reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Lipcowe mamy 2026 ❤️

reklama
Ale różnica między cigen, a diagnostyką. W cigen za betę i proga 84zl, a w diagnostyce 124 🙈
O rany, straszliwie drogo! Ja za pierwszą, prywatnie, w Diagnostyce dałam niecałe 50zl 🥴 miasto średniej wielkości. Edit: doczytałam, ze z progiem. Tak to się zgadza. Ale i tak to okropne zdzierstwo...
 
Ostatnia edycja:
Mnie znowu silniejszy stres łapie przed jutrzejszą wizytą. Bo nie mam intensywnych mdłości. Głównie dlatego się martwię. Że coś będzie nie tak. Że jak w poprzedniej ciąży nie zdążę nawet usłyszeć serduszka... Staram się odsuwać te myśli. Mówić sobie, że w tej ciąży mam ustabilizowane cukry, dużo leków, więc będzie dobrze. Że jem od razu po wstaniu, zachowuje regularność w posiłkach, więc dlatego mnie mniej mdli. Bo przecież jak wyjdę rano z domu za szybko, albo wsiadam do samochodu to mdli mnie mocno od zapachów, więc to nie tak, że mdłości nie ma, czy nie ma objawów. Że nie słabną przecież, są cały czas tak samo, właściwie nawet delikatnie powolnie się zwiekszają. Poza tym dziś jest 6 tc. + 2 dni, więc większe mdłości dopiero mogą się rozkręcić.
Jednak mimo wszystko mam w sobie jakiś strach :/ Choć wierzę całym sercem, że będzie dobrze.
 
Mnie znowu silniejszy stres łapie przed jutrzejszą wizytą. Bo nie mam intensywnych mdłości. Głównie dlatego się martwię. Że coś będzie nie tak. Że jak w poprzedniej ciąży nie zdążę nawet usłyszeć serduszka... Staram się odsuwać te myśli. Mówić sobie, że w tej ciąży mam ustabilizowane cukry, dużo leków, więc będzie dobrze. Że jem od razu po wstaniu, zachowuje regularność w posiłkach, więc dlatego mnie mniej mdli. Bo przecież jak wyjdę rano z domu za szybko, albo wsiadam do samochodu to mdli mnie mocno od zapachów, więc to nie tak, że mdłości nie ma, czy nie ma objawów. Że nie słabną przecież, są cały czas tak samo, właściwie nawet delikatnie powolnie się zwiekszają. Poza tym dziś jest 6 tc. + 2 dni, więc większe mdłości dopiero mogą się rozkręcić.
Jednak mimo wszystko mam w sobie jakiś strach :/ Choć wierzę całym sercem, że będzie dobrze.
Ja też mam tak, że jednego dnia wydaje mi się, że piersi mniej bolą i od razu pytanie dlaczego ?
Taki chyba nasz los, by się ciągle martwić. U Ciebie to tym bardziej zrozumiałe po stracie 🥺 bądźmy dobrej myśli 🩷
 
Dzięki dziewczyny! Wizyta dopiero po 17, trochę się stresuje, ale chyba bardziej cieszę. Bardzo liczę na to, że USG mi jakoś "urealni" ciążę i w końcu w nią uwierzę i poczuję. Na razie jest tylko w mojej głowie, na chłodno 🤷🏼‍♀️🫣


Hej, zapraszamy! Imponująca rodzinka 😁

Co do snów - mnie przy staraniach snilo się, że kot mi zasikał kołdrę w okolicach brzucha w nocy 🙄 Freud by się usmial 🫣
Trzymam kciuki, daj znać koniecznie po wizycie 😍
 
Ja też mam tak, że jednego dnia wydaje mi się, że piersi mniej bolą i od razu pytanie dlaczego ?
Taki chyba nasz los, by się ciągle martwić. U Ciebie to tym bardziej zrozumiałe po stracie 🥺 bądźmy dobrej myśli 🩷
Tak, musimy być dobrej myśli i być silne dla naszych maluszków. Nie możemy nigdy przestawać w nie wierzyć, nawet na chwilkę. ❤️

Dziękuję ❤️
 
ja np od samego początku nie mam nawet pół objawu. Żadnych mdłości, piersi może trochę większe, ale to w zasadzie jak przed okresem - nic nowego. Wszystko jest tak jak było, gdybym nie zrobiła testu to nawet nic by nie wskazywało na ciążę.
No ale podobno nie każda ciaża daje objawy więc się nie nakręcam.
 
Ja do tej pory też bez większych objawów. Ok. tydzień po owulacji przez kilka dni czułam lekkie kłucie w podbrzuszu i wtedy myślałam sobie „może to się dzieje🙉” plus kilka razy miałam w piersiach lekkie mrowienie, później to ustało i trochę smutek, spisałam ten cykl na stratę😅 z takich dziwnych rzeczy, to opieprzyłam partnera, że przesolił kurczaka i jajecznicę, bo naprawdę czuję samą sól w posiłkach, a on twierdzi, że jest normalne🙈
 
reklama
Mnie tylko piersi bolą. W czasie gdy miała być @ miałam bóle podbrzusza i to mnie stresowało, nadal się zdarzają, ale nie codziennie. I nie mam apetytu
 
Do góry