kalka24

mieszkamy niedaleko siebie pzdr

A mi się zaczął drugi trymestr,a w którym tygodniu to zależy,co wizyta u ginekologa i co usg to termin mi sie zmienia,teraz mam na 21 sierpnia,więc jak widzisz to są początki,myślę że najgorsze mam już za sobą,czuję się już dużo lepiej niz na samym początku,mdli mnie już tylko w metrze albo w pociągu i na zapach mięsa,hm... na widok mięcha też,dziwne to jets bo normalnie jestem mięsożerna,a teraz prawie od początku mięsko mi nie wchodzi,ale lekarz mi mówił że to nie jets jakis problem!a ty co lubiłaś a czego nie w ciązy?acha...noi gratuluję tego małego 15 miesięcznego szkraba,pewnie jest słodki!!!pozdrawiam

hej kalkaten duży plac to myślę że to jest "place de la concorde" aczkolwiek pewna nie jestem bo dla mnie to nie wielka wieża na nim jest tylko jakby ołówek ze złotym czubkiem hihihi!co u mnie?hm.... przytyło mi się dwa kilogramy od początku ciązy więc nie jest źle,badania mi powychodziły całkiem nieźle a w sobote mam kolejne,mam nadzieje na pozytywne wyniki,w zeszłym tygodniu przez 9 dni była u mnie mama z bratem więc mi się nie nudziło a mój mały braciszek dziwił sie że w parku na zielonej trawie rosną stokrotki i tak pięknie kwitną,Paryż to jednak magiczne miejsce!gdzie w Polsce na początku lutego można zobaczyć kwiatuszki stokrotek?chyba nawet o nie cięzko w kwiaciarniach!a co u Ciebie?mówisz że masz już małego brzdąca?ja też już chyba wolałabym być po porozie-strasznie się go boję!pozdrawiam!

zależy,najczęściej jeździmy na Boże Narodzenie,Wielkanoc i wakacje,w zeszłym roku byłam chyba z 6 razy w Polsce a może i nawet więcej,ale to chyba ze względu na to że braliśmy ślub w wakacje i trzeba było wszystkiego dopilnować w tym roku jeszcze nie byłam,ale to dopiero jego początek więc...normalne,zresztą ciąża nie jest najlepszym momentem na takie długie podróże ale kupiliśmy już bilety na samolot na koniec marca więc jak nie będzie doktorskich przeciwskazań to cały kwiecień i jeszcze maj zahaczymy w Polsce,no bo wakacje odpadają ze względu na poród,cóż w tym roku wakacje spędzimy w Paryżu.a Ty co najmilej wspominasz z wizyty w Paryżu?

jakbys na codzień tu żyła,to Paryż nie jest taki cudny za jaki go ludzie uwazają,i jest przeokropnie drogo ale to wada każdej stolicy-tak myślę,a poza tym lubię tu mieszkać,tu się żyje fajniej niz w Polsce i nie chodzi tylko o sfere finansową

a ja jestem z sikorskiego, od kilku lat na stałe,ja wiem czy tak pięknie?brudno i do domku daleko:|)

a skąd konkretnie jesteś z Buska?

no teraz to daleko,jakieś 2 tysiące kilometrów mieszkam w Paryżu.

hej,jak miło że jest ktoś ode mnie z miasta,ja tez nie mieszkam już w Busku,a w Kielcach mieszka moja siostra,pozdrawiam