Ewelcia, bo Sofik, zakochala sie w moim wózku baby jogger :-)
My sie zebralismy po obiedzie i pojechalismy na tereny sportowe NUIG, bardzo fajne miejsca, M juz obmyslał, ze jak pojedziemy do Pl i on sam zostanie to bedzie tam trenował na swoich powerriserach :-)
Joaann no cos ty moje posty sobie zapisujesz
miło mi, ale nie jestem jakąs super skarbnica, a generalnie stawiam najwiecej na nature, kupiłam banki zeby stawiac dzieciom, ale na razie jest to niewykonalne, Emma nawet 10sekund nei wysiedzi (ostatnio mam bardzo duzy klopot zeby jej pieluche zmienic, tak sie kreci i doprwadza mnie do szalu, bo rozmazuje wszystko brudnym tyłkiem
) a Eryk za bardzo panikuje i nawet jak sie zgodzi to zaraz kaze ścigac, ale moze jak troszke podrosna, to latwiej bedzie
cos mi ten szwankuje z upc
Misia, szczesiwego lotu, bo chyba jutro wracasz?? Zapraszam na kawke (asap);-)
Sofik to odpoczełas troszke od dzieciakow, fajnie tak no nie ;-)