kasiente
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2009
- Postów
- 804
Dziewczyny,
Jako ze wiem ze nie jestem sama, a przynajmniej jestesmy we trojke to zamiast pisac na prywatnym watku napisze tutaj. A nuz moze jakas inna dziewczyna trafi na temat i moze jej to pomoze.
Zaczne od siebie.
Pierwsze obciazenie glukoza mialam z 50g glukozy.wynik na czczo 87 po 1h 165
Wiec mialam powtorke z rozrywki z tym ze z 75g glukozy. Na czczo 87 po obciazeniu 187.
Od razu pojechalam po skierowanie do poradni diabetologicznej. Za zalamka i zdenerwowaniem oczywiscie.
W poradni pani doktor tylko spojrzała na wyniki i powiedziala ze ona ma dla mnie diete juz
27 Wymiennikow Wegolowdanowych dziennie.
7 posilkow dziennie.
co 2,5h jedzenie.
Poczulam ze w ten sposb to ja bede tylko jadla calymi dniami, mierzyla cukier i nic nie zrobie w domu
I sniadanie 8:00 4,5 WW (2,5 WW w chlebie) - unikac dzemu i slodkosci
II sniadanie 10:30 3,5 WW (1,5 w produktach macznych, np musli z mlekiem)
obiad 13:00 7 WW(4WW - ziemniaki)
podwieczorek 15:30 3,5 WW (1,5 mączne)
I kolacja 18:00 4,5WW (2,5 WW-chleb)
II kolacja 20:30 2WW (owoc lub sok)
Posilek przed snem okolo 22:00 2WW (chleb)
Po tygodniu jak dla mnie meczarni i staraniach zeby jesc regularnie i tak jak w rozpisce poszlam do diabetologa i ona kategorycznie powiedziala ze mi nie zmniejszy diety a wprowadzi insuline.
Jak pisalam cukry utrzymywaly sie na poziomie 100 na czczo czyli cos zle robilam z posilkiem przed snem a nie wiedzialam jak temu zaradzic. Dostalam insuline na noc i na dzien dobry. tylko przed obiadem mialam spoko wyniki bo w normie.
Po tygodniu z insulina wyniki sie z lekka poprawily ale szalu nie bylo.
Potem trafilam na innego pana bo moja pani doktor miala urlop. Pan mnie ochrzanil ze mam sobie sama insuline dawkowac co bylo dla mnie ttalnym absurdem, biorac pod uwage to ze kazdy lek tym bardziej insuline, nalezaloby skonsultowac z lekarzem.
W kazdym razie zaczelam kombinowac z dieta. Zaiast zwyklego chleba dokladalam jako 1WW chleb chrupki typu WASA, oczywiscie bez dodatku cukru.
Na sniadanie ograniczylam nabial. Nie pije kakao ani kawy z mlekiem rano, jem za to twarozek z minimalna iloscia jogurtu. Cuekir w normie, aczkolwiek insuline przed jedzeniem musze wstrzyknac.
Odjelam sobie ze sniadania i kolacji po pol WW i mysle ze to tez swoje robi. Dodaje duzo warzyw do jedzenia jem duzo salaty, szpinaku i po calym pomidorze do sniadania i kolacji a takze na obiad. Do tego staram sie jesc dosc duzo bialka bo tez metabolizm przyspiesza.
Jesli zdarza sie tak ze sama nie moge sobie jedzenia przygotowac a musze zjec o okreslonej godzinie to wybieram np w miescie takie potrawy zeby nie podnosily mi cukru i staram sie duzo pic wody bo tez pomaga.
Na poczatku jest ciezko poniewaz nie znamy na pamiec co ile ma wymiennikow, ale jak sie zaczyna stosowac diete to juz nawet w knajpie mozna sobie dobrac jedzenie tak zeby cukier nie skala.
Na grzeski pozwalam sobie przy II sniadaniu, podwieczorku i II kolacji. Jesli np te posilki ze smieci sie zloza to wowczas omijam jakis posilek np pred snem, badz ten posilek jest mniejszy. Pdobnie rozkladam jedzenie w przypadku np obiadu, kiedy nie moge zjesc w terminie. To pozwalam sobie na cos co ewentualnie moze mi podwyzszyc cukier ale potem stabilizuje to jakims malym obiadkiem zlozonym z 4WW np.
Moja rada, to nie sresowac sie jedzeniem, stres dodatkowo powoduje skok cukru bo trzustka inaczej funkcjonuje. Czasem warto wyluzowac i nie robic wszystkiego tak zeby sie stresowa ze sie z czyms nie zdazy. Mi to pomoglo wyregulowac cukry.
Dodatkowo jesli na czczo cukier skoczy do 90 to jest granica normy i tez sie tym nie stresowac ale spojrzec sobie w jadlospis i zmodyfikowac np ostatni posilek przed snem. Podobnie robic jak skacze cukier po glownych posilkach. Pokombinowac i zobaczyc od czego mogl skoczyc.
Unikac sokow i dzemow, i tego typu rzeczy przy glownych posilkach. Soki, Owoce, dzemy to tez miedzy glownymi posilkami w posilkach posrednich.
Jak cukier po jedzeniu skoczy do 120 to tez nie ma tragedii. Jesli natomiast wyzej to moja rada, jezli nie macie wlaczonej insuliny, isc na spacer, polazic pospalac troche to co skoczylo. I pic duzo wody!!!
Z mojego doswiadczenia wynika ze jesli na spokojnie sie podejdzie do posilkow, zje sie w spokpju, i odpowiednio duzo a takze regularnie o wyznaczonych godzinach to cukier jest spoko.
Ale jesli nie da rady o wyznaczonej godzinie to przegryzc o tej o ktorej jemy cos np jednego herbatnika a posilek wowczas zjesc jak szybko sie da.
Jrsli nie udaje mi sie zrobic sobie II sniadania lub podwieczorku, to kombinuje zeby np zjesc jakis ryz na mleku Belriso albo jakas kaszke manne gotowa z biedronki
Takze zapraszam do dyskusji Ja chetnie pomi=oge z moim doswiadczeniem
Jako ze wiem ze nie jestem sama, a przynajmniej jestesmy we trojke to zamiast pisac na prywatnym watku napisze tutaj. A nuz moze jakas inna dziewczyna trafi na temat i moze jej to pomoze.
Zaczne od siebie.
Pierwsze obciazenie glukoza mialam z 50g glukozy.wynik na czczo 87 po 1h 165
Wiec mialam powtorke z rozrywki z tym ze z 75g glukozy. Na czczo 87 po obciazeniu 187.
Od razu pojechalam po skierowanie do poradni diabetologicznej. Za zalamka i zdenerwowaniem oczywiscie.
W poradni pani doktor tylko spojrzała na wyniki i powiedziala ze ona ma dla mnie diete juz
27 Wymiennikow Wegolowdanowych dziennie.
7 posilkow dziennie.
co 2,5h jedzenie.
Poczulam ze w ten sposb to ja bede tylko jadla calymi dniami, mierzyla cukier i nic nie zrobie w domu
I sniadanie 8:00 4,5 WW (2,5 WW w chlebie) - unikac dzemu i slodkosci
II sniadanie 10:30 3,5 WW (1,5 w produktach macznych, np musli z mlekiem)
obiad 13:00 7 WW(4WW - ziemniaki)
podwieczorek 15:30 3,5 WW (1,5 mączne)
I kolacja 18:00 4,5WW (2,5 WW-chleb)
II kolacja 20:30 2WW (owoc lub sok)
Posilek przed snem okolo 22:00 2WW (chleb)
Po tygodniu jak dla mnie meczarni i staraniach zeby jesc regularnie i tak jak w rozpisce poszlam do diabetologa i ona kategorycznie powiedziala ze mi nie zmniejszy diety a wprowadzi insuline.
Jak pisalam cukry utrzymywaly sie na poziomie 100 na czczo czyli cos zle robilam z posilkiem przed snem a nie wiedzialam jak temu zaradzic. Dostalam insuline na noc i na dzien dobry. tylko przed obiadem mialam spoko wyniki bo w normie.
Po tygodniu z insulina wyniki sie z lekka poprawily ale szalu nie bylo.
Potem trafilam na innego pana bo moja pani doktor miala urlop. Pan mnie ochrzanil ze mam sobie sama insuline dawkowac co bylo dla mnie ttalnym absurdem, biorac pod uwage to ze kazdy lek tym bardziej insuline, nalezaloby skonsultowac z lekarzem.
W kazdym razie zaczelam kombinowac z dieta. Zaiast zwyklego chleba dokladalam jako 1WW chleb chrupki typu WASA, oczywiscie bez dodatku cukru.
Na sniadanie ograniczylam nabial. Nie pije kakao ani kawy z mlekiem rano, jem za to twarozek z minimalna iloscia jogurtu. Cuekir w normie, aczkolwiek insuline przed jedzeniem musze wstrzyknac.
Odjelam sobie ze sniadania i kolacji po pol WW i mysle ze to tez swoje robi. Dodaje duzo warzyw do jedzenia jem duzo salaty, szpinaku i po calym pomidorze do sniadania i kolacji a takze na obiad. Do tego staram sie jesc dosc duzo bialka bo tez metabolizm przyspiesza.
Jesli zdarza sie tak ze sama nie moge sobie jedzenia przygotowac a musze zjec o okreslonej godzinie to wybieram np w miescie takie potrawy zeby nie podnosily mi cukru i staram sie duzo pic wody bo tez pomaga.
Na poczatku jest ciezko poniewaz nie znamy na pamiec co ile ma wymiennikow, ale jak sie zaczyna stosowac diete to juz nawet w knajpie mozna sobie dobrac jedzenie tak zeby cukier nie skala.
Na grzeski pozwalam sobie przy II sniadaniu, podwieczorku i II kolacji. Jesli np te posilki ze smieci sie zloza to wowczas omijam jakis posilek np pred snem, badz ten posilek jest mniejszy. Pdobnie rozkladam jedzenie w przypadku np obiadu, kiedy nie moge zjesc w terminie. To pozwalam sobie na cos co ewentualnie moze mi podwyzszyc cukier ale potem stabilizuje to jakims malym obiadkiem zlozonym z 4WW np.
Moja rada, to nie sresowac sie jedzeniem, stres dodatkowo powoduje skok cukru bo trzustka inaczej funkcjonuje. Czasem warto wyluzowac i nie robic wszystkiego tak zeby sie stresowa ze sie z czyms nie zdazy. Mi to pomoglo wyregulowac cukry.
Dodatkowo jesli na czczo cukier skoczy do 90 to jest granica normy i tez sie tym nie stresowac ale spojrzec sobie w jadlospis i zmodyfikowac np ostatni posilek przed snem. Podobnie robic jak skacze cukier po glownych posilkach. Pokombinowac i zobaczyc od czego mogl skoczyc.
Unikac sokow i dzemow, i tego typu rzeczy przy glownych posilkach. Soki, Owoce, dzemy to tez miedzy glownymi posilkami w posilkach posrednich.
Jak cukier po jedzeniu skoczy do 120 to tez nie ma tragedii. Jesli natomiast wyzej to moja rada, jezli nie macie wlaczonej insuliny, isc na spacer, polazic pospalac troche to co skoczylo. I pic duzo wody!!!
Z mojego doswiadczenia wynika ze jesli na spokojnie sie podejdzie do posilkow, zje sie w spokpju, i odpowiednio duzo a takze regularnie o wyznaczonych godzinach to cukier jest spoko.
Ale jesli nie da rady o wyznaczonej godzinie to przegryzc o tej o ktorej jemy cos np jednego herbatnika a posilek wowczas zjesc jak szybko sie da.
Jrsli nie udaje mi sie zrobic sobie II sniadania lub podwieczorku, to kombinuje zeby np zjesc jakis ryz na mleku Belriso albo jakas kaszke manne gotowa z biedronki
Takze zapraszam do dyskusji Ja chetnie pomi=oge z moim doswiadczeniem