reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jaś i Hania- moje aniołki [*]

justinkowa

Początkująca w BB
Dołączył(a)
22 Kwiecień 2012
Postów
15
Miasto
Poznań
Styczeń 2011, dowiadujemy się z męzem o ciązy, wielkie szczęście, szczęsliwe małzeństwo, budowa domu zakończona, dobrze płatna praca, wszystko było jak w bajce- tylko brakowało dzidziusia.
Pierwsze USG, dowiadujemy sie o jednym maluszku, zdrowe dzieciątko, ogromna radość. 2 tygodnie pózniej drugie USG, lekarz oznajmia, ze widzi 2 maleństwa, 2 bijące serduszka, jak to mozliwe? Jeden maluszek się schował, zrobił Wam niespodziankę. Łzy szczęścia, szok, radość, obawa przed tym czy damy radę. Mieliśmy mieszane uczucia, jednak te radosne zdecydowanie przewazały. Ciaza przebiegala prawidlowo, maleństwa zdrowe, ktoreś USG z kolei- oczom ukazal nam się chłopczyk i dziewczynka, wielka radość, wybieranie imion. Idealnie. Jak w bajce. 21.09.2011- trafiłam do szpitala, poród siłami natury, uznali ze na cesarke jest juz za pozno. Po kilku godzinach płacz dzieciątek. Zdazylam na krótko potrzymac za rączkę zarówno Zuzię jak i Jasia, gdy po chwili zabrano ich na badania. Byłam wniebowzięta, po kilku minutach zrobiło sie zamieszanie, krzyki, bieganina lekarzy, połoznych... Co sie dzieje?? Co z moim Jasiem?? Zabrali go na OIOM, podłaczony do aparatury, na pytanie co sie dzieje?? Odpwiadano nie teraz, nie teraz... Zalana łzami wariowałam... Po 2 h przyszedł lekarz i oznajmił, państwa syn ma powazne kłopoty z serduszkiem, jest bardzo słaby, proszę być przygotowanym na najgorsze... 6 h po urodzeniu Jaś zmarł...
[*] Szok, niedowierzanie, łzy, pogrzeb, depresja... Zostałam sama z Zuzią, z męzem..

Po kilkunastu tygodniach dowiedziałam sie, ze jestem w ciazy.. Maz uznał, ze to cud.. Ja na poczatku nie cieszyłam sie, bałam sie. Dziewczynka, Hania.. Zaczęłam zle się czuc, bóle, skurcze, krwawienia. Okazało sie, ze to krwiak, doszlo do pekniecia błon płodowych, przedwczesny poród, strata Hanii w 17 tc...13.04.2012 odeszła, dołączyła do Jasia, w piatek był jej ubłagany pogrzeb.. Śpi kochaniutka obok braciszka. :(

To moje gg- 40059967, bardzo proszę o jakis odzew, tak bardzo potrzebuję rozmowy. :(

Pozdrawiam, Justyna.
 
reklama
Justynko bardzo mocno Cię przytulam :* wiem co czujesz - jak to bardzo boli... sama właśnie to przechodzę- 2 miesiące straciliśmy synka - urodził się w 33tc i przeżył 3,5 dnia....

Jakbyś chciała pogadać służę pomocą.. moje gg 1220641 albo PW
Zapraszam Cię do grona mam po stracie - grupa ma siłę i na prawdę bardzo pomaga, bo nikt tego nie zrozumie tak jak osoba która przeszła to samo...

Światełka dla Twoich Aniołków (*)(*)
 
Justynko zapraszam cię na forum https://www.babyboom.pl/forum/pozeg...o-w-ramionach-52692/index353.html#post8489151 jest tam nas niestety wiele których przechodzi przez to samo co ty.Światełka dla Twoich aniołków Jasia i Hani
[*]
[*]

Podłączam się pod słowami Malinkaizi, dołącz do nas, na naszym wątku jest wiele kobiet, które czują to samo... Są wspaniałe.

Kochana, choć wiem co czujesz bo ja też straciłam dziecko, nie potrafię sobie wyobrazić Twojego bólu po stracie dwóch Kruszynek... Żadne słowa Cię nie pocieszą, nikt i nic Cię teraz nie pocieszy, ale uwierz że Twoje Dzieci są szczęśliwe i u boku Boga, On się teraz Nimi opiekuje, a przecież nie można sobie wyobrazić lepszej opieki...
Bądź dzielna, masz Zuzię, ona Cię potrzebuje, mąż również. Musicie być teraz silni, nagroda na Was czeka...
Trzymaj się dzielnie:* Przytulam Cię a Piotrusia poproszę żeby ode mnie przytulił Twoje Dzieciaczki:*
 
reklama
Do góry