reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zlosliwy aniolek

chanel88

mama Konradka :)
Dołączył(a)
10 Listopad 2008
Postów
121
Miasto
Poznan
Czesc dziewczyny!!!Jestem mloda mama. Moj synek ma 2 m-ce ale juz dal mi tak w kosc, ze czasami mam juz dosc a jedyne o czym mysle to wyjsc z domu i biec przed siebie dokad nogi poniosa. Oczywiscie zrobic tak nie moge (i tak naprawde wcale nie chce) dlatego zakladam ten watek. Zapraszam wszystkie mamy, ktore maja ochote wyzalic sie na swoich aniolkow. Mysle, ze kazda z nas ma podobne problemy, moze wspolnymi silami uda nam sie je rozwiazac :)Mnie najbardziej zlosci to, ze nic nie moge zrobic, poniewaz moje dziecko domaga sie noszenia na rekach. Oczywiscie nauczyly go tego "kochane", "zyczliwe", "dobre" ciocie, ktore oczywiscie daja "wspaniale", "dobre" rady. Najgorsze jest to, ze jak juz odloze dziecko do lozeczka to potrafi tak dlugo plakac a w koncu tak sie rozwrzeszczec, ze zaczyna sie dusic - co mnie doprowadza do zawalu serca i biore go na rece a sobie robie wyrzuty, ze jestem wyrodna matka, bo bym dziecko udusila jednak z drugiej strony z dwumiesiecznym bobasem na reku niewiele sie w domu zrobi...ma ktos moze poobny problem??? Jak sobie z tym poradzic?? Pomozcie!!!
 
reklama
mnie sie z trudem udało wyperswadować ciociom, babciom etc noszenie, walka jest cieżka, ale w końcu to Twoje dziecko i na pewno warto, 2 mce to jeszcze mało, ale co będzie za rok jak będzie ważyć ponad 10 kg? wtedy to dopiero jest masakra
jeśli masz tylko pewność że dziecku nic nie przeszkadza (mokra pielucha, pusty brzuszek etc) to bądż konsekwentna, bo inaczej nic maluszka nie nauczysz
może spróbuj usiąść jakoś tak, żeby Cie widział, wiedział, ze jesteś obok, może np włóż rękę do łóżeczka, dziecko powinno być spokojniejsze, jak bardzo płacze to mów do niego spokojnym głosem
noszenie go na pewno problemu nie rozwiąże, a z czasem bedzie tylko gorzej, Ty będziesz przemęczona, a maluszek będzie wiedział, że to on tu rządzi...
nie martw sie, każda chyba mama przechodzi chwile zwątpienia i nie wie co zrobić żeby było dobrze
powodzenia w tej trudnej walce,
 
My też mamy w domu takiego "aniołeczka", od poczatku mieliśmy z nim "przeboje". Stanowczo mowimy "nie" z męzem jesli któras babcia chce go wziąśc na ręce, bo maly potem przez poł dnia domaga się noszenia! Jak mały ryczy, kładę go na łózku w sypialni i klade się obok niego. Maly sie uspokaja, patrzymy sobie ładnie w oczka,on raczkami wyrywa mamie włoski (mały skubaniec:eek::-D) , drapie mnie po mojej facjacie- ale nie daję się!:-D Robię mu śmieszne miny, łaskocze po brzuszku, obcałowuje rączki, nóżki, policzka- ach jaki on wtedy jest szczęśliwy:-D, oczka mu się tak śmieją i słychac go chyba na ostatnim piętrze w mojej klatce:szok::-D. Chłopak tak się wymęczy, że do minuty zasypia, a mama wreszcie może przygotowac obiadek swojemu mężusiowi:-D:-D.
Tak to wyglada u nas:-):rofl2:
 
Ewka, Rozyczka witajcie!!Ewka pamietam, ze czytalam kiedys w gazecie jak wazna jest konsekencja o ktorej piszesz. U mnie z nia troche ciezko, bo jak on tak krzyczy to az mi serce peka ale masz racje - co ja zrobie jak on bedzie wazyl 10kg ?! Juz teraz mnie rece bola wiec wole nawet nie myslec co bedzie pozniej. Skorzystam z Twoich rad - mam nadzieje, ze sie uda :)Ps. Gratuluje drugiego dzidziusia :) Rozyczka - bardzo fajnie i sprytnie sobie radzisz z maluszkiem. Musze tez tak mojego mlodego nauczyc - choc najpierw musze go przekonac, ze lezenie na lozku wcale nie jest takie zle...Wiedze, ze miedzy naszymi maluchami nie ma duzej roznicy wieku - powiedz jak dluga jest drzemka Twojego synka?? Moj Konrad ma dziwne drzemki, poniewaz spi 15-20min a pozniej godzine wojuje i znowu 20min drzemki i 1,5h zabawy i znowu 15min drzemka i tak wkolko...zastanawia mnie to czy to nie za krotko ?? Synek kolezanki w ciagu dnia ma 3 drzemki po 2-3h. Jak to wogole jest z tym spaniem ile niemowle powinno przesypiac??
 
Chanel- nasz mały śpi w ciągu dnia różnie- najdłuzej teraz to dwie godziny;-), ale od jakiegos tygodnia (nie wiem czy ma to związek z wyżynajacymi sie jedynkami) zasypia dosłownie na 15 minut:szok:, budzi się, szaleje,smieje, gaworzy, a za chwilę znów śpi:szok: i tak w kółko.Jestem w szoku wlaśnie:eek:
 
Hej dziewczynki :-) Ja też w domu miałam aniołka, którego ktoś ciągle nosił :zawstydzona/y: Oczywiście mężuś przyzwyczaił a że synek jest pierwszym wnuczkiem z obydwu stron to i babcie się dołączyły :cool2: Ale nie musiałam go później cały czas nosić. Kładłam do wózka jak chciałam coś zrobić, a teraz jak sam siedzi to podrzucam mu zabawki i się bawi ;-)
Od jakiegoś czasu zaczyna sam się podnosić tzn. jak się czegoś złapie np. kanapy to podniesie się i stoi :szok: a dodam, że jak położe go na brzuchu to nawet mowy nie ma o raczkowaniu bo nie wie co z czym się je i zaraz płacze :crazy: no a od kilku dni jest wogóle masakra, bo chce żeby go oprowadzać za ręce po mieszkaniu :no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Dziewczyny uwierzcie noszenie 8 kilowego bobasa to nic w porównaniu z oprowadzaniem 8-miesięcznego ciekawskiego bobasa po mieszkaniu! I tak od rana do wieczora z przerwami na jedzenie i spanie ;-) Wiedziałam, że kiedyś to nastąpi że będę musiała oprowadzać ale nie myślałam, że tak prędko się nauczy i będzie chciał! :eek:
I jeszcze Wam powiem, że też jak Wiktor był mały i go nosiłam to też bałam się tego, co ja zrobię jak będzie ważył 10 kg? A prawda jest taka, że moj syn teraz waży 8500 i noszę go tylko tam gdzie musze (do kąpieli, do wózka itp.)A jak go posadze to siedzi i się bawi a ja moge zrobić obiad, posprzątać...
Moim zdaniem najfajniejszy dzidziuś jest wtedy, kiedy sam siedzi a jeszcze nie potrafi chodzić :-) i się nie pcha na nogi (jak ta moja bestyjka) :cool2:
 
Moj synek zaczyna chodzić przy meblach, a ja go nie prowadzam. Nie zna tego więc się nie domaga. Wczoraj teść mnie pytał czy umie chodzić za ręce, a ja na to że nie wiem bo nie sprawdzałam. Gdy sam chciał go poprowadzać zabroniłam mu.
Chanel spróbuj innej formy bliskości z synkiem. Może coś mu się spodoba. Ja swojego kładłam na kolana i lekko kołysałam. Mi było wygodnie, on to lubił. Powodzenia.
 
Dokładnie, skoor sie dziecku pokazało ze na dwoch nozakch jest fajnie to na pewno nie bedzie chcial raczkowac- lepiej z gory niz z z pozycji raczkujacej wszystko widac.
Zreszta to niekorzystnie wplywa na bioderka, kregolsup takie prowadzanie o czym mowia rehabiltanci i ortopedzi.
 
Witam...:cool2: Moja rada jesr taka zeby nie nosic malucha na rączkach bo wtedy sie przyzwyczai i dopiero będziecie miec Aniołka w domu:-D:-D ....CHANEL dla swojego dziecka jestes najlepszą mamą pod słoncem więc prosze mi tu nie mówic "wyrodna" wiadomo,ze takie malenstwo nie będzie wieczne spało itp...kazde dzieciatko w tym wieku płacze..a nieraz starsznie daje w kosc...ale kiedy zopbaczycie Pierwszy usmiech na buzce malenstwa wynagrodzi to wam wszystkie czarne dni i nie przespane noce GŁOWA DO GÓRY:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dokładnie, skoor sie dziecku pokazało ze na dwoch nozakch jest fajnie to na pewno nie bedzie chcial raczkowac- lepiej z gory niz z z pozycji raczkujacej wszystko widac.
Zreszta to niekorzystnie wplywa na bioderka, kregolsup takie prowadzanie o czym mowia rehabiltanci i ortopedzi.

A jeśli mój syn nie lubi leżeć na brzuchu to co mam zrobić?! Kłaść go i patrzeć jak się zanosi?:eek: On i tak sam się podnosi z pozycji leżącej więc jak go położe na brzuch to przekręca się i siada a póżniej jak ma co się złapać to wstaje.
 
Do góry