reklama
justyna3003
Fanka BB :)
Witam się i dziękuję bardzo za to że i u nas jest to miejsce do płakania i wspierania się w tej cholernej cukrzycy :*
Pyśka_:)
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 26 Wrzesień 2012
- Postów
- 11 543
Mam nadzieję, że będzie nam tutaj miło i bez niepotrzebnych zgrzytów! Jak komuś coś nie pasuje to niech nie pisze, proste!
Jesteśmy tu po to, żeby się wspierać i podnosić na duchu gdy któraś wpadnie w dół! ;*
Kinderek, zdaje się że Ty pisałaś o słodkiej mamie której dziecko miało objawy Hipoglikemii, powiedz mi, wiesz może jak ten maluszek się miewa??
Jesteśmy tu po to, żeby się wspierać i podnosić na duchu gdy któraś wpadnie w dół! ;*
Kinderek, zdaje się że Ty pisałaś o słodkiej mamie której dziecko miało objawy Hipoglikemii, powiedz mi, wiesz może jak ten maluszek się miewa??
Ostatnia edycja:
Hej.....no to i jestem ja.....ciesze sie bardzo, że mamy ten wątek na naszych śmieciach....huraaaa....że tez żadna z nas nie wpadła na ten pomysł predzej, ja nie wiem normalnie.....
Pysiu ten maluszek urodził sie majóweczce.....na początku było ok, ale po kilku godzinach okazało się, ze malutka ma hipoglikemię, problemy z oddychaniem.....kontrolowali jej cukry i obserwowali chyba 2 dni ( nie jestem pewna czy 2), teraz wszystko ok, poza żółtaczką.....ale to jak sama nazwa mówi fizjologia.....;-)
Justyś umawiamy się, ze nie płaczemy, bo to cukier podnosi, ale wspierać się będziemy ze wszech miar......;-)
Pysiu ten maluszek urodził sie majóweczce.....na początku było ok, ale po kilku godzinach okazało się, ze malutka ma hipoglikemię, problemy z oddychaniem.....kontrolowali jej cukry i obserwowali chyba 2 dni ( nie jestem pewna czy 2), teraz wszystko ok, poza żółtaczką.....ale to jak sama nazwa mówi fizjologia.....;-)
Witam się i dziękuję bardzo za to że i u nas jest to miejsce do płakania i wspierania się w tej cholernej cukrzycy :*
Justyś umawiamy się, ze nie płaczemy, bo to cukier podnosi, ale wspierać się będziemy ze wszech miar......;-)
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Pyśka_:)
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 26 Wrzesień 2012
- Postów
- 11 543
Noo to dobrze, że z maluszkiem już jest okej
Ojj ja lubię takie pomarańczowe Kruszynki ;D szczególnie jak przypomnę sobie Maksa dosłownie pomarańczowego ubranego w białego pajaca gdy wychodziliśmy do domu mój tato go wtedy pierwszy raz widział i się śmiał, że mam wrócić po dziecko a nie daję mu pomarańczę zawinięta w rożek :-)
Ojj ja lubię takie pomarańczowe Kruszynki ;D szczególnie jak przypomnę sobie Maksa dosłownie pomarańczowego ubranego w białego pajaca gdy wychodziliśmy do domu mój tato go wtedy pierwszy raz widział i się śmiał, że mam wrócić po dziecko a nie daję mu pomarańczę zawinięta w rożek :-)
Noo to dobrze, że z maluszkiem już jest okej
Ojj ja lubię takie pomarańczowe Kruszynki ;D szczególnie jak przypomnę sobie Maksa dosłownie pomarańczowego ubranego w białego pajaca gdy wychodziliśmy do domu mój tato go wtedy pierwszy raz widział i się śmiał, że mam wrócić po dziecko a nie daję mu pomarańczę zawinięta w rożek :-)
Zawsze tłumacze mamusiom, że jak trzeba zostać kilka dni dłużej to trzeba ze względu na dobro maluszka, bo juz jak puszczą do domu, a okaże się, ze jednak żółtaczka sie przedłuża to nie ma powrotu na noworodki tylko na oddział dziecięcy, a tam cała masa innych żyjątek ( czyt. wirusków, bakteri itp.....)....moja karolcia tez miała, ale w domku sie leczyła na szczęście.....nie było potrzeby wracać na oddział....tzn i tak wróciłyśmy, ale ze względu na mnie, ale o tym juz pisałam kiedyś.....
Pyśka_:)
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 26 Wrzesień 2012
- Postów
- 11 543
Ja z małym leżałam 10 dni po porodzie najpierw ja miałam skutki uboczne znieczulenia a jak już się ogarnęłam to młodemu wykryli bakterię w moczu i dali mu antybiotyk więc leżeliśmy dalej. W między czasie się "poopalał" i mimo, iż był dalej pomarańczowy to poziom bilirubiny spadał i nas wypuścili
Własnie miałam Ci napisać, że pomarańczowy Maksik mógł sobie być, ale poziom bil pewnie miał w miare to Was puścili..uprzedziłaś mnie.....Ja z małym leżałam 10 dni po porodzie najpierw ja miałam skutki uboczne znieczulenia a jak już się ogarnęłam to młodemu wykryli bakterię w moczu i dali mu antybiotyk więc leżeliśmy dalej. W między czasie się "poopalał" i mimo, iż był dalej pomarańczowy to poziom bilirubiny spadał i nas wypuścili
Moja bratowa leżała prawie miesiąc, mała ,miąła jakieś bakterie, a mój brat miał zaraz po 12 godz od jej narodzin wypadek...masakra......
Pochwale sie zatem w naszym nowym wątku, że cukier po kolacji mam równiutko 120 mg%.....zjadłam kromkę chleba żytnio- razowego z masłem, 2 plasterki wędliny z kurczaka z galaretką taką i na to ogórek małosolny......jak powiedziała moja Karolcia schrzaniony- dałam jak zawsze , ale chrzan był jakis wyjątkowo mocny......ale i tak smaczne.....
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 199 tys
Podziel się: