reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

szewska klatka piersiowa

Dołączył(a)
12 Kwiecień 2008
Postów
6
Witam. Jestem tu nowa i nie bardzo wiem, jak sie poruszać po forum. Zalogowałam sie wczoraj. robię trzecie podejscie. proszę dajcie znać, czy macie do czynienia z szewską klatka piersiową u swojego dziecka. Co z tym robicie, kiedy sie ujawniła i co mówia Wam lekarze. pozdrawiam
 
reklama
Hejka.
Chyba ja mam tutaj z tobą dużo do pogadania
Mój synek ma od urodzenia klatkę szewską - chodzimy na ćwiczenia rehabilitacyjne.
Teraz mały ma prawie 2 latka.
Na razie - Gosia.
Napisz coś więcej ;-)
 
Fajnie, że sie odezwałaś. Dawno tu nie zagladałam. Mój synek ma 7 miesięcy i szewska klatkę. Na razie lekarz nie każe mi nic robić. Powiedział tylko, że mały jak podrośnie będzie musiał pływać. Pytałam o jakieś ćwiczenia, o rehabilitację. Powiedział, że jeszcze za wczesnie i mogę mu tylko zaszkoddzić. nie chciałabym czegoś przegapić. Mój brat ma taki dołek w klacie.ma ponad 30 lat i nigdy z ust żanego lekarza nie padło stwierdzenie, że too szewska klatka. wpadłam w panikę, jak sie dowiedziałam,że to może sie pogłębić. brrr. mały jest bardzo ruchliwy, nieżle już pełza i bierze sie za raczkowanie. powiedz, co mam robić, czy szukać gdzieś pomocy, czy szukac basenu. rózne opinie na ten temat. jak u CIEBIE to wygladało, kiedy zaczęłąś rehabilitację. pozdrawiam.
 
hej - my od dawna ćwiczymy

lekarze sa rózni
my jak byliśmy u ortopedy to był taki stary facet i mówił, ze nie ma potrzeby itp. ale wymusiłam na nim skierowanie do lekarza rehabilitacji - i tam babka aż ręce załamała i powiedziała, zę koniecznie trzeba cwiczyć - bo jak sobie oleję sprawę to czeka go operacja

jak skończył 5 miesięy to zaczelismy chodzic na basen - i chodziliśmy przez rok ( pózniej odzewała się u mnie dyskopatia i na razie nie chodzimy)- ważne jest aby ćwiczyc nurkowanie - wtedy dziecko musi zaczerpnąć powietrza i to wypełnia płuca i rozpycha klatkę do przodu
teraz chodzi na rehabilitacje ogólną - 2 razy na tydzięn - ćwiczy mięśnie brzucha itp. - chodzi po drabinkach, turla się na wałkach i piłkach
z racj, iż jest mały ciężko wykonywać ćwiczenia - bo ich nie rozumie - ale w formi zabawy można
a.... mały tez mó miał asymetrię i tez przez pół roku babka masowała i ćiczyła z nim - miał wtedy 5 miesięcy do 1 oku - a wiec takie małe dzieci się też da - mój był wtedy we wczesnej interwencji
a.... bardzo dobre jest u takiego dziecka raczkowanie - a więc jak najwięcej niech lerzy na brzuszku
a... klatka szewska jest dziedziczna ( w pewnym stopniu) - ja tez miałam i chodziłam na basen i ćwiczenia i mi przeszło.
Póżniej dokończe - bo mo Mirek krzyczy, ze ma kupę :laugh2:
 
oszukał mnie - nie było zadnej kupy :-D:-D

cd.

na pewno tak małe dziecko jest ciężko rehabilitować ale im wcześniej tym lepiej - po prostu wada nie będzie się pogłebiać - nic nie robiać pogłebia się

a zapobieżenie pogłębianiu - to już jest sukces

idż do pediatry - niech ci da skierowanie od ortopedy - i pózniej od ortopedy na rehabilitacje ruchową - ciągła
lekarze nie lubia dawac skierowań - po prostu, każde skierowanie obciaza ich kieszeń - z tego co wiem maa określony limit skierowań i jak dadzą ponad to to jest dla nich żle
po prostu tak długo jęcz aż ci dadzą

poczytaj o konsekwencjach klatki szewskiej - jak się zaniedba to powoduje deformację układu wewnetrznego - po prostu w srodku jest mniej miejsca na płuca i serce
dzieci z dużą klatką szewską częściej łapią zapalenia oskrzeli tp.
obserwuj dziecko - jeżeli staje sie apatyczne ( a twoje jest ruchliwe - to OK) - tz. że jest żle - wązne zeby się dużo ruszało


postaram się wkleić kilka zdjęć mojego Mirka - będzies miec do porówniania
 
lipiec 2006 - a więc miał wtedy 3,5 miesiąca


0823338050.jpg
 
a..... i moja prywatna rada

co dwa miesiące rób mu zdjęcia - w tej samej pozycji - pozycja leżąca i siedząca - np. trzymasz na rekach - będziesz mieć pózńiej do porównania czy się pogłębia wada czy nie - bo na codzień obserwując nie widzi się zmian


póżniej wkleję jakieś ine zdjęcia ;-)
 
Witam,

Surfując w necie wpadlem na to forum.

Niedługo kończę 23 lata i mam zapadniętą klatkę, którą oceniłbym na średnią, ponieważ widywałem znacznie gorsze. Od 11 roku życia ćwiczyłem (zaczalem bo rodzice mowili ze cos ze mna nie tak ;) )tj, chodziłem na siłownię, pływałem. Wszystko intensywnie z małymi przerwami. Rezultat jest taki że mnie to nie wyprostowało, chociaż się starałem.

Dlatego w pewnym sensie żałuję że nie zajęli się mną rodzice odpowiednio. Mama do dzisiaj mi mówi "Bo to jest rodzinne." oraz "Lekarz powiedział: Jeżeli nie boli serce to nie warto robić operacji".

Rezultat jest taki że problem jakby narasta z wiekiem. I często bardzo przeszkadza, jezeli nie powoduje bólu, to bardzo brzydko wygląda i wzbudza "negatywne zainteresowanie", co doswiadczam za kazdym razem na wlasnej skórze, a więc zalecam abyście za wczasu zadbały o swoje dzieci. :happy:
 
reklama
Witam,

Surfując w necie wpadlem na to forum.

Niedługo kończę 23 lata i mam zapadniętą klatkę, którą oceniłbym na średnią, ponieważ widywałem znacznie gorsze. Od 11 roku życia ćwiczyłem (zaczalem bo rodzice mowili ze cos ze mna nie tak ;) )tj, chodziłem na siłownię, pływałem. Wszystko intensywnie z małymi przerwami. Rezultat jest taki że mnie to nie wyprostowało, chociaż się starałem.

Dlatego w pewnym sensie żałuję że nie zajęli się mną rodzice odpowiednio. Mama do dzisiaj mi mówi "Bo to jest rodzinne." oraz "Lekarz powiedział: Jeżeli nie boli serce to nie warto robić operacji".

Rezultat jest taki że problem jakby narasta z wiekiem. I często bardzo przeszkadza, jezeli nie powoduje bólu, to bardzo brzydko wygląda i wzbudza "negatywne zainteresowanie", co doswiadczam za kazdym razem na wlasnej skórze, a więc zalecam abyście za wczasu zadbały o swoje dzieci. :happy:
staramy się:tak: - ja jak już pisałam chodże z małym 2xtydzień na rehabilitację ( od pierwszych miesięcy życia)+basen w miarę mozliwości
a o ucisku na serce to sobie zdaję sprawę - w sierpniu robiliśmy USG serca i jest nacisk na główne naczynia krwionośne :-( - niestety
zaczynamy przecierać też ścieżki w poradni pulmunologicznej
 
Do góry