🌬️💫💙W listopadzie chłodem wieje, lecz w nas na dwie kreski nadzieja szaleje!💙💫🌬️

[Pchelka25]

Czemu az tyle ja musze wybrac sie na pakiet tarczycowy przed wizyta u endo, zobacze jak to sie obecnie maluje, ale wlasnie badania wole wziac swieze, chociaz chyba na to skocze do przychodni przy pracy, bede czekala na wyniki dzien/dwa, ale nie spieszy mi sie

Nie mam pojęcia na prawdę ale byłam w szoku … robiłam to w diagnostyce , zwykle kupuję przez internet, ale że rano zdecydowałam, że pojadę to stwierdziłam że kupię na miejscu i przeżyłam mały szok jak Pani powiedziała cenę .

 

[Hermeneg]

@Iza91 przykro mi, że biel na teście

@adori
Mnie prześladowały swojego czasu takie z pozytywnym testem, oczywiście w noc poprzedzającą poranek z testowaniem

 

[Olka1987]

I właśnie od rana jak dodałam ten test to mam poczucie winy, że przyszłam na chwilę pomimo tego, że wiem co znaczy starać się o dziecko…
Dlatego jest mi trochę przykro, bo twierdzicie że te osoby co teraz starały się 1-3 cykle to te co przyszły się pochwalić…
Mnie to dotknęło jednak bo tak w sumie jest w moim przypadku, starania były 2 cykle, ale skąd mogłam wiedzieć skoro wcześniejsze ciąże były „wystarane”

Jeśli coś wspomniałam o moim dziecku to przepraszam, chociaż staram się nie mówić kompletnie nic bo wiem jak to jest

Teraz też za bardzo nie wiem czy jestem np. tu mile widziana do końca czy mam się usunąć „bo mi się udało”.

Ja mogę odpowiedzieć tylko za siebie, ja się cieszę że z nami jesteś i że się udało mniej twój test dziś rano bardzo ucieszył

 

[Cerva]

Ceny masakra.

Ostatnio patrzyłam po ile beta i przeżyłam szok jak wszędzie mi 60 zł wyskoczyło.

Teraz mi podwyższyli cenę pakietu z Luxmedu, ale nawet na same badania krwi to już się opłaca bo też tarczycę muszę kontrolować

 

[Hermeneg]

Jak byliśmy tego 5 listopada w klinice to się okazało, że skończyły im się środki i musimy za wizytę normalnie zapłacić i przeżyliśmy szok bo tak dawno nie płaciliśmy
Więc za wizytę 350 złotych, moje leki 150. Dobrze, że nas na to stać.

 

[LadyCaro]

Jak byliśmy tego 5 listopada w klinice to się okazało, że skończyły im się środki i musimy za wizytę normalnie zapłacić i przeżyliśmy szok bo tak dawno nie płaciliśmy
Więc za wizytę 350 złotych, moje leki 150. Dobrze, że nas na to stać.

Jezu, nie powinno w ogóle być takich rzeczy jeszcze tak z zaskoczenia? Że przyzliście na wizyte i musieliście płacić?

Btw ja słyszałam, że niektóre kliniki odowłuję zaplanowane transfery nawet dzień przed (niby brak środków), a jak człowiek chce zapłacić za transfer sam to jest równoznaczne z wypadniciem z programu to jest chore, niedość, że z włąsnej kieszeni dajesz to jeszcze masz za to karę

 

[Dorka66]

I właśnie od rana jak dodałam ten test to mam poczucie winy, że przyszłam na chwilę pomimo tego, że wiem co znaczy starać się o dziecko…
Dlatego jest mi trochę przykro, bo twierdzicie że te osoby co teraz starały się 1-3 cykle to te co przyszły się pochwalić…
Mnie to dotknęło jednak bo tak w sumie jest w moim przypadku, starania były 2 cykle, ale skąd mogłam wiedzieć skoro wcześniejsze ciąże były „wystarane”

Jeśli coś wspomniałam o moim dziecku to przepraszam, chociaż staram się nie mówić kompletnie nic bo wiem jak to jest

Teraz też za bardzo nie wiem czy jestem np. tu mile widziana do końca czy mam się usunąć „bo mi się udało”.

Chyba źle nas zrozumiałaś, nikt tu nie ma pretensji czy żalu, że ktoś jest 1 czy 2 cykle bo to cieszy, tak jak pisałam siedzenie tutaj miesiącami czy latami nie jest fajne. I chociaż się ze sobą zżywamy to każde odejście kogoś stąd jest ok bo po to tu wszystkie jesteśmy żeby móc zobaczyć dwie kreski i iść na wątek mamusiowy.
Chodzi o osoby które wchodzą i piszą jak łatwo zachodzą w ciążę, prowadzą dyskusję o dzieciach, że mają dwójeczke czy trójeczke, a chcą więcej bo marzy im się duża rodzinka, gdzie są tu osoby, które jeszcze nigdy nie poznały smaku macierzyństwa i walczą o to latami. Tak samo osoby, które wchodzą dzisiaj, zapisują się na testowanie jutro bo wiedzą, że test będzie pozytywny i chcą się tylko tym pochwalić.
W zasadach nie ma nic o tym, że mogą tu być tylko osoby długo starające się, ale o tym, żeby nie prowadzić dyskusji o dzieciach już jest. A empatia no cóż, to już powinna wypływać od każdego indywidualnie niezależnie od zasad...

 

[Hermeneg]

Jezu, nie powinno w ogóle być takich rzeczy jeszcze tak z zaskoczenia? Że przyzliście na wizyte i musieliście płacić?

Btw ja słyszałam, że niektóre kliniki odowłuję zaplanowane transfery nawet dzień przed (niby brak środków), a jak człowiek chce zapłacić za transfer sam to jest równoznaczne z wypadniciem z programu to jest chore, niedość, że z włąsnej kieszeni dajesz to jeszcze masz za to karę

Wiesz ja się liczyłam z tym, że zapłacimy bo na bieżąco monitoruję to gdzie brakuje środków
Myślałam, że osoby zakwalifikowane będą miały ciągłość tych środków na wszystkie zarodki uzyskane w procedurze ale właśnie jak czytałam, że kobietom przerywają stymulacje, odwołują punkcje czy transfery to już wiedziałam, że się pozytywnie nie zaskoczymy nawet tutaj

 

[Kaalaa]

Jezu, nie powinno w ogóle być takich rzeczy jeszcze tak z zaskoczenia? Że przyzliście na wizyte i musieliście płacić?

Btw ja słyszałam, że niektóre kliniki odowłuję zaplanowane transfery nawet dzień przed (niby brak środków), a jak człowiek chce zapłacić za transfer sam to jest równoznaczne z wypadniciem z programu to jest chore, niedość, że z włąsnej kieszeni dajesz to jeszcze masz za to karę

Tak.. tez to ostatnio czytalam, jestes na finiszu i strzelaja Ci, ze sorry, ale nie teraz… hormony rozpierdzielone, czlowiek naszykowany, wypicowany pod transfer a tu bum… moze o to im chodzi, nie spodziewali sie, ze to na taka skale jest..

 

[LadyCaro]

Wiesz ja się liczyłam z tym, że zapłacimy bo na bieżąco monitoruję to gdzie brakuje środków
Myślałam, że osoby zakwalifikowane będą miały ciągłość tych środków na wszystkie zarodki uzyskane w procedurze ale właśnie jak czytałam, że kobietom przerywają stymulacje, odwołują punkcje czy transfery to już wiedziałam, że się pozytywnie nie zaskoczymy nawet tutaj

no jak ja byłam na ostatni transferze to wiem, że w klinice już ogólnie nie było środków (czyli nie kw3alifikowali nowych par) ale moja lekarka mówiła, że na kriotransfery są pieniądze.