Wynajem mieszkania-grozby wlasciciela.Bardzo prosze o porade!!!!

[wiola1808]

Witam.Mam wielki problem.Od 4lat wynajmowalam mieszkanie.z wlascicielka co roku podpisywalam nowa umowe,przedluzajaca.Obejmowalo mnie miesieczne wypowiedzenie.Maz stracil prace,zadzwonilam do niej i powiedzialam jaka jest sytuacja i ze zgodnie z umowa za miesiac sie wyprowadzamy.Spotkalismy sie po miesiacu na zdanie kluczy i rozliczenie.Jakie bylo moje zdziwienie gdy Pani wyliczyla sobie"srednia"ze wszystkich rachunkow i powiedziala ze tyle mamy jej zaplacic.Nie zgodzilam sie,poniewaz polowa rozliczenie za gaz ,wode itd przychodzi w sierpniu,wiec powiedzialam ze zaplacimy jej te rachunki ktore przyszly juz teraz czyli rozliczenie z pradu.Zostawilam jej moj nowy adres,nr tel zeby czula sie bezpiecznie.Uwazam ze dobrze zrobilam,bo czemu mialam jej placic jakas srednia z rachunkow?skad mogla wiedziec jakie bylo zuzycie.Do 31lipca mialam jej zaplacic rachunki "biezace"a reszte gdy przyjdzie rozliczenie.31lipca zadzwonilam do niej ze zaplace za 5dni bo maz w nowej pracy ma inaczej wyplaty i sie zaczelo...zaczela wydzwaniac,grozic ze poda mnie do sadu ze sprawe zglosila do jakies firmy windykacyjnej.Czy tak mozna?Jestem zmartwiona,dodam ze przez prawie 4lata placone miala zawsze regularnie.ja rozumiem ze ona sie boji,ale czy moze po 3dniach podac mnie do jakiejs firmy windykacyjnej?to jest kwota 450zl.prosze o pomoc

 

[wiola1808]

Dodam ze podobno nie odprowadzala podatku za wynajem.Myslam ze odprowadzala ale udzielono mi informacji,ze gdyby odprowadzala to bym musiala "cos"podpisac i podac jej moj nip.To prawda?W spoldzielni tez mysleli ze mieszka tam 1 osoba a nie 3

 

[E. Słotwińska-Rosłanowska]

Mam wielki problem.Od 4lat wynajmowalam mieszkanie.z wlascicielka co roku podpisywalam nowa umowe,przedluzajaca.Obejmowalo mnie miesieczne wypowiedzenie.Maz stracil prace,zadzwonilam do niej i powiedzialam jaka jest sytuacja i ze zgodnie z umowa za miesiac sie wyprowadzamy

A nie ma Pani czasem w umowie zapisu o koniecznosci wypowiedzenia umowy w formie pisemnej?

Spotkalismy sie po miesiacu na zdanie kluczy i rozliczenie.Jakie bylo moje zdziwienie gdy Pani wyliczyla sobie"srednia"ze wszystkich rachunkow i powiedziala ze tyle mamy jej zaplacic.Nie zgodzilam sie,poniewaz polowa rozliczenie za gaz ,wode itd przychodzi w sierpniu,wiec powiedzialam ze zaplacimy jej te rachunki ktore przyszly juz teraz czyli rozliczenie z pradu.Zostawilam jej moj nowy adres,nr tel zeby czula sie bezpiecznie.Uwazam ze dobrze zrobilam,bo czemu mialam jej placic jakas srednia z rachunkow?skad mogla wiedziec jakie bylo zuzycie.Do 31lipca mialam jej zaplacic rachunki "biezace"a reszte gdy przyjdzie rozliczenie.31lipca zadzwonilam do niej ze zaplace za 5dni bo maz w nowej pracy ma inaczej wyplaty i sie zaczelo...zaczela wydzwaniac,grozic ze poda mnie do sadu ze sprawe zglosila do jakies firmy windykacyjnej.Czy tak mozna?

Skoro miała Pani zapłacić do 31 lipca, a nie robi Pani tego to wierzyciel ma prawo dochodzić swoich praw. To, ze Pani maż ma inny cykl wypłat nie musi interesować wierzyciela.

Jestem zmartwiona,dodam ze przez prawie 4lata placone miala zawsze regularnie.ja rozumiem ze ona sie boji,ale czy moze po 3dniach podac mnie do jakiejs firmy windykacyjnej?

Do firmy windykacyjnej nie, ale moze wstąpić na drogę sądową.

 

[E. Słotwińska-Rosłanowska]

Dodam ze podobno nie odprowadzala podatku za wynajem.Myslam ze odprowadzala ale udzielono mi informacji,ze gdyby odprowadzala to bym musiala "cos"podpisac i podac jej moj nip.To prawda?W spoldzielni tez mysleli ze mieszka tam 1 osoba a nie 3

Nie jest to prawda. Pani NIP ani Pani zgoda nie są konieczne by rozliczyć dochód z najmu. Wystarczy umowa najmu.

 

[wiola1808]

Nie mam.W umowie bylo tylko napisane,ze obowiazuje miesieczne wypowiedzenie.Najgorsze jest to,ze ja wogole nie pomyslalam o tym i w dniu wyprowadzki nie napisalysmy niczego ze umowa ulegla rozwiazaniu.Wszystko slownie.Licznikow tez nie spisalam,mieszkalam do 1 lipca a rachunki bede placila pewnie do ostatniego sierpnia...tak jak przychodzi rozliczenie.

 

[E. Słotwińska-Rosłanowska]

Nie mam.W umowie bylo tylko napisane,ze obowiazuje miesieczne wypowiedzenie.Najgorsze jest to,ze ja wogole nie pomyslalam o tym i w dniu wyprowadzki nie napisalysmy niczego ze umowa ulegla rozwiazaniu.Wszystko slownie.Licznikow tez nie spisalam,mieszkalam do 1 lipca a rachunki bede placila pewnie do ostatniego sierpnia...tak jak przychodzi rozliczenie.

Niestety nie można tak poważnych spraw załatwiać ustnie.