zdecydujesz, czy je tylko sam czy też go w trakcie podkarmiasz. Jest trochę brudu, ale zyskujecie wspólne posiłki, gdy wszyscy jedzą w tym samym czasie. On też się zaciekawi, gdy siedząc obok zobaczy, że jecie i jak to robicie.
Tylko na luzie. Do roku to on ma prawo zjeść na obiad tylko łyżeczkę zupki. I koniecznie przed trochę go podkarm, żeby nie był zdenerwowany z głodu. Jak widzisz, że się podczas posiłku już denerwuje, to go wyjmij od razu. Może mieć też etapy, że nie chce nic poza mlekiem- uszanuj.
Po pierwsze niech czerpie przyjemność z jedzenia, bo jedzenie nie jest za karę i bo musi zjeść. Po drugie niech sam decyduje ile ma zjeść- dzieci to wiedzą naturalnie, kiedy są głodne a kiedy syte
 
Do góry