reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Niepotrzebne buble ........

Nasze buble to butla z łyżeczką - użyta może ze 2 razy w sumie oraz smoczki (choc teraz powoli zaczyna je brać do buzi, ale jako gryzaki do ząbków). I kaftaniki - wszyscy mówili, że to świetny ciuch, bo się raz dwa zakłada, a my nie nosimy. Body, koszulki - owszem, byle przez głowę ;-) I rajstopy! Na rajstopy Misia ma chyba alergię! Wystarczy, że zacznę zakładać, a ktoś mi z drugiej strony zaczyna mordować dziecko! ;-)
Natomiast maty mamy dwie - jedna z zabawkami, druga po prostu do leżenia i je ubóstwiamy! Sterylizator i podgrzewacz też są w użyciu - ten pierwszy co kilka dni, ten drugi cały czas :-) Do tego kochamy nasz fotelik a bez przewijaka sobie nie wyobrażam życia ;-)

U mnie kaftaniki tez sie nie sprawdzaly:no:smoczki tak jak u ciebie rowniez,choc teraz od czasu do czasu pociumka:-D
 
reklama
A u nas kaftaniki są super:-). Mała nie cierpi się ubierać i dostaje szału jak mam jej coś przez głowę przeciągnąć:wściekła/y:. Body zakładam tylko na wyjście, a jak była mniejsza to kupowałam całe rozpinane;-)
 
a ja kaftany używałam przez 2 miesiące :) jak młody był chudy i kruchy to lżej mi było przy Nim pracować bez strachu, że mu rękę zwichnę albo co przekręcę ;) teraz już by nie zdały egzaminu (za dużo się dzieciaczki ruszają) trzeba by co chwilę poprawiać :)
 
kaftaniki - nie ubierałam, bo Aluś za ruchliwy był :tak:
Ale za to pajace rozpinane na maxa do dziś czczę :-) dzięki nim przebieranie przebiegało sprawniej :tak:
 
A u nas bubel to :
- taka plastikowa scianka do lozeczka. Zaklada sie ja w polowie lozeczka ,zeby niby dziecko sie nie zsuwalo w dol pod kolderke. Bzdura. Max od urodzenia podsuwal sie do gory i czubkiem glowy dotykal barierki lozeczka.
- nosidelko (ni ma gdzie nosic Maxa wiec i chusta y sie nie sprawdzila) Tzn produkt nie jest bube tylo nie byl przeze mnie wykorzysay i pewnie juz nie bedzie. Uzylam moze 3 razy (raz odkurzajac, raz na spacerku i raz podczas podrozy samolotem / za to wkladalam i wycagalam go hcyab z 15 razy)
-
 
u nas zdecydowanie odciągacz pokarmu ( ręczny) bo i tak trzeba było w końcu kupić elektryczny.......Przewijak (mata)..użyty zaledwie kilka razy i kaftaniki....nie użyte ani razu
 
Nie wiem, czemu wam nie pasują kaftaniki. My nosimy je od urodzenia- praktycznie codziennie. Po prostu na body zakładamy kaftanik i też nam się nic nie podwija. Tzn mała nie ma np. gołych pleców.
 
reklama
Nie wiem, czemu wam nie pasują kaftaniki. My nosimy je od urodzenia- praktycznie codziennie. Po prostu na body zakładamy kaftanik i też nam się nic nie podwija. Tzn mała nie ma np. gołych pleców.
Ja sie przyznam,że założyłam tylko raz lub dwa ale nie ma nic lepszego od body, z długim lub krótkim....Kaftaniki mi się podwijały...zawijały i....wkurzały.
Ale fajnie,że Tobie pasuje ich używanie:-)
 
Do góry