reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co robić? Za wcześnie sadzałam dziecko...

Dołączył(a)
11 Czerwiec 2010
Postów
6
Mam 4-miesięczną córkę. Kiedy miała 3 miesiące, pierwszy raz posadziłam ją sobie na kolanie. Ładnie, prosto się trzymała, i - przede wszystkim - bardzo jej się to podobało, więc zaczęłam ją sadzać częściej. Nie sprawiało jej to żadnego dyskomfortu, nie męczyło - wręcz przeciwnie, sprawiało jej to wyraźną frajdę, wręcz momentami się tego domagała (płakała, dopóki jej nie posadziłam).
Ostatnio byłam z córką u pediatry, i pani doktor zauważyła, że dziecku wystają dolne żeberka. Ja sama mam wystające żebra, więc nawet nie zwróciłam na to wcześniej większej uwagi. Od lekarki dowiedziałam się, że to za wcześnie, żeby sadzać dziecko, i że mam zaczekać, aż samo będzie siadać. Po wizycie przyjrzałam się dokładnie jej żeberkom, i teraz widzę, że są dość mocno wykrzywione. Boję się, że jej tak zostanie. Na dodatek boję się, czy nie miało to wpływu na jej kręgosłup. Czy ktoś tu miał podobne doświadczenia? Co mogę zrobić, żeby pomóc córce? Czy jest szansa, że żeberka jeszcze się wyprostują?
 
reklama
Kości dzieci są bardzo plastyczne, więc jeżeli faktycznie coś jest nie tak, to odpowiednie ćwiczenia i wszystko wróci do normy :tak: Trochę cierpliwości i konsekwencji powinno wystarczyć. Jednak nie bardzo rozumiem, dlaczego dziecko sadzać dopiero wtedy, jak samo zacznie... Ja swojego Maksa sadzałam (no, może nie tak dosłownie, raczej to przypominało półsiad) znacznie wcześniej i nic się nie stało. Może dlatego, że siedział w takim foteliku-bujaczku....
 
zgadzam sie z rubi...:tak::tak:kazde dziecko rozwija sie indywidualnie..jedne szybciej,drugie wolniej,nie nalezy tego przyspieszac,jak dziecko bedzie gotowe na to,aby usiasc,to usiadzie..,bedzie chcialo raczkowac/chodzic,to tez zacznie..glupota jest,kiedy rodzice robia wszystko za szybko i na hura..,bo kolezanki dziecko to juz..potrafi,a moje nie....jedne dziecko potrzebuje na nauke wiecej czasu,a drugie mniej,ale niech ono samo zacznie..bo wie najlepiej,kiedy jest ten odpowiedni moment..,my mozemy jedynie pomoc..vividienne porozmawiaj z pediatra na temat tych wysunietych zeberek,pewnie sa jakies cwiczenia..na pewno cos ci doradzi,kosci jeszcze sa gipkie,wiec jak szybko zaczniesz odpowiednie cwiczenia,to powinno byc dobrze,powodzenia:-)i glowa do gory,bedzie dobrze..;-)
 
Dzięki za linka i słowa otuchy :) Na razie dużo kładę córę na brzuszku (chociaż na krótko, bo nie przepada za tą pozycją). Niedługo mamy wizytę u ortopedy, to wypytam go o wszystko.
A mój Aniołeczek, żeby mi osłodzić nieprzespaną z nerwów noc, dziś pierwszy raz samodzielnie obróciła się z plecków na brzuszek :)
 
Dzięki za linka i słowa otuchy :) Na razie dużo kładę córę na brzuszku (chociaż na krótko, bo nie przepada za tą pozycją). Niedługo mamy wizytę u ortopedy, to wypytam go o wszystko.
A mój Aniołeczek, żeby mi osłodzić nieprzespaną z nerwów noc, dziś pierwszy raz samodzielnie obróciła się z plecków na brzuszek :)

i super,niech mala wszystko zacznie robic sama...jak bedzie czula,ze juz jest gotowa,aby usiasc..czy pozniej raczkowac,to zacznie :) a to,ze nie lubi lezec na brzuszku...malo jakie dziecko lubi ta pozycje,pamietam ze moje tez nie lubily jak kladlam je na brzuszek,od razu byl placz..jak mala jest ciekawa swiata..a na pewno jest,bo dzieci w jej wieku wszystko ciekawi,to posadz ja do lezaczka-bujaczka..bedzie mogla wtedy wszystko widziec i nie bedzie sie nudzila.i daj pozniej znac,co ci lekarz powiedzial..pozdrawiam :))
 
Do góry