Byłam u lekarza.Przyjęła mnie z łaską jakaś młoda siksa i powiedziała,że nic mi nie jest!!!!!!!!!!!
Dobra jest.
Nie mogę mówić,straciłam głos,mam zapalenie gardła(Potwierdzone przez lekarza wczoraj),zatoki zawalone,ból głowy,uszy mnie bolą nieziemsko i pojechałam tam w pidżamie i tłustych włosach a ona mi mówi,że nic mi nie jest i mam sobie kupić spray do nosa

))
No trzymajcie mnie.
Asionek...faceci czasami są tacy...khem,khem

)) Trzeba im czarno na białym wyłożyć i to jeszcze drukowanymi literami
Kocurkuwitaj Kochana

))
Co do komunii to ciężko nadążyć z dzieciakami i prezentami...powinno to być bardziej duchowe przeżycie a tu co?Laptopy,aparaty,kamery i grube tysiące w kopertach...
Uważam,że łańcuszek z np krzyżykiem to świetny prezent.Ewentualnie jakiś grosz do koperty jeżeli masz taką potrzebę.
Moja sis w zeszłym roku dostała laptopa,aparat,rower i kasę no i drobiazgi jakieś i słodycze.Ja jej kupiłam sukienkę na przyjęcie po komunii.
Najgorsze jest to,że jutro o 6.45 muszę wstać i jechać załatwiać sprawy.