karolina95x
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2021
- Postów
- 87
Cześć dziewczyny, mam pytanie. W kwietniu tego roku doszło u mnie do poronienia, była to 2 ciąża, niestety puste jajo płodowe, zabieg łyżeczkowania w 11 tc.
Na początku lipca dostałam od ginekologa zielone światło i z mężem zaczęliśmy działać. Teraz moje pytanie, wiem że może wydać się ono głupie. 20 lipca wystąpiła u mnie owulacja, była na 100%, ja owulacje przechodzę ogólnie ciężej niż okres, ból podbrzusza, jajników. Nawet biegunka. Mój lekarz mówi, że taka moja natura, nic złego na usg nie wykrył. No i po owulacji zawsze jest u mnie sucho, a od wczoraj występuje u mnie biały śluz, jest go momentami sporo, noszę wkładki. Czy to może oznaczać, że doszło do zapłodnienia? Pytam, bo moja siostra była w tej samej sytuacji, po owulacji występowały u niej "suche dni" a kiedy zaszła w ciążę, miała dużo śluzu. Może któraś z Was miała podobna sytuację? Z góry dzięki za odpowiedzi.
Na początku lipca dostałam od ginekologa zielone światło i z mężem zaczęliśmy działać. Teraz moje pytanie, wiem że może wydać się ono głupie. 20 lipca wystąpiła u mnie owulacja, była na 100%, ja owulacje przechodzę ogólnie ciężej niż okres, ból podbrzusza, jajników. Nawet biegunka. Mój lekarz mówi, że taka moja natura, nic złego na usg nie wykrył. No i po owulacji zawsze jest u mnie sucho, a od wczoraj występuje u mnie biały śluz, jest go momentami sporo, noszę wkładki. Czy to może oznaczać, że doszło do zapłodnienia? Pytam, bo moja siostra była w tej samej sytuacji, po owulacji występowały u niej "suche dni" a kiedy zaszła w ciążę, miała dużo śluzu. Może któraś z Was miała podobna sytuację? Z góry dzięki za odpowiedzi.