reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odstawienie od cyca

Dołączył(a)
16 Październik 2008
Postów
10
Potrzebuję mądrej rady doświadczonych mam. Moja mała ma 2 lata i 10 miesięcy i wciąż ssie cyca do zasypiania i gdy przebudzi się w nocy. Pokarmu to jest tam tyle co kot napłakał, ale mała nie zna innego sposobu usypiania. Jak SKUTECZNIE, ale nie drastycznie oduczyć ją tego ssania? Próby kończą się takim rykiem w nocy, że żal mi sąsiadów...
Jak to zrobić\? Gdybym miala dzisiejszy rozum, skończyłabym to, zanim zaczęła byc taka cwana...
 
reklama
Wsuwka, ja skończyłam karmić córkę jak miała 23 miesiące, bo okazało się, ze jestem w ciaży.
Ala była baaardzo przywiązana do cyca, nie wiedziałam zupelnie jak to zrobić, więc zrobiłam to z dnia na dzień.
Zabandażowałam się, poprzedniego dnia powiedziałam, ze nie możemy już jeść cycy bo pan doktor zabronił i mamę cycy bolą, ale że będziemy pić kakao z kubeczka i będziemy się dużo przytulać.

Byłam przerażona, płakac mi sie chciało, przeżywałam strasznie. Bałam się nocy, bo Ala usypiała zawsze przy piersi i w nocy się na pierś budziła. Tymczasem ona nie miała z tym żadnego problemu, usnęła głaskana po pleckach. Codziennie ogladała bandaż, mówiłą że cycy twarde jak kamień jak miałam nawał. Po 2 tygdoniach zaczełam znowu spac w normalnej koszuli z dekoltem. Ona nadal cycy pamięta, codzinnie musi pogłaskać, przytulić, w nocy pomacać. Zdarzyło się ze 3 razy, ze wzieła w żartach do buzi.
Ale w ogóle nie było żadnej histerii ani upominania się.

Także u nas główny strach i problem był we mnie. Może u was też tak będzie ?
Ale przyznaję szczerze, gdyby nie ciąża nie wiem kiedy sama podjęłąbym tę decyzję...
 
skończyłabym to, zanim zaczęła byc taka cwana...
no ja właśnie tak zrobiłam, stopniowo ograniczałam i jak Ania skończyła rok to było po cycusiu. Ale ja wracała do pracy i taka była konieczność.

Spróbuj z bandażem tak jak radzi agrafka80 lub narysuj coś na piersiach czarnym flamastrem, powiedz że bolą, że są chore i ona jest już doża i musi pomóc mamie, żeby nie bolało. Daj małej coś w zamian - np. misia który będzie zawsze przy niej, tłumacz, że miś będzie jej pilnował, żeby czuła się bezpiecznie.

Więcej małą głaszcz, przytulaj, bo w takim wieku ssanie nie służy już jedzeniu, a zapewnieniu bliskości i poczucia bezpieczeństwa. No i chyba lepiej zrobić to z dnia na dzień. Tylko bądź konsekwentna, po 3 dniach mała powinna odpuścić. Ale ty nie pokazuj się z cycuchami przez ponad 2 tygodnie

Powodzenia
 
ja zaklejałam szerokim plastrem (takim jak fryzelina który nie odparzał) i to była jedyna metoda Tez sie darły w nocy ale po kilku dniach sie poddały i zaczeły przesypiac noce miały po 2,5 roku Przy czym corka skonczyła definitywnie bo zaraz zaszłam w ciaze a ale syn pociaga okazyjnie do dzisiaj
 
Potrzebuję mądrej rady doświadczonych mam. Moja mała ma 2 lata i 10 miesięcy i wciąż ssie cyca do zasypiania i gdy przebudzi się w nocy. Pokarmu to jest tam tyle co kot napłakał, ale mała nie zna innego sposobu usypiania. Jak SKUTECZNIE, ale nie drastycznie oduczyć ją tego ssania? Próby kończą się takim rykiem w nocy, że żal mi sąsiadów...
Jak to zrobić\? Gdybym miala dzisiejszy rozum, skończyłabym to, zanim zaczęła byc taka cwana...

Przerabiałam ten problem miesiąc temu ;-)

Otóż moja córka ma obecnie 20 miesięcy, do zeszłego miesiąca wisiała mi na cycu dzień i noc. Karmiłam ją średnio co 2, 3 godziny, w nocy zasypiała tylko przy cycu i potrafiła go ssać nawet 2 godziny. Wydawało mi się, że niemożliwością będzie odstawienie ją od cycka, że jest mocno uzależniona itp.

Ale postanowiłam ją odstawić, bo po pierwsze jestem w ciąży a po drugie to ciągłe karmienie było już dla mnie po prostu upierdliwe.

W pierwszym dniu odstawienia była tragedia, noc też - płakałyśmy obie, potem przez dwa dni dobierała mi się do cycka ale bez większej tragedii już, a po tygodniu w ogóle zapomniała o cycusiu.

To co wydawało mi się niemożliwe stało się banalne proste - jestem naprawdę w szoku że tak łatwo poszło dlatego odstaw dziecko od piersi i bądź dzielna przez pierwsze dni.

Teraz córka super śpi, nie budzi się w nocy - przez co w dzień jest szczęśliwsza :-)
 
u nas było różnie...
ale jeżeli chodzi o takie całkowite odstawienie to nastąpiło zanim misio skończył rok

zawsze wiedziałam, że do roczku chcę karmić
jak to zrobiłam?

byłąm zmuszona odstawić, źle się czułam, im więcej mały pił tym było gorzej

po prostu dawałam mu coraz rzadziej, przestawałam karmić poza domem , najpierw odstawiłam w nocy

z 3 karmień zrobiły się 2, potem 1 i wcale
w dzień próbowałam odwracać uwagę od cyca, chociaż szarpał mnie i szukał

to stopniowe jest dla mnie najlepsze
bardzo początkowo się źle z tym czułam, ale wiem że to był właściwy moment :tak:

teraz jestem z tego dumna, bo im starsze dziecko tym trudniej
chociaż, gdyby nie to że tak źle się czułam, pewnie karmiłabym nadal ;-)
 
Temat dobrze mi znany;)JAK TO ZROBIĆ???Tez karmię Zuzię i nie wiem jak mam to zrobić żeby już przestała.To takie męczące.Czasami juz plecy mi drętwieją jak ją w nocy karmie.Zabrać jej tak odrazu?:szok:Przecierz będę musiała korki do uszu powkładać:)W dodatku śpi ze mną w łóżku!I tez mam ją oddelegować na osobne kojo?Czy najpierw ja odstawić przytulac głaskać a potem do osobnego łóżka?HELP!!!!!Ona w dzień włazi na mnie i karze mi się rozbierać, a jak nie to naciąga mi bluskę:( I woła daaa daaaa nana nana !!!!!To jest cyckowa ćpunka!!!!:-):-D
 
My jesteśmy na etapie kończenia ale stopniowo. W czerwcu jeszcze przed rokiem, ograniczyłam dawanie cyca do godz ok 16-tej. Później była to nawet 18-20. Zasypianie przy cycu zastąpiłam zasypianiem z tatem ;-) później ja też już mogłam leżeć obok i jakoś to szło. W X wróciłam do pracy i cycanie było po powrocie ;-) teraz znów jestem w domu ( :-( nie przedłużono mi umowy) i od 1 II nie cycamy w dzień. Marcin po prostu sam się nie dopominał tego dnia, a następnego jak wołał mówiłam "nie" i już, bez większych problemów. Nadal cycamy w nocy, choć np dziś pierwsza pobudka była o 5:15, a druga gdzieś po 6. Jak dla nas to duży postęp. Marcin jakoś sam się odzwyczaja od cyca, choć pewnie w nocy będzie najgorzej...a może po prostu zacznie przesypiać całe noce?! Każde dziecko jest inne ale myślę, że trzeba być konsekwentną w odstawianiu, nie łamać się jak dziecko płacze...nie jest to lekkie ale w końcu kiedyś trzeba przestać cycać ;-)
 
reklama
Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia, tego mi było trzeba. Dziś mija tydzień od podjęcia decyzji i konsekwentnej realizacji. Spróbowałam z tym plastrem. Pierwszego dnia i nocy łatwo nie było, mała ryczała, ale nie aż tak, jak się spodziewałam, macie dużo racji, że czasem to bardziej my jesteśmy przerażone. Mały cwaniak codziennie pyta i nawiązuje przed senem, ale...nie chcę zapeszać! Jedno mam nadzieję, sie poprawi-strasznie długo teraz zasypia-wciąż mi powtarza, że dziś nie chce jej sie spać. Czy się podda wczesniej niż po godzinie? Muszę mieć nadzieję,jedno jest pewne im starsze dziecko tym sprytniejsze i trudniej je odczepić, ale może jednak sie uda?:cool2::sorry2:
 
Do góry