suzi1
Kocham Cię synuś
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2009
- Postów
- 2 983
no oliwcia cała prawda ta historia na blogu.
wiecie co jakoś ostatnio wszyscy mi mówią co ja powinnam i wszyscy mi udzielają złotych rad, więc tak:
- mysleć pozytywnie
- cały czas wierzyc że sie uda
- pojechać na urlop
- zrobić kolacje z winkiem
- jak sie nie uda to adoptować "bo jest tyle biednych zapłakany sierotek" (to moja teściowa)
- broń boże nie adoptować bo nam potem adoptowane dziecko dom spali i nas zamorduje( kol. jedna)
- iść do wróżki
- leczyć sie ale nie skupiać sie na leczeniu
- starać się bo już 30 sie zbliża(!)
- zaadoptować to wtedy zajde w ciąże
- spróbować naprotechnologii bo kliniki to samo zło i naciągacze
boże ludzie to już naprawde nie myslą a niby xxi wiek
jeszcze tylko dać sie włożyć do pieca na 10 zdrowasiek i posypać głowe popiołem![]()
Tymonka skąd ja to znam

Rozpacz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ehhh

... bo ja już jestem po 30stce