reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w wodzie

Dobrawa

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Wrzesień 2010
Postów
176
Miasto
Kraków
Hej mamusie:)
chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej o porodzie w wodzie.. od was. W szpitalu Ujastek widziałam fajny pokoj..ale jak to wygląda.
tzn czy sa opłaty, czy trzeba chodzić na szkołe rodzenia przy szpitalu, co z nacięciem..etc.
Mam mnóstwo pytań:)
 
reklama
Moja siostra rodziła w wodzie, ja też chciałam, ale po tym, co mi powiedziała, to mi się odechciało... Wszystko wygląda niby fajnie, ale... Co chcesz wiedzieć?? :)
 
Ja bardzo chciałam tak rodzić ale niestety miałam paciorkowca i to jest przeciwwskazanie do tego.
Do szkoły rodzenia radziłabym pójść bo tam dowiesz się wielu naprawde przydatnych rzeczy, pozycje ułatwiające rodzenie, sposoby na radzenie sobie z bólem... I nie nastawiaj się 100% na to że urodzisz w wodzie, przygotuj się ze jednak może coś stanąć na drodze do tego, chociażby nawet to że będzie wtedy zajęta ta sala.
Przy takim porodzie nie możesz wziąźć żadnego znieczulenia ale już samo to że przebywasz w wodzie redukuje ból a także nie robi się nacięcia bo w wodzie skóra jest elastyczniejsza i po prostu się rozciąga.
Musisz też wcześniej pomyśleć czy chcesz rodzić do wody (lepiej dla dziecka) czy przed samym końcem wyjść z wanny i urodzić na łóżku czy może na stojąco (moja koleżanka tak właśnie rodziła i bardzo sobie chwaliła bo pomagała jej grawitacja i poród był krótszy)
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to śmiało, co prawda ja nie rodziłam tak ale bardzo chciałam i bardzo się do tego przygotowałam a pozatym rozmawiałam z położną i mamusiami rodzącymi w ten sposób o tym.
Teraz planuję drugie dziecko i jeśli tylko nie będzie przeciwwskazań to chcę rodzić w wodzie :-D

P.s. mieszkam w UK i tutejsza służba zdrowia wymyśliła coś wspaniałego co nazywa się plan porodu jest to lista jak chciałabyś zeby wyglądał twój poród. Jest tam napisane jak chciałbyś urodzić, czy to ma być aktywny poród, jakie pozycje w czasie skórczów chciałabyś przyjmować, jakie znieczulenia i wiele więcej. Po moim własnym porodzie uważam że to wspaniała rzecz i możesz sobie sama zrobić taką listę i wziąźć do szpitala. I tak będziesz robiła wszystko zeby było najlepiej ale zawsze lepiej mieć ściągawkę.
A będziesz rodziła sama czy z partnerem?
 
Ostatnia edycja:
Oj to tylko w teorii tak fajnie wygląda. Przede wszystkim nie siedzi się w wodzie cały czasy, tylko co pół godziny na pół godziny. Nie nacina się krocza, ale bardzo często krocze pęka, co jest gorsze niż nacięcie, bo gorzej się goi. I są czasami powikłania po takim porodzie. Teraz już dokładnie nie pamiętam, co tam mi siostra mówiła, ale chyba wypadanie macicy czy coś takiego. W każdym razie mało przyjemna rzecz. Wystarczy, że coś pójdzie nie tak, cokolwiek, i już trzeba zrezygnować z rodzenia w wodzie. I o ile to się dzieje jeszcze przed porodem, to pikuś, ale jak w trakcie, to po wyjściu z wody skurcze robią się czasami nie do wytrzymania. Taki efekt "odstawienia" ;) Ja nie zdecydowałam się na poród w wodzie. Wolałam ZZO, które i tak w moim przypadku nie było możliwe. Okazało się, że nie mogą się wkłuć w przestrzeń zewnątrzoponową ;P Taka kaleka jestem, że jej nie mam :p Czy jakoś tak:p Generalnie jest dużo zalet rodzenia w wodzie, ale są i minusy i z tym się trzeba liczyć. Moje dzieciaki urodził się silami natury w tradycyjny sposób, przy czym Maks miał 2,250kg i 59cm, a Aleks 4,850kg i 62cm. I żyję :) Oni też są w całości i nienaruszeni (chociaż Aleks już powinien rodzić się przez cesarkę ze względu na wielkość, o czym dowiedziałam się po fakcie od innego lekarza).
 
co do tego że nacięcie lepiej się goi niż pęknięcie to mit większości lekarzy w polsce! Oczywiście jeśli dziecko jest większe to pomaga ale i tak w większości przypadków pomimo nacięcia krocze pęka i to wtedy właśnie jest problem z gojeniem. Wiem to od mojej polskiej położnej która miała 12 lat praktyki w polsce i teraz od kilku jest w uk. Ja urodziłam synka z wagą 4.240 bez nacinania, oczywiście miałam duże pęknięcie ale po kilku dniach normalnie siadałam, żadnego problemu nie miałam i bardzo się cieszę ze uniknęłam tej strasznej rzeczy. A z tym wypadaniem macicy to zdarza się i przy porodzie w wodzie i normalnym leżąc plackiem i będąc przywiązaną do łóżka! Po prostu trzeba ćwiczyć mięśnie kegla przed i po porodzie.
Wiem że to pięknie wygląda z mojego punktu widzenia bo to teoria ale uwierz mi więcej negatywnych opini czytałam o zwykłym porodzie niż tym w wodzie (mój był wspaniałym przeżyciem i naprawde po tygodniu mogłam wrócić i zrobić to jeszcze raz)
Ja nie mogłam w wodzie ale jeśli któraś rezygnuje ze znieczulenia to dlaczego nie zastąpić tego właśnie wodą przecież nikt nie przywiązuje do wanny w każdej chwili można wyjść, a że się odczuwa skurcze bardziej no niestety tak jak napisałaś - efekt odstawienia. To wyobraź sobie że nie bierzesz znieczulenia i masz te skórcze tak cały czas a tak to wiesz że wrócisz tam za pół godziny i będzie tylko lepiej.
Kolejnym atutem to skrócenie czasu porodu (gdzieś czytałam że nawet o 2 godziny!)
A tak w ogóle to jest jasne że są głosy i za i przeciw, ty Dobrawo powinnaś wszystko wziąźć pod uwagę bo jak mówiła moja wspaniała położna KAŻDY PORÓD JEST INNY i w kilka sekund może się wszystko zmienić.
 
Ostatnia edycja:
Dobrawa porody w wodzie sa tez w Zeromskim.
Chcialam rodzic w wodzie ze wzgledu na to ze nie moglam miec zadnego znieczulenia ale niestety nie moglam. Po pierwsze dlatego ze moj porod byl bardzo wolny i lekarz powiedzial ze woda jeszcze bardziej spowolni, po drugie moje dziecko bylo duze w stosunku do moich wymiarow...

Nie nacina się krocza, ale bardzo często krocze pęka, co jest gorsze niż nacięcie, bo gorzej się goi. I są czasami powikłania po takim porodzie. Teraz już dokładnie nie pamiętam, co tam mi siostra mówiła, ale chyba wypadanie macicy czy coś takiego.
Natusa zdecydowanie pekniecie samoczynne jest lepsze niz naciecie! I to jest mit ze goi sie gorzej... A co do wypadania macicy - na pewno powodem nie jest porod w wodzie bo znam kobiety ktore rodzily w tradycyjny sposob i macica im wypadala!
 
Hej,
natusa to miałaś przeżycie z Aleksem..wiedząc już o takich rozmiarach lekarz zagapił się o cesarke..a nie powinien przy takim dużym dziecku. Od twojej siostry wiesz ze to nie najlepszy pomysł.. możesz pisać jakie, chociaż wypadanie macicy rzeczywiście sporadyczne, przy mamusiach-leniuszkach, którym mięśnie kegla to nowość.

Iwonka chcielibyśmy rodzić razem, ale przecież wszystko się może wydarzyć i może go nie być w tym momencie, ale to już moja dobra koleżanka będzie chciała pomagać:)

Zastanawiam się coraz częściej nad rodzajem porodu, choć dopiero na półmetku jestem..ale mało wiedziałam o porodzie.. nie ciekawiło mnie to i zawsze to był jedyny argument aby "jeszcze" nie być w ciąży, czy też adoptować. Ale jak już się jest w ciąży to moją kruszynkę urodzę z uśmiechem na twarzy:)
Mało bolesne.. czyli znieczulenie i pół siedząco- aby grawitacja działała.. albo woda. Zawsze działała na mnie rewelacyjnie.
W każdym razie chciałabym uniknąć nacięcia i już ćwiczę mięśnie kegla, potem smarowanko 2 tyg przed planowaną datą.
Po prostu chcę siąść niedawno po porodzie, a nie czekać 3 miesiące na zagojenie czy tez więcej..

Wiem, że może się skończyć różnie, jak z partnerem, ale w końcu urodzę mojego robaczka. Jak będę chodziła do szkoły rodzenia, to dowiem się czegoś więcej, zrobie badania, które są potrzebne do tego porodu.
A potem zwiedze szpitale, Żeromski i Ujastek narazie nam w bazie.. a ona będzie się powiększać.

Na razie jestem za porodem w wodzie i chyba to się nie zmieni, nawet jakby były komplikacje tfu tfu! i rodziła poza wodą.

Są tanie, bądź bezpłatne szkoły rodzenia? Czy koniecznie trzeba wyłożyć kase w Krk.
Mieszkam tu już 5 lat, ale pod tym względem nigdy nie przeszukiwałam krk.
 
dobrze jest mieć alternatywę i wcześniej się przygotować :-)
Pozostaje tylko życzyć szczęśliwego, udanego porodu i powodzenia :-)

Po wszystkim napisz jak to wyglądało.
 
reklama
Dobrawa - darmowe szkoły rodzenia są przy szpitalach. Z tego co wiem to w Rydygiera i Żeromskiego (ale tam się bardzo trudno dostać-już miejsce rezerwuj). O innych nie słyszałam. W Ujastek na pewno płatna.
 
Do góry