reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Debiut w przedszkolu - czyli co mamcia musi kupić i przygotować ?

Kamuzo

Zasiedziana ...;P
Dołączył(a)
17 Kwiecień 2008
Postów
312
Witam wszystkie mamy i proszę o podpowiedzi i dobre rady - otóż mój mały mężczyzna we wtorek rozpocznie swoją pierwszą "edukacje" w progach przedszkola. Do tej pory jeszcze nie ma żadnej informacji z przedszkola co będzie potrzebne - zajęci są ostatnimi dociągnięciami wielkiego remontu, który kończą, a który realizowany był przez całe wakacje. Z pewnością będzie zebranie po rozpoczęciu i dowiem się co będzie potrzebne ale obawiam się ze wiele spraw i wydatków nagromadzi się na kupę .

Słyszałam ze należy dziecku zabezpieczyć piżamkę do leżakowania, kapciuszki, tenisówki i strój gimnastyczny, mały ręcznik i przybory higieniczne, dresowe spodnie na przebranie i majteczki. Słyszałam też o kretyńskim pomyśle wprowadzania przez niektóre przedszkola podręczników ( co jest w ogóle niezgodne z podstawą programową ) - no ale - czy i Wy macie takie doświadczenia. Ile to wszystko kosztuje. Czy można coś nie coś kupić już wcześniej żeby rozłożyć trochę wydatki czy nie warto...? Jakie są wasze doświadczenia ? Jak Wasze dzieciaczki poradziły sobie z rozstaniem? Czego mogę sie spodziewać ?
 
reklama
Myślę, że to , co należy zabrać do przedszkola jest indywidualną sprawą danej placówki. Ja póki co przygotowałam kapcie, podusię, kocyk w powłoczce, ręcznik, ubranko na przebranie, ... reszta wyjdzie w praniu"
 
Dokładnie jak słusznie zauważyła przedmówczyni, co trzeba ... jest to indywidualną sprawą placówki
ja na dzien dobry napewno musze miec ... piżamke podpisaną, kapcie podpisane i stój do gimnastyki w woreczku oczywiscie podpisany;-) ...
wiele placówek (z tego co slyszałam) wymaga równiez reczników, środków do higieny, pościeli (poszewki) ... u Nas zapewnia to przedszkole
z rozmów z mamami, których dzieci uczęszczają juz kolejny rok do przedszkola dowiedziałam sie ze napewno we wrzesniu bedzie wiekszy wydatek około 500 zł z czego 250 to co miesieczna opłata ... reszta idzie na "podręczniki" :sorry2: + różne zajęcia

co do rozstania, pomimo że Dawidek uczęszczał do złobka gdzie czuł się świetnie przyznam ze ja jako matka mam obawy ... nie wiem jak zareaguje na zmiane ... inne pomieszczenia, panie, dzieci ... mam nadzieje ze szybko sie przestawi i nie bedzie źle .. no ale wszystko okaże sie w "praniu" :tak:
 
Wszystko zależy od przedszkola. W zeszłym roku synek potrzebował podusię, piżamę - wszystko w podpisanym worku, kapcie na zmianę, zapasowe ubrania w szatni. Dodatkowo każde dziecko miało przynieść dużą paczkę chusteczek higienicznych. Widzę, że Twój synuś już jest duży ale u mojego smyka w grupie były dzieci które potrzebowały jeszcze pieluszek (to była grupa 2,5-3 latki), śliniaczków itp. U mojego smyka wisi lista z wyszczególnieniem co potrzebują dzieci z różnych grup.
Teraz jak było ciepło w czerwcu dawałam mu jeszcze krótkie spodnie na przebranie. Poza tym najlepiej sprawdzają się spodnie dresowe no chyba że Twój synuś dobrze sobie radzi z guzikami i zamkami.
Powodzenia :-)
 
Nasza Julia tez chodzila do zlobka, a mysl o wtorku napawa mnie stresem.. u nas w przedszkolu pani mowila tylko o papciach, pizamce i przytulance. Papucie kupilismy wczoraj, nowa pizama nie podoba sie corce, woli sfatygowana koszulke nocna:( a przytulanke stanowi lalka Baby:) Ale ja sie zaczynam zastanawiac.. czy dzieici w przedszkolu nie powinny np myc zebow, czesać wosów po spaniu? mam przygotowane takie akcesoria i zabiore je juz pierwszego dnia. wydaje mi się ze to mniej wiecej niezbedne i wystarczające. Okazalo sie tez, ze julia nie moze pic mleka, w sekretariacie pani stwierdzila ze nie ma mozliwosci by moje dziecko pilo jogurt, gdy bedzie podane mleko bo inne 'beda patrzyly' w sensie ze zazdrosciy:/ na szczescie w pn bede miala mozliwosc porozmawiac z kims innym. dostalismy tez od lekarza pozwolenie na humane ha 2, ale nie moglismy jej zdobyc w zadnej aptece. dzis dalej bedziemy jej szukac, oby jej sluzylo, to moze panie beda wyrozumialsze dla innego mleka niz dla zamiennikow mleka.. Zyczymy wszystkim powodzenia i usmiechow od pierwszego do ostatniego dnia w przedszkolu:-)
 
Dziękuje wszystkim mamom za wypowiedzi - zdaje sobie sprawę ze wszystko to zależy od przedszkola i przyjętych zasad tylko ze mnie najbardziej niepokoi to, ze dziś jest sobota a ja nie mam żadnej informacji zwrotnej z przedszkola jak malucha przygotować na ten wtorek...i właśnie tego najbardziej się obawiam ze potem sie okaże ze nagle trzeba kupić multum rzeczy. Mam nadzieje ze nie wszystko musi być kupione nowe i część rzeczy uda sie wygospodarować a ich stan uzyteczności ;) na to pozowli. O jedzenie małego i załatwianie potrzeb fizjologicznych jestem jakoś spokojna - jadł sam juz majac rok i 4 misiace ( wiadomo ze troche przy tym nabrudził ) i specjalnie nie wybrzydza, nie jest na nic uczulony wiec o to sie nie martwie. Na wersalce zaczał spac jak skończył rok i 8 misiecy i wtedy też kupiliśmy mu pościel w normalnych wymiarach z kubusiem puchatkiem i zastanawiam sie co mu do tego lezakowania przygotować...hm a z ubikacji tez korzysta bez problemu dawno tyle tylko ze woła zeby go powycierac i w domu wycieram go nawilzanymi husteczkami. A czy tego pierwszego dnia odbywają sie normalne zajęcia czy to jest tylko jakies sporkanie luźne organizacyjne i "inauguracja" dla maluszków ? oj coraz bardziej sie boję....
 
U nas od razu były normalne zajęcia. Co do podcierania pupy to u nas w przedszkolu panie to też robią.
sma85&06 - w naszym przedszkolu dzieci nie myją ząbków. Jak nam wytłumaczono sporo dzieci nie pamięta jak wygląda jego szczoteczka i chwytają pierwszą z brzegu. Najlepsza droga do próchnicy.
 
witajcie!
nas też czeka przedszkolny debiut we wtorek i mnie nerwy już zżerają, w sumie ja też nie wiem co i jak, nie było żadnego zebrania w wakacje, ma odbyć się we wrześniu. Kazano przynieść kapcię, piżamkę i ubranie na zmianę, żadnej mowy o przyborach toaletowych itp. Trochę to dziwne, bo powinno być zebranie wcześniej, żebym wiedziała czego się spodziewać. I jeszce jedno u nas dzieci można odbierać dopiero od 14, a ja planowałam zaraz po obiadku, no cóż porozmaiwam z przedszkolanką i zobaczymy może uda się wcześniej.

Najabrdziej boję się płaczu Milenki no i jej histerii, jak wyjdę. W pierwszy dzień zaprowadzę ją razem z mężem, obyśmy nie wrócili z nią z powrotem. U nas jak się nie powiedzie z pzredszkolem, Mała zawsze może byc u babci (teściowej), ale ja jednak wolałabym by była w przedszkolu, wiadomo z babcią to może robić co jej się podoba, a pzredszkolu jest stały rozkład zajęc, a to by jej się przydało.

Ja staram się myśleć, ze posyłając dziecko do przedszkola coś mu dajemy (wierszyki, piosenki, rysunki, samodzielność, przyjaźnie, wspomnienia itp.) a nie zabieramy:tak:

Ja osobiście bardzo miło wspominam przedszkole.Chodziłam od 4 lat.
 
witajcie!
nas też czeka przedszkolny debiut we wtorek i mnie nerwy już zżerają, w sumie ja też nie wiem co i jak, nie było żadnego zebrania w wakacje, ma odbyć się we wrześniu. Kazano przynieść kapcię, piżamkę i ubranie na zmianę, żadnej mowy o przyborach toaletowych itp. Trochę to dziwne, bo powinno być zebranie wcześniej, żebym wiedziała czego się spodziewać. I jeszce jedno u nas dzieci można odbierać dopiero od 14, a ja planowałam zaraz po obiadku, no cóż porozmaiwam z przedszkolanką i zobaczymy może uda się wcześniej.

Najabrdziej boję się płaczu Milenki no i jej histerii, jak wyjdę. W pierwszy dzień zaprowadzę ją razem z mężem, obyśmy nie wrócili z nią z powrotem. U nas jak się nie powiedzie z pzredszkolem, Mała zawsze może byc u babci (teściowej), ale ja jednak wolałabym by była w przedszkolu, wiadomo z babcią to może robić co jej się podoba, a pzredszkolu jest stały rozkład zajęc, a to by jej się przydało.

Ja staram się myśleć, ze posyłając dziecko do przedszkola coś mu dajemy (wierszyki, piosenki, rysunki, samodzielność, przyjaźnie, wspomnienia itp.) a nie zabieramy:tak:

Ja osobiście bardzo miło wspominam przedszkole.Chodziłam od 4 lat.



My od dawna Małemu truliśmy jak jest bez owijania w bawełnę w przedszkolu - ze nie będzie tam babci czy jakaś cioci - nie - mamusia zostawia, są inne dzieci, jest pani, która opiekuje się dziećmi i organizuje czas i zabawy, a rodzice przychodzą ( po obiadku czy po podwieczorku ) ...itd. Wielokrotnie podkreślaliśmy ze napewno ktoś przyjdzie - albo my, albo babcia albo siostra mamy. Jak zadzwoniła w czerwcu dyrektorka ze mały jest przyjęty - to Pawcio rzucił sie mi z radości na szyje i powiedział "hurrra ide do dzieci, ale mamusiu nie bede płakać, bo tam jest pani, bede sie bawić a ty sobie odpoczniesz..." Jak bedzie i na ile zdało sie nasze tłumaczenie - zobaczymy - 3 tygodnie temu odkryliśmy ze w IKEI i M1 w Czeladzi sa takie miejsca jak "swiat dziecka" czy "smileland" gdzie można na godzinke czy dwie zostawić samego malucha na czas robienia zakupów. Uważam że to jest super miejsce - możne nawet nie ze względu na możliwość spokojnego robienie zkupów ( bo nam on generalnie nigdy nie przeszkadzał, siedział w miare spokojnie albo chodził i podawał rzeczy z półki wiec ja lubie zabierac go sobie na zakupy ) ale to właśnie świetna próba - trening przed pójściem do przedszkola. Zostawialiśmy go juz tam teraz chyba z 5 razy i mały wpada tam i nie nawet sie za nami nie ogląda...:-)wiec mam cichą nadzieję ze i w przedszkolu będzie podobnie. Obawiam sie tylko jak inne dzieci właśnie zaczną płakać, histeryzować ze i jemu sie to udzieli....

Co do przedszkola - jest godzina 18.00 - pani dyrektor nie dzwoniła wedle zapewnień :wściekła/y:- telefon jej cały czas zajęty, więc mnie sie tez nie udało dodzwonić -:wściekła/y: męzowi udało sie dowiedzieć od sprzątaczki, przez okno które myła - ze ma przynieśc kapcie i spodnie z dresu - i dziecko ma być przyprowadzone do 8.30.... bez komentarza... :no:
Cóż w czerwcu nie było zadnego zebrania. Uważam, ze powinna być jakakolwiek informacja - nawet jakaś kartka na drzwiach - tym bardziej ze to pierwszy raz i najmłodsza grupa. Może sie czepiam - ale to wszystko mi się nie podoba. A przedszkole cieszy sie na dzielnicy taką dobrą opinią i w czerwcu jak byłam oglądać to wydawało mi się ze wszystko jest bardzo dobrze zoorganizowane....No cóż miejmy nadzieję, ze to tylko "falstart z tytułu przedłużającego sie remontu" !!!
 
reklama
Ja również mówiłam otwarcie, ze nie będzie nikogo tam z rodziny tylko pani i dzieci, i że jak zaśnie po obiadku i się obudzi ja po nią przyjdę. Wogóle śmieszyło mnie jak niektórzy opowiadają bzdury dziecku, np. "pójdziesz do przedszkola z mamusią" Jak takie coś słyszę to mi się nóż w kieszeni otwiera:sorry:

no cóż zobaczymy jutro. Dajcie koniecznie znać jak u Was poszło:tak:
 
Do góry