reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

🌬️💫💙W listopadzie chłodem wieje, lecz w nas na dwie kreski nadzieja szaleje!💙💫🌬️

@Kaalaa dla mnie ty jesteś promyczkiem, masz tyle empatii , ciepłe serducho , że mimo że znam cię tu krótko to jak widzę że masz doła , to jest mi bardzo smutno i mocno bym cię przytuliła ! ❤️

@kami1094 jesteś dla mnie encyklopedią wiedzy, zgadzam się z Tobą w 100% z tym ze starania o drugie dziecko są inne - ja pamiętam ten strach po poronieniach , doszukiwanie się winy w sobie , poczucie że jestem gorsza przy staraniach o pierwsze dziecko - teraz głowa pracuje inaczej . Strach że nie zostanie się mamą nigdy jest sporo większy niż strach niż nie będzie się mama po raz drugi czy trzeci …
Ja też Was podczytywałam długo , byłam mega szczęśliwa @kami1094 jak widziałam twój pozytywny test i miałam łzy w oczach jak widziałam twoją wiadomość że się nie udało. Chciało mi się płakać jak LadyCaro powiedziała że odchodzi z forum , normalnie czułam się jakbym Was znała . Jak coś pisze staram się zawsze postawić na miejscu na jakim byłam kiedyś , ale gdyby któraś poczuła się przez jakieś moje słowa zraniona - to chciałabym bardzo przeprosić bo nie to miałam na celu .
Chciałabym żebyśmy się tu wspierały a nie były powodem przez który ktoś czuje się gorzej 🥺
 
reklama
Po pierwsze moim celem nie było się chwalić - przykre, że tak to odbierasz.
Po drugie to, że w dwie ciążę zaszma bez problemu nie znaczy, że kolejna może też tak się udać- licze się z tym.
Po trzecie moje pytanie było tak samo "mąde" jak doszukiwanie się ciąży przed terminem miesiączki i rozkinianie każdego możliwego odczucia jako oznaką owej ciazy - co jestem w stanie zrozumieć bo w takich sytuacjach bywa się nieracjonalnym.
Po czwarte wśród moich znajomych i przyjaciół mam mnóstwo par, które starają się badz starały o dziecko i korzystały z in vitro lub innych metod i nigdy świadomie że względu na szacunek do nich niechcialavym sprawić im przykrości.
O piąte myslalam, że to jest wątek dla WSZYSTKOCH osób starających .... może warto poszukać osobnego wątku dla osób w trakcie starań że wsparciem specjalistów tam raczej nikt PRZYPADKIEM nikogo nie urazi.
Po szuste ja w tym momencie poczulam się też dyskryminowana bo jak już nie miało się problemu w temacie zajścia w ciążę to już naprawdę okazuje się, że nie ma gdzie się wypowiedzieć i wymienić doświadczeniem ... mimo, że mam swoje wątpliwości, różnego rodzaju uczucia, które nie są gorsze od Twoich.
Z całym szacunkiem
Doszukiwanie się ciąży przed terminem miesiączki nie jest niczym nieracjonalnym. Polecam jednak wrócić do wiedzy z zakresu biologii. Przy drożnych jajowodach zarodek wędruje do macicy 5 dni, średnio 1-2 trwa jego "przyklejenie się", potem zaczyna wgryzać się w endometrium. Było tu również pisane wielokrotnie, ale wnioskuję, że research nie jest Twoją mocną stroną. Przy dzisiejszej technice i czułych testach nie wszystkie, ale znaczna większość ciąż jest do wykrycia 10dpo.
Skoro starania były do tej pory bezproblemowe, rozumiem, że tego nie rozumiesz, ale ten wątek swoje początki ma właśnie w doszukiwaniu się cieni i oczekiwanej ciąży.
Jeśli poczułaś się dyskryminowana, no cóż.
Dla wszystkich osób starających się - owszem, ale sama napisałaś wyżej, że masz mieszane odczucia, więc myślę, że warto byłoby się zdecydować. ;)
 
Po pierwsze moim celem nie było się chwalić - przykre, że tak to odbierasz.
Po drugie to, że w dwie ciążę zaszma bez problemu nie znaczy, że kolejna może też tak się udać- licze się z tym.
Po trzecie moje pytanie było tak samo "mąde" jak doszukiwanie się ciąży przed terminem miesiączki i rozkinianie każdego możliwego odczucia jako oznaką owej ciazy - co jestem w stanie zrozumieć bo w takich sytuacjach bywa się nieracjonalnym.
Po czwarte wśród moich znajomych i przyjaciół mam mnóstwo par, które starają się badz starały o dziecko i korzystały z in vitro lub innych metod i nigdy świadomie że względu na szacunek do nich niechcialavym sprawić im przykrości.
O piąte myslalam, że to jest wątek dla WSZYSTKOCH osób starających .... może warto poszukać osobnego wątku dla osób w trakcie starań że wsparciem specjalistów tam raczej nikt PRZYPADKIEM nikogo nie urazi.
Po szuste ja w tym momencie poczulam się też dyskryminowana bo jak już nie miało się problemu w temacie zajścia w ciążę to już naprawdę okazuje się, że nie ma gdzie się wypowiedzieć i wymienić doświadczeniem ... mimo, że mam swoje wątpliwości, różnego rodzaju uczucia, które nie są gorsze od Twoich.
Z całym szacunkiem
Wiesz co, z całym szacunkiem, ale empatii uczyli Cię chyba w Guantanamo. Jak jesteś taka sama dla swoich wszystkich znajomych co mieli problemy, jak jesteś dla nas, to tylko pozostaje mi ich pozdrowić. Czyli teraz 90% wątku ma sie wynieść bo Ty szukasz miejsca żeby opowiadać o swoich pociechach, chwalić się jak szybko poszło i chcesz opowiadać o tworzeniu szczęśliwej rodzinki i zajściu w trzecią ciążę żeby przypadkiem kogoś nie obrazić? Nie ma problemu, ja mogę zniknąć skoro to dla ciebie problem że trzeba minimalnie uważać na to co się mówi. Biedna taka jesteś dyskryminowana bo nie musiałaś się leczyć na niepłodność, tak mi cię szkoda… nie mogę tego czytać naprawdę.
 
Wiesz co, z całym szacunkiem, ale empatii uczyli Cię chyba w Guantanamo. Jak jesteś taka sama dla swoich wszystkich znajomych co mieli problemy, jak jesteś dla nas, to tylko pozostaje mi ich pozdrowić. Czyli teraz 90% wątku ma sie wynieść bo Ty szukasz miejsca żeby opowiadać o swoich pociechach, chwalić się jak szybko poszło i chcesz opowiadać o tworzeniu szczęśliwej rodzinki i zajściu w trzecią ciążę żeby przypadkiem kogoś nie obrazić? Nie ma problemu, ja mogę zniknąć skoro to dla ciebie problem że trzeba minimalnie uważać na to co się mówi. Biedna taka jesteś dyskryminowana bo nie musiałaś się leczyć na niepłodność, tak mi cię szkoda… nie mogę tego czytać naprawdę.
O nie nie! Zostajesz! ☝️<— to jest „niuniu”
 
Wiesz co, z całym szacunkiem, ale empatii uczyli Cię chyba w Guantanamo. Jak jesteś taka sama dla swoich wszystkich znajomych co mieli problemy, jak jesteś dla nas, to tylko pozostaje mi ich pozdrowić. Czyli teraz 90% wątku ma sie wynieść bo Ty szukasz miejsca żeby opowiadać o swoich pociechach, chwalić się jak szybko poszło i chcesz opowiadać o tworzeniu szczęśliwej rodzinki i zajściu w trzecią ciążę żeby przypadkiem kogoś nie obrazić? Nie ma problemu, ja mogę zniknąć skoro to dla ciebie problem że trzeba minimalnie uważać na to co się mówi. Biedna taka jesteś dyskryminowana bo nie musiałaś się leczyć na niepłodność, tak mi cię szkoda… nie mogę tego czytać naprawdę.
No sorry Jane, ale przede mną to Ty nigdzie nie znikasz. 😀

I już kij z tą kulturą, poziom trzeba dopasować do rozmówcy żeby zostać zrozumianym, zatem ode mnie do Twojego wpisu dodaję krótko - bez szacunku i pozdrowień. 🤓
 
O nie nie! Zostajesz! ☝️<— to jest „niuniu”

No sorry Jane, ale przede mną to Ty nigdzie nie znikasz. 😀

I już kij z tą kulturą, poziom trzeba dopasować do rozmówcy żeby zostać zrozumianym, zatem ode mnie do Twojego wpisu dodaję krótko - bez szacunku i pozdrowień. 🤓
🥹🥹🥹 boże dziękuję

Wiecie co ja jestem chyba jakaś nienormalna. Jestem na forum stosunkowo krótko ale nawet poświęciłam czas żeby przejrzeć historie niektórych z was, zrozumieć co przeszłyście. Widziałam wasze archiwalne wpisy, widziałam biochemy, widziałam poronienia. Zrobiłam to wszystko żeby zrozumieć z czym się borykacie bo to jaką historię mamy wpływa na to co piszemy i jak się odnosimy do pewnych tematów. W przypadku niektórych naprawdę spędziłam czas żeby zrozumieć historię, bo mi na tym zależało, bo czasem się czułam nie w temacie ale już dużo rzeczy wiem. I po prostu nie wiem jak bardzo musiałabym się odkleić żeby do niektórych z was (które już nawet mają dzieci!!) które straciły jajowod, miały 3-4-5 poronień, spędziły miesiące w szpitalach, zeby pisać, jak to jest fajnie i szybko i ze nawet nie wiem jak to jest się starać. Nie rozumiem ja można być tak zapatrzonym w siebie i swoją historię. I nie oczekuję absolutnie od nikogo żeby spędzał życie na czytaniu forum i analizowaniu co komu dolega, ale dla mnie to było ważne, żeby wiedzieć z kim rozmawiam, a tu jeszcze ktoś kręci aferę że nie może pisać tego co chce bo jeszcze kogo urazi
 
🥹🥹🥹 boże dziękuję

Wiecie co ja jestem chyba jakaś nienormalna. Jestem na forum stosunkowo krótko ale nawet poświęciłam czas żeby przejrzeć historie niektórych z was, zrozumieć co przeszłyście. Widziałam wasze archiwalne wpisy, widziałam biochemy, widziałam poronienia. Zrobiłam to wszystko żeby zrozumieć z czym się borykacie bo to jaką historię mamy wpływa na to co piszemy i ja się odnosimy do pewnych tematów. W przypadku niektórych naprawdę spędziłam czas żeby zrozumieć historię, bo mi na tym zależało, bo czasem się czułam nie w temacie ale już dużo rzeczy wiem. I po prostu nie wiem ja bardzo musiałabym się odkleić żeby do niektórych z was (które już nawet mają dzieci!!) które straciły jajowod, miały 3-4-5 poronień, spędziły miesiące w szpitalach, zeby pisać, jak to jest fajnie i szybko i ze nawet nie wiem jak to jest się starać. Nie rozumiem ja można być tak zapatrzonym w siebie i swoją historię. I nie oczekuję absolutnie od nikogo żeby spędzał życie na czytaniu forum i analizowaniu co komu dolega, ale dla mnie to było ważne, żeby wiedzieć z kim rozmawiam, a tu jeszcze ktoś kręci aferę że nie może pisać tego co chce bo jeszcze kogo urazi
Jestes jak najbardziej normalna, bardzo dobrze to o tobie świadczy. I rozumiem co cię zabolało w tamtym wpisie. Ja po prostu z natury mam dużo wiary w ludzi że ktoś nie pisze takich rzeczy celowo.. ale tu akurat ja mogę się mylić. na pewno w tamtym wpisie zabrakło empatii.
 
Się porobiło... 🙈
Ale cieszę, że ktoś to w końcu powiedział głośno bo od kilku dni atmosfera tu siadała coraz bardziej... Osoby, które do tej pory się udzielały regularnie zaczęły milknąć i jest to bardzo zauważalne. I nie, nie uważam, że jest to wątek tylko dla starych wyjadaczek bo bycie tu miesiącami czy tym bardziej latami nie jest wcale fajne, ale zaczęły wbijać tu z buta randomowe osoby, nie czytające zasad i nie przestrzegające ich, zapisujące się na testowanie z dnia na dzień aby tylko pochwalić się pozytywnym testem. Każdy ma prawo tu być, czy stara się o pierwsze czy piąte dziecko, ale szanujmy się i szanujmy zasady, które po coś zostały stworzone.
 
reklama
Do góry