Pysia29d
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2009
- Postów
- 1 081
martwi mnie dziecko mojej koleżanki ( nie to ze jestem wścibska i wtykam nos w nie swoje sprawy ale chciałabym zz nią o jej dziecku porozmawiać o swoich obawac.bo są MOIMI przyjaciółmi)Powiedzcie mi czy obawy są słuszne.
Dziecko mojej koleżanki skończyło 2 lata miesiąc temu.Nie mówi ale wiadomo że to normalne.nie bawi się zabawkami.a jak jakaś bierze do ręki to podtyka ją pod nos kładzie na podłogę i rozkręca w około.jak do nas przyjdzie to wyglada to wszystko tak samo,weźmie długopis rozkręci go w kółko, weźmie klocek rozkręci go,. Nic go innego nie interesuje. czasami jak przyjde z moim synem do nich to ten chlopiec lezy w koncie na podlodze przez godzine i patrzy na kredkę i od czasu do czasu ja zakreci.wogole sie nie bawi tylko siedzi sam w jednym miejscu przez długi czas i kreci . Dodam ze ma ogromnego zeza i wydaje mi się ze nie widzi bo ciagle dziecko sie potyka, przewraca, i podkłada przedmioty na nos i tak na nie patrzy.Martwi mnie takie zachowanie.takie krecenie rzeczami.nawet uwaga! kolezanka mu daje talerze ! jest wiekowo na roczne dziecko co ledwo chodzi i takie nieporadne .Ona sie nim nie zajmuje tylko niania,bo jest rozwiedziona z mezem.ALe za kazdym razem jak przyjdzie z tym chlopcem to on mnie przeraza. tzw takie zachowanie .Za kazdym razem mam wrazenie że jest coraz gorzej.
Jak mam powiedzieć jej zeby zwrocila uwagę na jego zachowanie?
Dziecko mojej koleżanki skończyło 2 lata miesiąc temu.Nie mówi ale wiadomo że to normalne.nie bawi się zabawkami.a jak jakaś bierze do ręki to podtyka ją pod nos kładzie na podłogę i rozkręca w około.jak do nas przyjdzie to wyglada to wszystko tak samo,weźmie długopis rozkręci go w kółko, weźmie klocek rozkręci go,. Nic go innego nie interesuje. czasami jak przyjde z moim synem do nich to ten chlopiec lezy w koncie na podlodze przez godzine i patrzy na kredkę i od czasu do czasu ja zakreci.wogole sie nie bawi tylko siedzi sam w jednym miejscu przez długi czas i kreci . Dodam ze ma ogromnego zeza i wydaje mi się ze nie widzi bo ciagle dziecko sie potyka, przewraca, i podkłada przedmioty na nos i tak na nie patrzy.Martwi mnie takie zachowanie.takie krecenie rzeczami.nawet uwaga! kolezanka mu daje talerze ! jest wiekowo na roczne dziecko co ledwo chodzi i takie nieporadne .Ona sie nim nie zajmuje tylko niania,bo jest rozwiedziona z mezem.ALe za kazdym razem jak przyjdzie z tym chlopcem to on mnie przeraza. tzw takie zachowanie .Za kazdym razem mam wrazenie że jest coraz gorzej.
Jak mam powiedzieć jej zeby zwrocila uwagę na jego zachowanie?
Ostatnia edycja: