reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
ja mam sposob na mojego diabelka zrobilam koncik kary czyli postawilam w rogu krzeselko i jak nabroi ma tam siedziec dopuki mu nie powiem zeby zszedl (okolo 2 min) no i DZIALA naprawde maly zrobil sie spokojniejszy i jak nabroi to juz sam tam siada... a wyczytalam to w jednej ksiazce nie pamietam autora... ale mi sie wydawalo ze troche jest za maly na takie cos ale zadzialalo i sie bardzo ciesze bo maly przynajmniej sie boi bo wczesniej to nawet krzyki i strasznie nie pomoglo a to tak wiec radze ci sprubuj z poczatku bedzie schodzil ale ty musisz byc stanowcza i sadzac go tam a jak bedzie plakal i sie zanosil placzem to mu powiedz ze jak sie nie uspokoi bedzie jeszcze dluzej tam siedzial... u mnie dziala...

my tez stosujemy tą metode, teraz jak nie słucha i proszę moją córcie pare razy, to jak powiem bo pójdziesz do kąta to inne dziecko hihi
 
ja mam sposob na mojego diabelka zrobilam koncik kary czyli postawilam w rogu krzeselko i jak nabroi ma tam siedziec dopuki mu nie powiem zeby zszedl (okolo 2 min) no i DZIALA naprawde maly zrobil sie spokojniejszy i jak nabroi to juz sam tam siada... a wyczytalam to w jednej ksiazce nie pamietam autora... ale mi sie wydawalo ze troche jest za maly na takie cos ale zadzialalo i sie bardzo ciesze bo maly przynajmniej sie boi bo wczesniej to nawet krzyki i strasznie nie pomoglo a to tak wiec radze ci sprubuj z poczatku bedzie schodzil ale ty musisz byc stanowcza i sadzac go tam a jak bedzie plakal i sie zanosil placzem to mu powiedz ze jak sie nie uspokoi bedzie jeszcze dluzej tam siedzial... u mnie dziala...
Jakos sobie nie wyobrażam, żeby moje dziecko chciało siedzieć w koncie. A po drugie czy w ogole zrozumie za co tam siedzi i że to dla niego kara. czy takie dziecko w ogole zrozumie co to kara ?
Kochane jak macie ochote i chwilke czasiku to prosimy o głosiki:)

https://www.konkursbobofrut.pl/przegladaj-zdjecia/zestaw,1717.html

z góry dziekujemy:*
Zagłosowane.


Witajcie kochane
Już nas coraz mniej tutaj zagląda. A pamiętacie jak było 1,5 roku temu, że pisałyśmy po 50 stron dziennie :-D
Dzisiaj idę do fryzjerki zrobić ze soba porządek :-D.
 
Jakos sobie nie wyobrażam, żeby moje dziecko chciało siedzieć w koncie. A po drugie czy w ogole zrozumie za co tam siedzi i że to dla niego kara. czy takie dziecko w ogole zrozumie co to kara ?

Zagłosowane.


Witajcie kochane
Już nas coraz mniej tutaj zagląda. A pamiętacie jak było 1,5 roku temu, że pisałyśmy po 50 stron dziennie :-D
Dzisiaj idę do fryzjerki zrobić ze soba porządek :-D.

Agacia ja mam wrażenie że rozumieja i to bardzo dobrze...u nas też powoli zaczynamy stosowanie kąta...i jak zrobi cos żle sama tam staje:-D:-D:-D:-Dale nie wiem czy tak powinno byc....musze pogadać z moją koleżanka psycholożką

Oj pamietam te czasy a teraz:baffled::baffled::baffled::baffled:czekamy na fotki nowej fryzurki
 
Witajcie;
kana strasznie podobne z Mariczka jesteście :D
Głos oczywiście oddany.

U nas dzisiaj jakoś zimno i szaro. Aż wychodzić się nie chce.
 
Witajcie. My od dzisiaj same i jakoś tak strasznie cicho w domu. W szkole Natalka strasznie płakała bo nie chciała zostawić Martynki i dopiero w domu się uspokoiła. Ja mam nadzieję że to tylko tak dzisiaj i w końcu przywyknie. Za to Martynka jak wpadła między koleżanki (bo jest ich 7 w klasie i to same dziewczyny) to się nawet pożegnać nie chciała przyjść tylko nam pomachała. Aj strasznie szybko rosną te dzieci. Za szybko.
 
reklama
Do góry