reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki ze stażem ponad rok

No to dziwne ze z witaminami i mu sie pogorszylo.mam nadzieje ze lekarz wam cos doradzi

No dziwna sprawa, teraz dostał dodatkowo hormony, takie które mają pobudzić spermatogenezę no i zobaczymy...a przy kolejnych badaniach za jakiś czas to zrobimy też posiew (chociaż leukocytów w nasieniu jest tylko jakiś mikro odsetek, więc nie obstawiam infekcji...)
 
reklama
Dzięki za wskazówki;) w takim razie faktycznie zmienimy na jakiś czas supla na ten profertil i może coś jeszcze. Oboje nie palimy, nie pijemy na codzień alko. Odżywiamy się zdrowo, ale pewnie wprowadzimy jeszcze więcej warzywek.

Byliśmy właśnie na wizycie. Mam takiego lekarza, który jest bardzo uparty w dążeniu do celu, więc znowu wyszliśmy z kupką recept. Ja ciąg dalszy clo + estrofem, czyli to co do tej pory. Niemąż dostał Letrozole - u faceta ten lek ma za zadanie zwiększyć stężenie fsh, ale też testosteronu. Co do fsh to może mieć sens, bo u mojego jest dość niskie, ale za to testosteronu ma troszkę ponad górną granicę (naturalnie tak ma, nie szprycuje się niczym) więc aż się boję co to będzie, jak jeszcze mu podskoczy;)
No a ja robię drożność w czerwcu...
Superman bedzie jak mu jeszcze podskoczy bardziej;)
 
Cześć Wszystkim :)
Mój pierwszy wpis. Przeczytałam trochę Waszych postów i postanowiłam się podzielić swoimi doświadczeniami. Już ponad rok staramy się z mężem o dziecko, może to już nawet 1,5 roku. Niestety w żaden sposób nie wychodzi. Wykryto u mnie za wysoką prolaktynę, za niski progesteron... Miesiąc temu lekarz zrobił mi HSG, na którym wyszła całkowita niedrożność jednego jajowodu. Męża wyniki też nie są idealne, ale się leczy. Lekarz ostatnio powiedział, że mam bardzo duże szanse na zajście w tym cyklu po HSG w ciążę i już niestety wiem, że szanse były ale niestety się nie udało. Czy Was też dopada taka chandra za każdym razem kiedy się nie udaje? :(
 
Cześć Wszystkim :)
Mój pierwszy wpis. Przeczytałam trochę Waszych postów i postanowiłam się podzielić swoimi doświadczeniami. Już ponad rok staramy się z mężem o dziecko, może to już nawet 1,5 roku. Niestety w żaden sposób nie wychodzi. Wykryto u mnie za wysoką prolaktynę, za niski progesteron... Miesiąc temu lekarz zrobił mi HSG, na którym wyszła całkowita niedrożność jednego jajowodu. Męża wyniki też nie są idealne, ale się leczy. Lekarz ostatnio powiedział, że mam bardzo duże szanse na zajście w tym cyklu po HSG w ciążę i już niestety wiem, że szanse były ale niestety się nie udało. Czy Was też dopada taka chandra za każdym razem kiedy się nie udaje? :(
Hej,witamy:)mnie juz chandra nie dopada,biore to juz tak jak leci.ale ja mam juz dziecko i pewnie inaczej to jest.bedziesz robic droznosc jajowodow?co to HSG?
 
Hej,witamy:)mnie juz chandra nie dopada,biore to juz tak jak leci.ale ja mam juz dziecko i pewnie inaczej to jest.bedziesz robic droznosc jajowodow?co to HSG?

HSG to histerosalpingografia, czyli nic innego jak sprawdzanie drożności jajowodów. Teraz czeka laparoskopia. Lepiej powiedz mi, jak nauczyć się "brać to jak leci" bo ja po prostu nie potrafię. :( Cały cykl aż do @ mnie nie rusza, ale dni kiedy przychodzi a właściwie się dopiero zaczyna są okropne.
 
HSG to histerosalpingografia, czyli nic innego jak sprawdzanie drożności jajowodów. Teraz czeka laparoskopia. Lepiej powiedz mi, jak nauczyć się "brać to jak leci" bo ja po prostu nie potrafię. :( Cały cykl aż do @ mnie nie rusza, ale dni kiedy przychodzi a właściwie się dopiero zaczyna są okropne.
Oj kochana to chyba kazdy musi to sobie jakos przetlumaczyc .niestety zycie nam ucieka od czekania na owu i testy i tak wkolko,ale jak jest to najwazniejsze dla kogos w tym momencie to ciezko nie myslec i to normalne.ja jak pisalam mam inna sytuacje,mam syna i dlugo dojrzewalam do drugiego dziecka.
 
reklama
Hey kochane u mnie nadal bez zmian nawet nie mam co pisać [emoji23] dalej na tabsach znów czekamy na chyba już 6 badanie nasienia w połowie czerwca mamy zrobić i niby ono będzie kluczowe czy może clo i działamy czy już na 100% in vitro
 
Do góry