reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
mamolka moja Oli też już jakiś czas rozmawia po swojemu z komóry:) tzn z pilota, z klocka, z...niczego:) to ostatnio nasza ulubiona zabawa;) nazywa się halo Olisia hehe
 
hello dziewczynki
Mój miko miała rano stan podgorączkowy,jak wróciłam o 14 miał 38 stopni ponad,podałam Nurofen,pomogło na 3h.Mąż wrócił po 17 do domu i poszliśmy do lekarza,okazało się że ma paskudne gardełko dostał Ospamox,Lacidofil,Tantum verde i Nurofen też mam podawać.Jak wróciliśmy to dałam mu picie i zasnął,mój Okruszek mały :-((( Pierwsze choróbsko i pierwszy antybiotyk .A myślałam że to może od zębów,wyszły nam 2 górne dwójki na raz :) :-(((
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kwiatki podlane, śmiecie wyrzucone, ryby nakarmione, dziecko śpi. Uff...

Zjem kanapkę, idę się myć, a potem do roboty... Jak do północy zdążę to będzie cud.

Renczysia, uściskaj Maluszka, niech zdrowieje szybko! Może złapał coś faktycznie przez te zęby - taki stan zapalny podobno mocno osłabia odporność. Ja mam taką teorię odnośnie do tego Frankowego kataru - jedynki idą i idą, wyjść nie chcą, a dziecko cierpi, bo jesień, wszędzie zarazki, a odporność leci na łeb.

A poza tym to padam na twarz. Wróciliśmy z Rynku przed 17 dopiero... Najpierw praca, potem zakupy - i tak jakoś zeszło. Ledwo wniosłam na trzecie piętro dwie ogromne siaty i Frulika. A on sobie jeszcze wymyślił, że będzie sobie wisiał z głową odchyloną do tyłu - przewygodnie mi było :/ :/ :/
I do tego nie zabrałam z pracy dodruku jednego rozdziału :/ Będę to musiała jutro u siebie drukować. Kicha...

Rynek krakowski już strasznie świąteczny - rozstawiają stragany, choinki, scenę na szopkę. Nawet nie miałam kiedy tego obejrzeć, bo leciałam szybko, żeby nie być późno w domu. Frulo pojechał o samym mleku, więc zapychałam go wracając herbatnikami :/ W domu musiał jeszcze czekać na obiad, bo nic nie miałam, a uznałam, że nie będę jednak kupować gotowców, no i robiłam na szybko ryż z jabłkami...

Dobrze, że ten dzień już mija. Jeszcze "tylko" praca... A pojutrze Mąż wraca. W nocy co prawda, ale już będzie...
 
hej babeczki

Ewa, widzę, że stęskniona za mężem jesteś na maxa:tak::-D fajno:-) mam nadzieję, że mój m też będzie za mną tak tęsknił od jutra... :happy: też nas czeka rozstanie:no: choć dla mnie i ak najtrudniejsze będzie rozstanie z dziećmi!!!

renczysia -zdrówka dla maluszka!! i tak ładnie się uchował do teraz bez poważniejszego choróbska!!!:tak: u nas niestey stan chorobowy trwa od września:no:

piszecie o foto-kalendarzach - fajny pomysł, ale ja już kupiłam gotowy kalendarz, o taki:
SAM_1285.jpgSAM_1286.jpg

sama powklejam wybrane zdjęcia dzieci - mam takie 'porównawcze';-) czyli niedługo po urodzeniu, w wieku około miesiąca i około 6 miesięcy - Mili I Maćka - na pewno gdzieś obok siebie je powklejam:tak: mam sporo zdjęć dzieci razem - te są najfajniejsze. Jest też sporo pierdółek- biżuteria samoprzylepna, jakieś wstążki ozdobne, papier błyszczący samoprzylepny:rolleyes: hehe czeka mnie fajna a zabawa:happy2:
 
reklama
Do góry