reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienie i kiedy starania ...

Jeżeli czujesz, że nie chcesz... to daj sobie czas. Zrób badania, może idź do psychologa a na pewno porozmawiaj z mężem. Każda z nas przeżywa to inaczej. Ja po poronieniu chcę jak najszybciej a najlepiej już, ale to ja a każda z nas jest inna.
Chyba znalazłam odpowiedni wątek i dla mnie...
Jestem po poronieniu wczesnej ciąży i ogólnie poradziłam sobie całkiem dobrze przy wsparciu m.in. dziewczyn z forum.

Rozumiem to...też chciałam jak najszybciej i udało się zajść w ciąże po pierwszej @ i nawet nie myślałam ,że będę się tak bać o tą ciążę, niestety to w głowie zostało u mnie.. i do tego nikt nie zrobił mi wcześniej badań tarczyc bo TSH i T3 I T4 (tuż przed ciążą pierwszą) były w normie...ale kiedyś (4 lata temu) zrobiłam USG w ośrodku onkologuicznym (darmowa akcja w moim mieście) i tam były podejrzenia Hashimoto u mnie i mimo prawidłowych hormonów to przeciwciała wyszły dodatnie (nie wysoko ale jednak). Właśnie czekam na wyniki jak jest obecnie...

Człowiek naprawdę chciałby wiedzieć dlaczego? a to jest takie trudne bo o diagnostykę to walczyć trzeba jak nie z systemem to za lekarzy myśleć :(

Muszę dodać ,że obecnie przebywam w DE i tutaj się zawiodłam na podstawowych badaniach w ciąży i tutaj poroniłam..W Polsce od podejrzenia Hashimoto miałam co 6 m-cy kontrolę hormonów tarczycy ,które zawsze mieściły się w normach.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jeżeli czujesz, że nie chcesz... to daj sobie czas. Zrób badania, może idź do psychologa a na pewno porozmawiaj z mężem. Każda z nas przeżywa to inaczej. Ja po poronieniu chcę jak najszybciej a najlepiej już, ale to ja a każda z nas jest inna.
Też tak miałam po pierwszej stracie, że już szybko następny raz...A po następnym razie mam huśtawki...jeszcze w rodzinie i w pracy i wśród znajomych same szczęśliwe porody...wiesz te straty były 19 tydzień i 16 tydzień więc to już nie powinno się przytrafić...
 
Chyba znalazłam odpowiedni wątek i dla mnie...
Jestem po poronieniu wczesnej ciąży i ogólnie poradziłam sobie całkiem dobrze przy wsparciu m.in. dziewczyn z forum.

Rozumiem to...też chciałam jak najszybciej i udało się zajść w ciąże po pierwszej @ i nawet nie myślałam ,że będę się tak bać o tą ciążę, niestety to w głowie zostało u mnie.. i do tego nikt nie zrobił mi wcześniej badań tarczyc bo TSH i T3 I T4 (tuż przed ciążą pierwszą) były w normie...ale kiedyś (4 lata temu) zrobiłam USG w ośrodku onkologuicznym (darmowa akcja w moim mieście) i tam były podejrzenia Hashimoto u mnie i mimo prawidłowych hormonów to przeciwciała wyszły dodatnie (nie wysoko ale jednak). Właśnie czekam na wyniki jak jest obecnie...

Człowiek naprawdę chciałby wiedzieć dlaczego? a to jest takie trudne bo o diagnostykę to walczyć trzeba jak nie z systemem to za lekarzy myśleć :(

Muszę dodać ,że obecnie przebywam w DE i tutaj się zawiodłam na podstawowych badaniach w ciąży i tutaj poroniłam..W Polsce od podejrzenia Hashimoto miałam co 6 m-cy kontrolę hormonów tarczycy ,które zawsze mieściły się w normach.
Witam, ja też chyba już mogę powiedzieć, że zaakceptowałam tą stratę pomimo, że to tak strasznie brzmi i takie jest. .. Kiedy dowiedziałam się, że serduszko nie bije, nie chciałam już więcej ciąży, z czasem poczułam, że chcę...
Miło czytać, że Tobie się udało.
Rzeczywiście jest tak z diagnostyka, najlepiej samemu drązyć bo inaczej, jak napisałas.
Poronilam 18 dni temu... Za dwa tygodnie idę do lekarza, chyba teraz będę chodziła często... Obawiam się, że jak już się uda, to jak napisałaś, będę całą ciąże pełna obaw a może psychika zdecyduje inaczej... Nie wiem. Na pewno chcę a z resztą, przy wsparciu na pewno męża, bo jest, sobie poradzę.
Wszystkiego dobrego dla Was i malo zmartwień.
 
Ostatnia edycja:
Też tak miałam po pierwszej stracie, że już szybko następny raz...A po następnym razie mam huśtawki...jeszcze w rodzinie i w pracy i wśród znajomych same szczęśliwe porody...wiesz te straty były 19 tydzień i 16 tydzień więc to już nie powinno się przytrafić...
To nie powinno się przytrafić, to prawda.
Brak słów, żeby cokolwiek napisać. Dbaj o siebie i teraz pomysl przede wszystkim o swoim komforcie i psychicznym i fizycznym... Zrób wszystko na swoich zasadach, to Ty jesteś teraz najważniejsza.
Nie ma słów, żeby Cię pocieszyć... Ściskam mocno.
 
Zbadano u mnie tarczycę i wyniki hormonów bardzo dobre ale.... mam przeciwciała podwyższone (nie dużo ale jednak). Zapisano mi hormon w niewielkiej dawce. Mam nadzieję ,że teraz będzie dobrze...

Wiecie...ciężko jest zaakceptować i pojąć ,że "tak się zdarza i poronienie ma wiele kobiet"... Szkoda ,że odpowiedzi nie są proste na pytanie : dlaczego? Mimo ,że nie zadawałam sobie za wiele tych pytań to jak przychodził do mnie smutek i płakałam to chciałam wiedzieć dlaczego?.. Nie zrozumie nikt kto nie przeżył.

Mimo wszystko (mimo wczesnej utraty) uważam ,że jest to nie łatwe przejście dla psychiki.
Wytrwałości i w miarę "przeczekania-czasu" życzę Wam.
 
Cześć. Długo się zbierałam żeby do Was dołączyć. W Styczniu poroniłam moja pierwsza i jedyna ciążę jak na razie. Zatrzymanie serca w 10tc. Kto tego nie doświadczył to nigdy nie zrozumie co się czuje. Gram silna osobę, ale to tylko pozory. Każdego dnia myślę o tym co się stało i czekam z utęsknieniem na kolejne dwie kreski. Ale nic sie nie pojawia. Czasami mam objawy, ale szybko się okazuje że uroiłam sobie wszystko. Już nie mam siły na to wszystko. W sierpniu idę do psychologa. Zrobiłam badania. I wynik w 20 dniu cyklu to TSH 3,180 PRL 20,50 Progesteron 15,23. W dniu 27 cyklu sa następujące wyniki TSH 2.620 PRL 34,40 Progesteron 18,2. Teraz znów mam wrażenie, że jestem w ciąży. Ale zrobiłam test i wynik jest negatywny. Pocieszam się myślą, że może zrobiłam go za wcześnie. 3majcie się dziewczyny.
 
Cześć. Długo się zbierałam żeby do Was dołączyć. W Styczniu poroniłam moja pierwsza i jedyna ciążę jak na razie. Zatrzymanie serca w 10tc. Kto tego nie doświadczył to nigdy nie zrozumie co się czuje. Gram silna osobę, ale to tylko pozory. Każdego dnia myślę o tym co się stało i czekam z utęsknieniem na kolejne dwie kreski. Ale nic sie nie pojawia. Czasami mam objawy, ale szybko się okazuje że uroiłam sobie wszystko. Już nie mam siły na to wszystko. W sierpniu idę do psychologa. Zrobiłam badania. I wynik w 20 dniu cyklu to TSH 3,180 PRL 20,50 Progesteron 15,23. W dniu 27 cyklu sa następujące wyniki TSH 2.620 PRL 34,40 Progesteron 18,2. Teraz znów mam wrażenie, że jestem w ciąży. Ale zrobiłam test i wynik jest negatywny. Pocieszam się myślą, że może zrobiłam go za wcześnie. 3majcie się dziewczyny.
Tsh na ciąże jest za wysokie , nie powinno mieć więcej jak 2 przy staraniach , czy jesteś pod kontrolą gina ? ja poroniłam 2 razy więc wiem co czujesz
 
Jestem pod kontrolą ginekologa, ale będę szukać ginekologa endokrynologa bo mój mi nic nie powiedział na temat wyników badań. Nie byłam świadoma, że mam za wysokie TSH. Od poniedziałku działam. Moje cykle też nie są regularne, czasami 35-37 dni.
 
Jestem pod kontrolą ginekologa, ale będę szukać ginekologa endokrynologa bo mój mi nic nie powiedział na temat wyników badań. Nie byłam świadoma, że mam za wysokie TSH. Od poniedziałku działam. Moje cykle też nie są regularne, czasami 35-37 dni.
Zrób sobie badania hormonów tarczycy i przeciwciał. Lekarz powinien bez problemy zrobić jak mu powiesz.

A długo się staraliście przed Twoim zajściem w ciąże ?
 
reklama
Do góry