reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

maloplytkowosc w ciazy

kaj

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
15 Kwiecień 2010
Postów
149
Miasto
Łomianki
hej dziewczyny, pisze drugi raz w tym samym temacie bo moj wczorajszy watek zniknal :(
czy któras z was ma lub mial problem ze zbyt niska wartoscia plytek krwii?? W ostatnim badaniu w 32 tyg mialam 87 tys... teraz jesli sie nie podwyzszy to bede musiala isc do szpitala na leczenie :(
 
reklama
Hej Kaj
Ja wciąż mam problem z małopłytkowościa.....i tak raczej będzie do końca ciązy.....Chwilowo jestem w domk ale w poniedzialek wieczorem wracam do Warszawy do Instytutu Hematologii ....tam mam spędzic kolejne 3 tygodnie ....mają mi "podpompować" płytki i w 36 tygodniu przewiozą mnie do szpitala na Karowej w warszawie...no i poród będzie....
Kaj jeśli masz jakies pytania smiało pytaj...86tys to jeszcze nie jest źle....mne jak przyjmowali miałam 2tysiace...
Pozdrawiam
 
Hej Kaj
Ja wciąż mam problem z małopłytkowościa.....i tak raczej będzie do końca ciązy.....Chwilowo jestem w domk ale w poniedzialek wieczorem wracam do Warszawy do Instytutu Hematologii ....tam mam spędzic kolejne 3 tygodnie ....mają mi "podpompować" płytki i w 36 tygodniu przewiozą mnie do szpitala na Karowej w warszawie...no i poród będzie....
Kaj jeśli masz jakies pytania smiało pytaj...86tys to jeszcze nie jest źle....mne jak przyjmowali miałam 2tysiace...
Pozdrawiam

Agi78 super ze sie odezwalas... mialam Cie szukac na forum. No na razie mam 87 ale one mi spadaja z miesiaca na miesiac. Przez ostatni spadly 13 tys. Ty rzeczywiscie mialas malo, 20 tys. Mi tez powiedzial gin ze leczenie szpitalne - wiec pewnie tez wyladuje w Instytucie Hematologii. We wtorek ide do hematologa wiec zobacze co on powie.
Powiedz mi Agi na czym polega to leczenie, czy ono rzeczywiscie wymaga pobytu w szpitalu? Czy nie jest szkodliwe dla dziecka? Podejrzewam ze te leki to pewnie sterydy...
A czy wczesniej przed ciaza tez mialas malo plytek? Czy to ciaza tak spowodowała??

Mi jeszcze dodatkowo zaczely sie skurcze, brzuch mi sie robi twardy jak kamien. Bylam w sobote u lekarza i przepisal mi Fenoterol i Isoptin - z uwagi na ta maloplytkowosc nie mozna dopuscic do wczesniejszego porodu. Najpierw trzeba je podpapowac.
 
Hej....ja miałam tylko 2tys. nie 20tys.płytek....szok!!! Co do leków to brałam sterydy plus immunoglobiny w kroplówce po których ładnie płytki mi rosną ale utrzymują sie tylko przez pare dni....Teraz juz sterydów nie biore....Wylądowałam w Instytucie jak byłam w 25 tygodniu ciązy i jak podawali mi leki to mowili ze na tym etapie te wszystkie leki sa bezpieczne dla dziecka
Co do Instytutu to naprawde super miejsce (o le mozna tak o szpitalach powiedziec)...fajni lekarze, super pielegniarki...Spedziłam tam prawie 7 tygodni bez przerwy i wogole tego nie odczułam....
Co do porodu to rzeczywiscie ma duze znaczenie ilosc płytek ...dlatego oni w porozumieniu ze szpitalem na Karowej ustalili ze podpompuja mi te płytki i wtedy przewioza mnie do nich zeby Ci wyjeli moja malutka wtedy kedy ta ilosc bedzie duza (po tych immunoglobinach mam przez pare dni powyzej 130 tys czyli w normie).Szczerze mowiac nie wiem czy mialam problemy z maloplytkowoscia przed ciaza....nikt mi nigdy nic nie powiedzial ze cos jest nie tak....Dopiero jak pojawily sie objawy...siny jezyk, usta, silne krwawienie z dziasel, wybroczyny na nogach i z tymi wszystkim zgłosilam sie do szpitala powiedzieli mi ze to maloplytkowosc....Obserwuj sie wiec nie bagatelizuj zadnych krwawien czy sincow (ja akurat ich nie mialam ale one sa tezz czestym objawem)
 
Hej....ja miałam tylko 2tys. nie 20tys.płytek....szok!!! Co do leków to brałam sterydy plus immunoglobiny w kroplówce po których ładnie płytki mi rosną ale utrzymują sie tylko przez pare dni....Teraz juz sterydów nie biore....Wylądowałam w Instytucie jak byłam w 25 tygodniu ciązy i jak podawali mi leki to mowili ze na tym etapie te wszystkie leki sa bezpieczne dla dziecka
Co do Instytutu to naprawde super miejsce (o le mozna tak o szpitalach powiedziec)...fajni lekarze, super pielegniarki...Spedziłam tam prawie 7 tygodni bez przerwy i wogole tego nie odczułam....
Co do porodu to rzeczywiscie ma duze znaczenie ilosc płytek ...dlatego oni w porozumieniu ze szpitalem na Karowej ustalili ze podpompuja mi te płytki i wtedy przewioza mnie do nich zeby Ci wyjeli moja malutka wtedy kedy ta ilosc bedzie duza (po tych immunoglobinach mam przez pare dni powyzej 130 tys czyli w normie).Szczerze mowiac nie wiem czy mialam problemy z maloplytkowoscia przed ciaza....nikt mi nigdy nic nie powiedzial ze cos jest nie tak....Dopiero jak pojawily sie objawy...siny jezyk, usta, silne krwawienie z dziasel, wybroczyny na nogach i z tymi wszystkim zgłosilam sie do szpitala powiedzieli mi ze to maloplytkowosc....Obserwuj sie wiec nie bagatelizuj zadnych krwawien czy sincow (ja akurat ich nie mialam ale one sa tezz czestym objawem)


ojej 2 tys to potwornie malo - stad tez te objawy o ktorych piszesz. Ja mialam zawsze malo plytek. Wlasnie przed chwila przegladalam stare badania i zawsze bylo ponizej normy 120 - 130 tys. Lekarze zawsze sie pytali czy ktos tak w rodzinie ma i okazalo sie ze moja mama tez miala ponizej normy wiec mam ta maloplytkowowsc dziedziczna. Ale u mnie to sie pojawilo tak z 4-5 lat temu - bo tak sobie przypominam ze to byl czas kiedy latwo mi sie robily siniaki na nogach. I to tyle - nikt nie kazal tego leczyc. Zadnych objawow nie mam. Moja gin powiedziala ze miedzy 28 a 32 tyg rozrzedza sie krew wiec jeszcze dodtakowo wtedy spadaja.
A ten porod na Karowej to odgornie Ci zlecili czy sama wybralas ten szpital? Czy w zwiazku z leczeniem musisz miec cc czy tez mozesz miec sn (moja gin mowila ze do porodu sn potrzeba mniej plytek - ale tak sobie myslalam ze pewnie latwiej jest zrobic cesarke bo podczas porodu sn to nigdy nic nie wiadomo co sie wydarzy)?
Wiesz co to musisz kontrolowac po porodzie bardzo te plytki, bo po porodzie jeszcze podobno spadaja. U wielu kobiet z tego co czytalam wlasnie po porodzie bylo gorzej - mama nadzieje ze u nas tak nie bedzie.
Agi życze Ci zatem oby te plytki dluzej sie utrzymywaly na wyzszym poziomie. Dobrze ze w tym instytucie masz dobra opieke - bo to tez wazne. Dobrze ze to na dzidzie nie wplywa - bo to wtym wszytskim najwazniejsze.
 
ojej 2 tys to potwornie malo - stad tez te objawy o ktorych piszesz. Ja mialam zawsze malo plytek. Wlasnie przed chwila przegladalam stare badania i zawsze bylo ponizej normy 120 - 130 tys. Lekarze zawsze sie pytali czy ktos tak w rodzinie ma i okazalo sie ze moja mama tez miala ponizej normy wiec mam ta maloplytkowowsc dziedziczna. Ale u mnie to sie pojawilo tak z 4-5 lat temu - bo tak sobie przypominam ze to byl czas kiedy latwo mi sie robily siniaki na nogach. I to tyle - nikt nie kazal tego leczyc. Zadnych objawow nie mam. Moja gin powiedziala ze miedzy 28 a 32 tyg rozrzedza sie krew wiec jeszcze dodtakowo wtedy spadaja.
A ten porod na Karowej to odgornie Ci zlecili czy sama wybralas ten szpital? Czy w zwiazku z leczeniem musisz miec cc czy tez mozesz miec sn (moja gin mowila ze do porodu sn potrzeba mniej plytek - ale tak sobie myslalam ze pewnie latwiej jest zrobic cesarke bo podczas porodu sn to nigdy nic nie wiadomo co sie wydarzy)?
Wiesz co to musisz kontrolowac po porodzie bardzo te plytki, bo po porodzie jeszcze podobno spadaja. U wielu kobiet z tego co czytalam wlasnie po porodzie bylo gorzej - mama nadzieje ze u nas tak nie bedzie.
Agi życze Ci zatem oby te plytki dluzej sie utrzymywaly na wyzszym poziomie. Dobrze ze w tym instytucie masz dobra opieke - bo to tez wazne. Dobrze ze to na dzidzie nie wplywa - bo to wtym wszytskim najwazniejsze.

Karową polecili mi lekarze z Instytutu...Podobno świetny szpital...Zreszta leżałam tam tydzień i nie moglam narzekać...Dobra opieka miły personel...Mają dobry sprzęt dla wcześniaków co w moim przypadku jest ważne bo moja Pola bedzie wczeniakiem.....
U mnie konkretnie nie powiedzieli ale wydaje mi sie ze zrobia mi cesarke...bo te płytki spadaja w ciagu kilka dni wiec nie beda ryzykowac i wywolywac porodu bo z cesarka pojdzie szybciej....ale nie jestem tego pewna na 100%....Jak bylam na Karowej tyo mi mowili ze miewaja przypadki kobiet z maloplytkowoscia ze niedawno byla dziewczyna z 15tys. plytek i po porodzie bardzo szybko do siebie doszła....
Powiem Ci szczerze ze zaczynam sie tego wszystkiego troche bac....Mi zostało nieco ponad 2 tygodnie do porodu...Z jednej strone ciesze sie ze mala bedzie juz z nami z drugiej troche mnie przeraza ta cala sytuacja...Ale wierze ze bedzie dobrze!!!!
Ja dziś wracam do Instytutu z czego nawet sie ciesze bo tam bede sie pewniej czuc!!!!
 
reklama
Karową polecili mi lekarze z Instytutu...Podobno świetny szpital...Zreszta leżałam tam tydzień i nie moglam narzekać...Dobra opieka miły personel...Mają dobry sprzęt dla wcześniaków co w moim przypadku jest ważne bo moja Pola bedzie wczeniakiem.....
U mnie konkretnie nie powiedzieli ale wydaje mi sie ze zrobia mi cesarke...bo te płytki spadaja w ciagu kilka dni wiec nie beda ryzykowac i wywolywac porodu bo z cesarka pojdzie szybciej....ale nie jestem tego pewna na 100%....Jak bylam na Karowej tyo mi mowili ze miewaja przypadki kobiet z maloplytkowoscia ze niedawno byla dziewczyna z 15tys. plytek i po porodzie bardzo szybko do siebie doszła....
Powiem Ci szczerze ze zaczynam sie tego wszystkiego troche bac....Mi zostało nieco ponad 2 tygodnie do porodu...Z jednej strone ciesze sie ze mala bedzie juz z nami z drugiej troche mnie przeraza ta cala sytuacja...Ale wierze ze bedzie dobrze!!!!
Ja dziś wracam do Instytutu z czego nawet sie ciesze bo tam bede sie pewniej czuc!!!!

ja przez skurcze ktore zaczely sie pojawiac tez wpadlam w panike. Agi to normalne ze sie boimy, obawiamy. Ale trzeba wierzyc w to ze bedzie dobrze i ze nic sie nie stanie. Ja tez slyszalam ze na Karowej jest bardzo dobry oddzial dla wczesniakow wiec na pewno dobrze sie zajma Twoją Polą - najwazniejsze jest tez to ze w tym 36 tyg to juz nie taki wczesniak. Wiec wasza corcia na pewno sobie poradzi z wczesniejszym przyjsciem na swiat.
Wcale Ci sie nie dziwie ze wolisz isc do szpitala i czuc sie bezpiecznie - ja wczoraj tez mialam takie mysli. Ze bede pod opieka... a tak cos sie dzieje i czlowiek zaczyna panikowac bo nie wie czy to dobrze czy zle. A to jeszcze gorzej jak sie stresujemy.
Nie martw sie - Agi na pewno wszytsko pojdzie bardzo dobrze. Zycze Ci duzej ilosci plytek, powodzenia podczas porodu i przedewszystkim zdrowka dla Ciebie i Twojej coreczki.
Trzymaj sie cieplo

trzymam za was kciuki
 
reklama
Do góry