witam i ja z kawką. dziś późną, bo od rana byłam u gina, na poczcie dowiedzieć się że wszelkie awizowane przesyłki odesłali do nadawców, a potem jeszcze trzeba iść młodemu spodnie szukać do przedszkola.
ja też jak madlen cieszę się z jesieni. najpiękniejsza pora roku, i najcieplejsza. może nie za oknem, ale zbliża ludzi, i nic nie zastąpi wieczorów z książką, gorącą czekoladą, przy kominku.. no, może te wieczory z dobrym winem jeszcze;-)
iwonka, u nas maluchy leżakują, 4latki mają czas odpoczynku, więc mieli w przedszkolu koce i poduszki, pani im czytała wtedy bajki, muzykę puszczała, kto zasnął mógł spać. ale 5latki już nie mają chyba takiej formy odpoczynku.
Joanna, mi się to też od czasu do czasu zdarza, taki kłopot ze skórą. nie wiem od czego to, trwa dzień, dwa, mija po dobrym natłuszczeniu. grzyb to nie jest, dermatolog uznał że wrażliwa skóra i taki jej urok. dawno nie miałam takiej atrakcji, ale chyba jakoś wiosną..? w każdym razie nie sądzę by to było coś groźnego, ale zawsze warto się przejść. koleżanka np. złapała grzybicę od pieniędzy, bo pracuje przy kasie.