reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co można wyczarować z gotowych sloiczkowych dań?

mamaBartoszka

Aktywna w BB
Dołączył(a)
30 Październik 2007
Postów
85
Witam mamusie, od kilku dni jestem na etapie wymyślania nowych dań z gotowych słoiczkowych potraw. Jak na razie mogę tylko opatentowac kisiel z BoboFruta z dodatkiem mąki ziemniaczanej. A wy jakoś mieszacie deserki i słoiczkowe dania z innymi potrawami, albo czarujecie z nich cos specjalnego?
 
reklama
Witam mamusie, od kilku dni jestem na etapie wymyślania nowych dań z gotowych słoiczkowych potraw. Jak na razie mogę tylko opatentowac kisiel z BoboFruta z dodatkiem mąki ziemniaczanej. A wy jakoś mieszacie deserki i słoiczkowe dania z innymi potrawami, albo czarujecie z nich cos specjalnego?
mój syn już od dawna je to co my, słoiczków nie kupuję wogóle
 
ja raz kupiłam gotowy obiadek i jak go spróbowałam to stwierdziłam że dziecka nie można takim paskudztwem karmic bo to niejadalne jest.
przeciery owocowe to nawet fajny pomysł szczególnie zimą.
Nie wiem ile ma twój maluszek ale może pokombinuj cos z normalnego jedzenia?
np. samodzielnie ugotowana zupka, kremik, to o wiele smaczniejsze i zdrowsze.
 
ja dodaje owoce w słoiczku do kaszki na kolacje ..... obiadki dawałam z lanistwa, ale krótko..no i na wyjazdach latem były niezastapione....dogotowywałam do nich makaron, albo ziemniaki..ale w domku zawsze sama robiłam, sprawiało mi to przyjemność. Teraz mała je od dawna to co my, czasem kuie jej taki obiadek od 12mc z makaronem i kuleczkami mielonego i tylko podgrzewam..ale tylko wtedy jak nie chce mi sie gotować.
 
A ja często dawałam córce takie słoiczki, zaczęłam od zupek jarzynowych oczywiście, były desery z jogutrem i twarożkiem, owoce,a z czasem większe zupki z mięskiem. Nawet kilka razy kupiłam samego kurczaka i indyka w słoiczku i wtedy dodawałam jej to mięsko do kaszki kukurydzianej i jakiś warzyw. Moja Klaudia lubiła jeść te słoiczki i zawsze zjadała całość co nigdy nie zdarzało się jak gotowałam jej coś specjalnego. Jak miała ok 2 lat to przestałam jej dawać słoiczki i zaczęłam dawać to co my jemy. Teraz czasem je wszystko a czasem tylko podzióbie troszkę.
 
A ja uważam, że jeżeli ktos nie ma (ja nie mam) dostępu do warzyw i mięsa pewnego pochodzenia, to zdecydowanie lepiej kupowac słoiczki, bo przynajmniej wiadomo,że produkty sa atestowane i ekologiczne. Co do pomysłów, to mnie moja przyjaciółka poleciła taki patent: mięsko ze słoika (samo mięso, Gerber ma takiego indyka i kurczaka) wymieszać z drobnym makaronem, kaszą albo ryżem. Do tego rózyczki brokułów, albo gotowana marchewka w kawałkach.
 
Do góry