reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Jejuu ale Wam zazdroszczę już tych tygodni z „3” na przodzie.. przede mną jeszcze 1,5tyg do 30tc.. a ten czas jakoś tak strasznie się dłuży. Super ze jużscie tak blisko! Dacie radę jeszcze dłużej!
I dzięki za wsparcie nas z młodszymi ciążami 😊
Ja tak samo liczę każdy dzień. Byleby zobaczyć 3 z przodu. Damy radę!
 
reklama
Ja jak miałam 2 tygodnie temu sterydy we wtorek i środę to cukry były wysokie, na czczo zdarzyło się 120, a największy po posiłku miałam 190, w piątek już wróciło wszystko do normy, czyli po jakiś 3 dniach ;) to podobno normalne nawet u osob, które nie mają cukrzycy ciążowej.
O to Ciekawe czy spotkasz mojego ginekologa na Lwowskiej i co tam o nim mówią 😁

Będzie Dobrze, to już 34 TC !
A jak się twój gin nazywa? Młody? Stary?
 
Jestes wyzej niż ja. Pomyśl więc sobie, że kto inny marzy o twoim tygodniu 😁 Ja jutro 20+5. Ech, gdzie mi do 30tu... Teraz wyczekuje 28, by dostać sterydy dla dziecka. No i tak - posiew z szyjki, pobrany ok. 2 tyg temu czysty, mocz pobrany wczoraj super, a dzis od rana jakies swędzenie, pieczenie, parcie na pęcherz 🙄 Ciągle coś, żeby tylko nudy nie było. A ja tak bym chciała choć troszkę poczucia stabilności sytuacji 😞


Podpisuję się tutaj 😁 moja droga też daleka i wręcz czasem krzyżowa. Ale kochane my jesteśmy z tych babeczek co potrafią walczyć o każdy dzień i nasze dzieci też są waleczne. Na OIOMie widziałam maluszki które rodzily się nawet przed 30 tyg. Naprawde to są bardzo dzielne maluszki.
A czy może wiecie jak jest w tych chorych czasach z pobytem matki w szpitalu z dzieckiem? Słyszałam że jak urodzi się wcześniak to matka musi zostawić dziecko a sama dostaje wypis. Ja półtora roku temu po urodzeniu byłam z
dzieckiem miesiąc czasu w szpitalu i po tym czasie byłam już stała pacjentka. Ale jak teraz jest ? Przeraża mnie zostawienie dziecka, brak możliwości podawania swojego pokarmu (choć pewnie bym mogła przywozić) ale sam fakt że nie możesz dziecka przytulać do serduszka. Moje dziecko w szpitalu spało około 100m ode mnie a czułam się jakby ktoś mi je ukradł.
 
Podpisuję się tutaj 😁 moja droga też daleka i wręcz czasem krzyżowa. Ale kochane my jesteśmy z tych babeczek co potrafią walczyć o każdy dzień i nasze dzieci też są waleczne. Na OIOMie widziałam maluszki które rodzily się nawet przed 30 tyg. Naprawde to są bardzo dzielne maluszki.
A czy może wiecie jak jest w tych chorych czasach z pobytem matki w szpitalu z dzieckiem? Słyszałam że jak urodzi się wcześniak to matka musi zostawić dziecko a sama dostaje wypis. Ja półtora roku temu po urodzeniu byłam z
dzieckiem miesiąc czasu w szpitalu i po tym czasie byłam już stała pacjentka. Ale jak teraz jest ? Przeraża mnie zostawienie dziecka, brak możliwości podawania swojego pokarmu (choć pewnie bym mogła przywozić) ale sam fakt że nie możesz dziecka przytulać do serduszka. Moje dziecko w szpitalu spało około 100m ode mnie a czułam się jakby ktoś mi je ukradł.
Z tego co się orientuję to ściągasz pokarm i codziennie dostarczasz, a dziecko widzisz dopiero jak je wypiszą ze szpitala..
 
Podpisuję się tutaj 😁 moja droga też daleka i wręcz czasem krzyżowa. Ale kochane my jesteśmy z tych babeczek co potrafią walczyć o każdy dzień i nasze dzieci też są waleczne. Na OIOMie widziałam maluszki które rodzily się nawet przed 30 tyg. Naprawde to są bardzo dzielne maluszki.
A czy może wiecie jak jest w tych chorych czasach z pobytem matki w szpitalu z dzieckiem? Słyszałam że jak urodzi się wcześniak to matka musi zostawić dziecko a sama dostaje wypis. Ja półtora roku temu po urodzeniu byłam z
dzieckiem miesiąc czasu w szpitalu i po tym czasie byłam już stała pacjentka. Ale jak teraz jest ? Przeraża mnie zostawienie dziecka, brak możliwości podawania swojego pokarmu (choć pewnie bym mogła przywozić) ale sam fakt że nie możesz dziecka przytulać do serduszka. Moje dziecko w szpitalu spało około 100m ode mnie a czułam się jakby ktoś mi je ukradł.
Oj, co ja wypisuję, 20+5 😱 Dzis 25+5 🙂 Tak więc tak czy siak, do 30tego trochę brakuje. U nas w Gorzowie Wlkp ponoć, na dzień dzisiejszy facet może być normalnie przy porodzie, oczywiście po uprzednim wykonaniu testu na covid, a matki moga zostajc z dziecmi w szpitalu, z tego co mi się obilo o uszy.
 
Pytałam mojej siostry, faktycznie położna jest od rodzinnego. U niej była raz wypełnić jakieś papiery po porodzie i zobaczyć pepek dziecka... Także ja będę jutro dzwonić i pytać czy ta położna jest konieczna, bo jak ma mi tylko tylek zawrócić z papierami to jej nie potrzebuje
Podpowiem Wam z własnego doświadczenia. Jeśli położna jest ogarnięta, to ważne, żeby przyszła do Was po porodzie jak najszybciej. Nas za wcześnie po CC wypuścili do domu (2 doba, bo covid to trzeba się pozbyć jak najszybciej), położną oblałam, bo przy pierwszej córce nikogo u nas nie było. Że tacórka mega wymagająca nie zwracałam na tą wizytę uwagi aż mi się przypomniało po 14 dniach, że trzebaby zdjąć szew po CC. I tu się zaczęło- młoda okazało się, że ma w 14 dobie straszną żółtaczkę, przestała przyrastać na wadze, ja cudem uniknęłam zabiegu w szpitalu, bo szew po 7 dniach wrasta w ranę. Córkę musimy dokarmiać, bo jest mega malutka, brak przyrostu wagi powoduje problemy z ciepłotą ciała i glukozą. A do tego zatkany kanalik łzowy.
Dodam, że pediatra w POZ nas olał, jak chcieliśmy przyspieszyć wizytę, bo nam się wydawało, że córka jest za żółta, bo jest covid i oni mogą teleporadę zaproponować. Gdyby nie położona, czekałby nas szpital. A tak kobieta jest u nas co drugi dzień i ma o dziwo sprzęt do mierzenia bilirubiny, a nie ma go w większości prywatnych klinik w Warszawie. Dzięki jej zaleceniom po tygodniu waga u córki zaczęła przyrastać.
Jak to Wasze pierwsze dziecko, to zapewne pokaże Wam, jak pielęgnować malucha, jak przystawiać do piersi itp.
A w ciąży położna powinna być u Was raz w tygodniu chociażby po to, żeby sprawdzić tętno dziecka.
Ja byłam bardzo sceptycznie nastawiona, a jestem w pozytywnym szoku, żeby na NFZ mam taki "serwis" zapewniony.
 
Miałam badania. Wg usg dzieci ważą po 800 g. Rosną równo, są zdrowe. Sytuacja z szyjka i rozwarciem bez zmian. Szyjki nie ma, rozwarcie ok 1xcm. Lekarz mi powiedział, że wszystko wisi na włosku ale beda mnie podtrzymywać ile się da.
 
Miałam badania. Wg usg dzieci ważą po 800 g. Rosną równo, są zdrowe. Sytuacja z szyjka i rozwarciem bez zmian. Szyjki nie ma, rozwarcie ok 1xcm. Lekarz mi powiedział, że wszystko wisi na włosku ale beda mnie podtrzymywać ile się da.
Takie wieści, że bez zmian, to tez dobrze. Leż dalej grzecznie i wytrwale, niech dzieci nabiorą wiecej wagi 🙂
 
reklama
J

Ja mam termin na 27.10, ale urodzę wcześniej. Dzisiaj miałam wizytę u mojego gina i oprócz miękkiej szyjki mam już rozwarcie na 2cm. Skierował mnie do szpitala na Lwowskiej bo tu jest lepsza diabetologia. Podali mi już pierwszy zastrzyk sterydów. Ponoć straszne cukry są po tym.
Jak tam sytuacja dzisiaj?
 
Do góry