reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Grudniowe mamusie 2008

Kluskawawa - no rozbawiasz mnie, trochę inne czasy... jak by mi facet zalany do domu wracał i jeszcze miał jakieś wątpliwości co do kobiety, która to znosi, to bym mu zamki zmieniła, błagam cię... bilet w jedną stronę, kobieta to nie jest wycieraczka. I myślę, że dobrze o tym wiesz, nie wiem tylko, po co tak obstajesz uparcie i bronisz "za wszelką cenę". Widać od razu, że umiesz się postarać i zainteresować żoną, po co ta solidarność plemników...
 
reklama
Kluskawawa - no rozbawiasz mnie, trochę inne czasy... jak by mi facet zalany do domu wracał i jeszcze miał jakieś wątpliwości co do kobiety, która to znosi, to bym mu zamki zmieniła, błagam cię... bilet w jedną stronę, kobieta to nie jest wycieraczka. I myślę, że dobrze o tym wiesz, nie wiem tylko, po co tak obstajesz uparcie i bronisz "za wszelką cenę". Widać od razu, że umiesz się postarać i zainteresować żoną, po co ta solidarność plemników...

Nie pisz mi o innych czasach i solidarności plemników, to Ty widze traktujesz jak wycieraczke :-D i tak z Wami tyloma nie wygram więc nawet nie będe próbował, chciałem tylko napisać coś z plemnikowego punktu widzenia....

Zady i Walety z premedytacją popełnione są :-p:-p:-p
 
Kluskawawa moim zdaniem dziewczynom chodzi o zaangażowanie emocjonalne. Takie którego nie każdy facet potrafi (bo nie zakładam, że nie chce) okazywać.
Ty pisałeś, że głaszczesz brzuszek swojej żony, czytasz Zosi bajki. Mój M. przez 9 miesięcy pogłaskał brzuszek z 10 razy (może) do małego odezwał się ze 2-3. A ja nie naciskam. Wiem, że on tego nie czuje. Nie umie. Co by to dało gdybym mu kazała - siedź i głaszcz i mów!!! Nawet jakby to robił, nie byłoby to prawdziwe i z serca więc sobie odpuściłam. Jasne, że wolałabym żeby to robił, że za tym tęsknie i powiedziałam mu to (żeby nie było, że musiał się domyślać) no ale jak M. mówi mi: "nie potrafię, kocham Jasia ale nie potrafię gadać do brzucha" no to co mam zrobić? Uśmiecham się i mówie, że będzie nadrabiał jak mały się urodzi. Co nie znaczy, ze tak po prostu, po ludzku nie jest mi przykro. Bo jest.
 
Kluskawawa - nie masz racji - traktuję się troszkę lepiej, nie pisałam o sobie, tylko, o facetach, którzy jeszcze takie numery stosują i liczą, że im to jakoś ujdzie...

A ja właśnie jestem w szoku, bo ostatnio kupiłam taką zapinkę do smoczka i właśnie dostałam list ze sklepu, że mieli kilka zgłoszeń, że pękło kilka takich zapinek i dla bezpieczeństwa wszystko wycofują ze sprzedarzy i w związku z tym, że widzą, że ostatnio kupiłam ją proszę o jak najszybsze odniesienie do sklepu, nawet jeśli jest używane, a oni dadzą mi inne alternatywy wyboru i całkowicie zrefundują to co sobie wybiorę w ramach zadość uczynienia, szok, jak miło, że się przejeli, hihihi.
 
Ech facei...generalnie każdy z nich ma wady...na szczęście jedni tak wielkie, ze nie można z nimi żyća inni tak małe, że da sie wytrzymać...no chyba, ze ja sie mylę ;-)...
Mój mąż ni ejest ideałem, jest gderliwy...i jest potwornym bałaganiarzem i ...za bardzo lubi boks :-(...ale nie znam innego faceta, który by zdecydował sie na zwiazek ze mna ;-)
nie dośc, że baba z 2 dzieci...to jeszcze z okropnym charakterem...gderliwa, przesadna pedantka...zazdrośnica...i pare jeszcze innych wad ;-)
Mój na szczęście grywa na kompie, no zdarza mu sie zwyczajnie...raz na jakiś czas ale ma inna wadę :-(
ta wada to jego praca...z jednej strony prestiżowy zawód nie dla każdego a z drugiej...strony jest to praca że musi ciągle czytać i sie przygotowywać i ostatnio zmienił kancelarie i pracuje w towarzystwie naprawde najlepszych...i ciągle czyta uczy sie pisze i już mam tego dość...choć wiem, że jak teraz osiągnie jakąs wiedze i wstrzeli sie w środowisko to potem będzie nam lepiej...ale on kurde chyba niedługo zacznie sypiac z kodeksem karnym ...albo juz zaczął...bo co rano wynosze kodeks z sypialni :-(
 
reklama
No już myślałem że mnie zjecie z kopytami :-D chciałem tylko byście się może troszkę na mnei powściekały niż na swoich :-p
Misiówka ja napisałem bardzo ogólnie więc ciesze się że nie odebrałaś tego osobiście :-)
Myszqa bardzo rozsądnie piszesz :-) podoba mi się Twoje podejście :-)
 
Do góry