reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

druga ciąża na 50% wychowawczym

k80

Dołączył(a)
10 Sierpień 2010
Postów
7
Witam – jestem w następującej sytuacji:
Po urodzeniu pierwszego dziecka wykorzystałam urlop macierzyński i obecnie jestem na zaległym urlopie wypoczynkowym
Planuję wrócić do pracy tak jakby na pół etatu tj. wykorzystując 50% urlop wychowawczy
Jednocześnie chcę zacząć starania o drugie dziecko
Zakładam że pod koniec drugiej ciąży skorzystam ze zwolnienia lekarskiego ze względu na bóle pleców które dokuczały mi tez w pierwszej ciąży

I wreszcie pytanie: na jakiej podstawie będzie wyliczony zasiłek chorobowy (i późniejszy macierzyński)
Czy ma to znaczenie ile miesięcy przepracuje przed zwolnieniem?
Jeśli był by to np. ponad rok - czy będzie liczone od 50% pensji czy od kwoty z umowy – umowę mam na pełny etat?
Co w przypadku jeśli będą to np. 3 miesiące a co jeśli to krócej niż miesiąc?
Z góry dziękuję za odpowiedz
 
Ostatnia edycja:
reklama
tak - widziałam ten wątek - ale w temacie "Jak zadawać pytania" jest wyraźna prośba o otwieranie nowego wątku z każdym pytaniem (nawet jeśli temat jest pokrewny do istniejącego) stąd też mój osobny wątek

z tego co zrozumiałam (z Twojego wątku) Ty zakładasz, że jeśli zdecydowałabym się na wychowawczy 100% to podstawą do naliczania zasiłku jest kwota z umowy, a jeśli 50% to już nie?
no i pytanie co jeśli nie upłynęło 12 miesięcy - chciała bym lepiej to zrozumieć :) - dlatego próbowałam w miarę dokładnie opisać swoją sytuację - pozdrawiam
 
Jeśli pójdziesz na wychowawczy, to nie masz prawa do zwolnienia lekarskiego w ogóle, a zasiłek macierzyński masz w wysokości 100% (skrócony o dwa tygodnie).
Jeśli pójdziesz na pół etatu, to zasiłek chorobowy, a potem macierzyński będą Ci się liczyć od 50% wynagrodzenia, czyli tego półetatowego. Nad ostateczną wysokością tego zasiłku zastanawiam się na tym drugim wątku.
 
i to stosuje się zawsze? - czyli już niezależnie od tego ile czasu jestem na wychowawczym - czy to tydzien czy to 2 lata?

a jeśli w trakcie drugiej ciąży skończy się wychowawczy (100% lub 50%)? - z tego co wiem przy składaniu wniosku o wychowawczy podaje się datę jego zakończenia (można go zresztą też przerwać albo natychmiast za zgoda pracodawcy lub zdaje się z miesięcznym wyprzedzeniem bez jego zgody)
jak się wtedy wylicza zasiłek - czy wtedy też nie ma znaczenia przez ile czasu przebywało się na wychowawczym?
 
Urlop wychowawczy (mówię teraz o takim całkowitym) to urlop, w czasie którego nie przysługuje wynagrodzenie. Nie przysługuje też chorobowe. Przysługuje za to macierzyński, jeśli urodzi się dziecko w czasie trwania wychowawczego.
Jak się wychowawczy skończy, to się wraca do pracy i nie ma tu znaczenia, czy jest się w ciąży, czy też nie. Jeśli jest się w ciąży, można zamiast wracać do pracy pójść na zwolnienie, jeśli są ku temu podstawy. Zasiłek wylicza się wtedy z wartości wynagrodzenia na umowie o pracę (jeśli są w niej zmienne składniki jest to nieco bardziej skomplikowane).

Co do zasad wypłaty przy pracy na część etatu zamiast wychowawczego to przepisy nie są do końca jasne, bo jest to stosunkowo nowa możliwość i brakuje jednoznacznych interpretacji, bo nie było jeszcze wielu takich przypadków. W praktyce kobiety rezygnują z tej formy pracy, przywracają się na pełny etat, potem idą na zwolnienie i mają sprawę z głowy ;)
 
ok - dzięki za odpowiedź
- podsumowując (chociaż właściwie tego nigdzie nie napisałaś wprost) - nie ma znaczenia ile czasu się było na wychowawczym - mam nadzieję, że Pani ekspert potwierdzi poprawność rozumowania :)
 
Problem polega na tym, ze nie ma czegoś takiego jak 50% wychowawczy.
Albo jest sie na urlopie wychowawczym (bezpłatnym, na którym nie przysługuje zasiłek chorobowy itp.) albo nie jest sie na tym urlopie. By ulżyć matkom, które decydują się na powrót do pracy ustawodawca dał im możliwość jednostronnej decyzji o skróceniu wymiaru czasu pracy. Jednostronnej tzn bez konieczności pytania o zdanie pracodawcy. Podejmując decyzję o skróceniu wymiaru czasu pracy obniżamy wymiar zatrudnienia ze wszelkimi konsekwencjami z tym związanymi - dokładnie tak jakby podjeto pracę na część etatu.
 
Problem polega na tym, ze nie ma czegoś takiego jak 50% wychowawczy.
Albo jest sie na urlopie wychowawczym (bezpłatnym, na którym nie przysługuje zasiłek chorobowy itp.) albo nie jest sie na tym urlopie. By ulżyć matkom, które decydują się na powrót do pracy ustawodawca dał im możliwość jednostronnej decyzji o skróceniu wymiaru czasu pracy. Jednostronnej tzn bez konieczności pytania o zdanie pracodawcy. Podejmując decyzję o skróceniu wymiaru czasu pracy obniżamy wymiar zatrudnienia ze wszelkimi konsekwencjami z tym związanymi - dokładnie tak jakby podjeto pracę na część etatu.
No właśnie, a w jaki sposób to realizować w praktyce? Wiem, że różni pracodawcy różnie postępują - jedni przygotowują pracownicy aneks do umowy o pracę zmniejszając wymiar etatu (i tym samym zmieniając zasady naliczania ewentualnych zasiłków), a inni nie zmieniają umowy tak, jak przy zwykłym wychowawczym, ewentualnie przesyłając tylko pracownicy pisemną informację o nowej wysokości wynagrodzenia. Który tryb jest prawidłowy?
 
reklama
no aneks to musisz Ty podpisać, żeby miał moc prawną - a kto Cie zmusi? - ja bym się raczej na to nie godziła - bo wtedy na pewno nie możesz się z tego jednostronnie wycofać
poza tym - jeśli masz podpisać taki aneks to nie musisz wcale korzystać z urlopu wychowawczego - tylko umówić się z pracodawcą, że pracujesz na pół etatu i koniec
 
Do góry