reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krzyk i płacz przy podawaniu piersi- co oznacza?

mari88

Fanka BB :)
Dołączył(a)
10 Czerwiec 2011
Postów
162
Od jakiegoś czasu moja córeczka (27 marca skończy 3 miesiące) grymasi przy piersi, tzn. jak ją przystawiam to ona płacze, nie chce się przyssać w ogóle, krzyczy. Potrafi tak pół dnia i dłużej...pociągnie dwa razy, co jej przecież nic nie poleci jeszcze albo max łyczek i krzyk! Obawiam się, że to oznacza początek końca karmienia. Z synkiem miałam tak samo jak miał 3 miesiące to zaczęły się krzyki i płacz przy cycu, jak miał 4 to już przeszłam na sztuczne, bo ile można było walczyć jak on wykręcał główkę w drugą stronę i nie chciał ssać. Co jest grane?
Aha butelki nie podaję na co dzień, ale kilka razy dostałam mleko sztuczne (miałam pilny wyjazd jednodniowy i nie mogłam jej zabrać więc nie wiem czy aż taki miałoby to wpływ?) Dziś się przełamałam bo przecież nie chcę jej głodzić i po ponad pół dnia walki z przystawianiem zrobiłam jej flachę...wypiła 90ml i się trochę uspokoiła bo tak to płakała co chwilę, a jak ją przystawiałam to w ogóle był krzyk w niebogłosy ;/
 
reklama
Spróbuj odciągać swój pokarm i podawać butelką. Nie ma znaczenia czy ona wypije twoje mleko z butelki czy z piersi. No i będziesz widziała ile wypija.
 
witaj, u nas było to samo i w tym samym czasie, ale ja się uparłam, przetrwałam i karmiłam dalej (w sumie 10 m-cy), za radą pediatry odstawiłam produkty mleczne (z wyjątkiem kefirów, jogurtów), po ok 2 tygodniach było lepiej, do tego czasu częściej proponowałam pierś i zmieniałam pozycje... ale mała w tym czasie bardzo mała przybrała na wadze... powodzenia...
 
ja mialam takie sytacje ale moj byl starszy bo kolo 11 miesiecy mial a chaialm jeszcze akrmic. nagle ktregos dnia nie chcial piersi, plakal i wykrecal glowe. trwalo to tydzien a ja w tym czasie odciagalam mleko co 2h zeby nie zaniklo i po tyogodniu poprostu zaczal pic. pamiatam, ze wtedy czyatlam taki fajny artykul i ylo napisane, ze moga sie taei perisiowe bunty zdarzyc i moze to byc pretekst do odstawienia ale jesli sie chce karmic dalej to tzreba to przeczekac i odciagac. pisalo, ze taka sytuacja moze trwac nawet do 2 tygoni. aha i tak mysle, ze moze to jest zwiazane z rozwojem dziecka? bo jak moj synek mial wlasnie jakos 3/4 miesiace to tez byl problem z peirsia, wspominam to ciezko bo wiele dni trwalo zanim skapnelam sie o co m chodzi. a chodzilo o to, ze jemu zaczely przeszkadzac wszelkie bodzce wiec musialm go karmic na lezaco w sypialni za zamknietymi drzwiami. nawet drobny dzwiek odrywal go od peirsi. za nic nie chcial jesc mi na rekach (to ponoc objaw dorastania i sygnal, ze juz dzidzia nie jestem) i jak wychodzialm na kilak godzin to nic nie jadl bo ni byl wstanie. aha i pamietam, ze czasem jedynym sposobem bylo karmienie na stojaco, darl sie wykrecal i byl glodny i tak znienacka przystawialam go doslownie w ciagu jednej sekundy zeby nie zakapowal co sie dzieje:)
 
Odciąganie i podawanie w butli problemu nie rozwiąże, bo wtedy będzie wolała dostać flachę niż się męczyć z piersią jak przecież z butelki samo poleci bez większego wysiłku.
Ja karmię zawsze na siedząco, kładę poduchę na kolana, drugą mniejszą pod główkę, żeby miała głowę ciut wyżej... na leżąco u mnie odpada, bo mam za małe piersi ;(
CO do wykrzywiania podczas karmienia to faktycznie zaczyna się kręcić, wiercić :/
ale w nocy i jak jest wyspana rano to pije ładnie... więc może to też trochę wina tego, że np. jest zmęczona i stąd te grymasy?
 
mari88 no jakbyś opisała sytuację jaka u mnie była i to w tym samym okresie. Moja miała niecałe 3 miesiące jak zaczęła tak zdziwiać (a początki karmienia były bardzo trudne) , do tej pory nie wiem o co jej chodziło, próbowałam ją i częściej dostawiać i rzadziej, i chyba rzadziej jak dawałam to chętniej piła, może nie potrzebowała tak często jak ja jej dawałam. Już myślałam o odstawieniu, bo ileż można patrzeć na krzyki dziecka, i zaskoczyło, potem jeszcze jeden taki kryzys był ale krótszy , a teraz mineło 7 miesięcy jak karmię i jest to cudowne. Co do podawania swojego w butelce , tak robiłam przez pierwsze 1.5 miesiąca, potem jak była starsza to dawałam jej raz dziennie moje odciągnięte żeby umiała pić z butli żebym mogła wyjść chociaż do lekarza, i co jak dałam jej 2 tygodnie mm to wrzask i w ogóle nie chwyciła flasi, teraz tego jej uczę bo muszę ja przestawić niedługo :( Ale do sedna, jeśli chcesz karmić piersią , nie przestawaj, ten okres minie, tylko cierpliwości.
 
Spróbuj karmić na leżąco. Mój Mały też czasami nie chce jeść, ale wystarczy, że się położymy i zaczyna ciągnąć aż miło ;).
Może jej nie wygodnie?
 
Tak na szybko: odrywanie się od piersi w tym wieku i różne 'hece' sa w pełni normalne. Dziecko zaczyna więcej widzieć, interesuje się otoczeniem do tego dochodzi najcześciej skok rozwojowy w pełni rozkwitu i mamy zaczynają się martwić. To przechodzi. Rady o podawaniu mleka w butelce i itp są .... Niestety mogą być bardzo szkodliwe. Ostrożnie z butelką w ogóle bo picie ze smoka to zupełnie inna technika i dziecko może się.. rozleniwić. Wtedy to dopiero klops. Czy wiecie, że pijąc z butelki dziecko używa mniej więcej 4 mięśni twarzy i żuchwy, a z piersi ok 40? Niezła różnica, gdzies to kiedyś przeczytałam w broszurce o karmieniu :) RObi wrażenie :) Zmień pozycję karmienia, staraj się karmić w mało rozpraszających okolicznościach, zrezygnuj na jakiś czas z butelki... Tyle. Minie :)
 
dołaczam się i ja do mam buntowników! karmienie piersią jest fajne, dopoki obydwu stronom sprawia to przyjemność! jakąż ja byłam zwolenniczką karmienia piersią!Kiedy moj synek skonczyl 3 miesiące, zacząl sie placz przy przystawianiu, wyginal się i pręzyl, koszmar , naprawdę. I tak za kazdym razem! a jak już zacząl ciągnąc i uslyszal cokolwiek, np spiew ptaka czy cokolwiek innego, bylo po karmieniu! ilez ja się wtedy stresu najadlam, zeby moje dizecie cokolwiek zajdlo, zeby sie nie odwodnil....a moze za malo pokarmu mam, moze mu slabo leci?....po dlugich męczarniach w walce ze swoją psychiką ze chce karmic piersią ale nie za wszelką cenę, postanowilam odciągac pokarm i podawac z butli. i nasz koszmar się skonczyl. Filip skonczyl 6 miesięcy skonczyłam odciągac pkarm, bo nie stac mnie bylo na laktator elektryczny, a rece juz mi odpadaly od recznego laktatora no i kształt piersi tez robil się nieciekawy. Dzis moje dziecko ma 20 miesięcy, pięknie się rozwija, a ja nie zaluję tej decyzji. I mimo ze nie pracowalo mu tyle mięsni ile przy karmieniu piersią to Filipek pięknie mowi! potrafi wymowic bardzo trudne słowa np niedzwiedz, dzieki czemu wiem, ze nie zaszkodzilam wlasnemu dziecku, a umililam mu tylko proces karmienia!
Slyszalam, kiedys jak tesciowa powiedziala do męza- a nie mogłaby go Moika przystawiac do piersi chocby w nocy? Nie, jesli dziecku to nie odpowiada nic na sile! i nie myslcie dziewczyny co powiedzą na ten temat wasze mamy czy tesciowe czy ktos inny- myslcie o swoim dziecku!
Pozdrawiam mamy i nie bojcie się odstawic dziecka od piersi!
 
reklama
Hej!
JA miałam podobnie...
Od samego początku Kubuś ładnie zassał pierś (już przy pierwszym przystawieniu w szpitalu). Przez ponad miesiąc było ok. Później zaczęły się właśnie płacze, wyginanie, prężenie. Po ok 2-5 min ssał ładnie a potem była "jazda". Próbowałam różnych rzeczy, kapturki - nieraz pomagały, zmieniałam pozycje, nawet chodziłam z nim podczas karmienia - też na jakiś czas pomogło. W "akcie desperacji" puszczałam szum suszarki, bo to go uspakajało. W nocy jadł normalnie. Nie wiedziałam co mu jest. Swoją dietę miałam b. ubogą. Próbowałam też odstawiać nabiał - nie pomogło. Mama i mój mąż mówili żebym odpuściła, żeby przejść na mm. Ja nie chciałam. Owszem parę razy podaliśmy mu butlę, to zjadł. Ale któregoś razu i przy butli zaczął płakać. W końcu jak miał skończone 3 m-ce byliśmy u pedriatry i przepisała nam Debridat. Po dwóch dniach przeszło. Kubuś zaczął normalnie jeść z piersi :) Karmiłam go przez 14 m-cy. Do tej pory do końca nie wiem co było przyczyną takich zachowań.
 
Do góry