reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Instynkt macierzyński w wieku 19 lat, co robić?

Dołączył(a)
17 Maj 2016
Postów
3
Dzień dobry wszystkim :)
Od kilku miesięcy zmagam się z ogromną ochotą posiadania dziecka. Mam 19 lat, w związku jestem od 3 i mam plany na przyszłość, wszystko ładnie, pięknie tylko "męczy" mnie potrzeba tulenia i kochania swojego maluszka. Mój chłopak wie o tym i rozmawiamy o tym, tłumaczy mi też, że mamy czas etc. Problem w tym, że ja to rozumiem ale nie zmienia to w ogóle moich pragnień.
Dlatego przyszłam z tym na to forum, pomyślałam, że może tu dowiem się czy to normalne czy może potrzebuje jakoś sobie z tym radzić inaczej niż czekać na właściwy moment.
Proszę, rozwincie temat jeżeli posiadacie jakieś porady, z góry dziękuję i pozdrawiam :)
 
reklama
Rozwiązanie
Moja mama urodziła mnie mając 37 lat i miałam z nią lepszy kontakt niż niejedna koleżanka ze swoją młoda mama. Co do pracy i poważnego traktowania młodych osób to bez przesady, jak można tak generalizowac. Mam 30 lat i dopiero zostałam mama. Mam stabilna pracę do której wracam, nie muszę o nic walczyć. Co za brednie. W życiu bym się nie zdecydowała na dziecko mając 19 lat.
A i do łez mnie rozbawilo to o podróżowaniu - jasne, nie studiuj, nie rób kariery, zrób sobie dziecko i podróżuj, ciekawe za co.
Nie wiem czy to normalne. U mnie ruszyło przed 30 :) Miałam już męża i jakieś doświadczenie życiowe. Z perspektywy czasu jednak uważam, że fajnie byłoby mieć dzieci trochę wcześniej. Jako starsza koleżanka radziłabym Ci wziąć pod uwagę to, że dziecko powinno być upragnione przez obydwie strony. No i ja tak staroświecko twierdzę, że najpierw ślub, później dzieci. Ale oczywiście wybór należy do Ciebie :)
 
Jak najbardziej biorę pod uwagę zdanie partnera po prostu tak mnie to męczy, że czasami myślę tylko o tym i też chciałam najpierw ślub a następnie dzidziuś no ale mój umysł i serce zaczął mi płatać figle :) dziękuję za odpowiedź.
 
Jeśli masz możliwość to poczekaj trochę, skończ studia, żebyś mógła być niezależna i móc zapewnić sobie i dziecku lepszą przyszłość. Ja urodziłam córkę mając 24 lata. Wyszłam za mąż, gdy skończyłam 23 lata. Mąż był filarem finansowym naszej rodziny, wiec nie martwilam się, że nie damy sobie rady finansowo. W wieku 19 lat myślałam o dzieciach, ale w kategorii "kiedyś na pewno". Zresztą po ślubie to była wpadka, świadoma, ale jednak. Pewnie gdyby nie to, to nadal nie byłabym mamą.

Napisane na SM-A500FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jak dla mnie też powinnaś poczekać :). Myślę, że każda kobieta pragnie dzieci w różnym momencie swojego życia i jest to kwestia bardzo indywidualna. Bratowa bardzo pragnie dziecka, jest od Ciebie starsza o 2 lata. Myślę, że gdyby jej partner zaproponował potomstwo to by się zgodziła, mimo niestabilnej sytuacji finansowej. Obydwoje się uczą, pracują ale są to prace dorywcze, pensja niska, kiepska umowa. Tulenie i głaskanie to jedno, ale myślę, że jakieś "zaplecze" i niezależność finansowa to drugie. Nie wiem czy razem mieszkacie, czy nie. Ja nie jestem fanką schematów, ale skończcie studia, zamieszkajcie razem bo nigdy nie poznacie się lepiej mieszkając osobno, zdobądźcie pracę.
To da wam duży komfort psychiczny. Dziecko kosztuje i nie mówię tu o tym by używać i otaczać się drogimi produktami ale sama świadomość, że wybierasz to, a nie tamto dlatego, że tak chcesz, a nie musisz też jest ważna.
Może jakieś zwierzątko? Niby pomaga :)
oczywiście to żart.
 
Może jakieś zwierzątko? Niby pomaga :)
oczywiście to żart.
Szczerze ? Nie takie głupie :)
Może masz też potrzebę dbania o kogoś lub doświadczenia bezwarunkowej miłości ?
I tak jak mówią poprzedniczki - ojciec dziecka też powinien tego chcieć. Wtedy nic więcej nie potrzeba. Ale także pamiętaj że razem z pojawieniem się dziecka wszystko się zmieni. Na początek mieszkanie razem ;) Czasem zmienia nasze poglądy ;)
 
Może tak być. U mnie zaczęło się to objawiać w wieku 17 lat.. Owszem imprezowalo się ale ciągła myśl o posiadaniu dziecka, domu, prowadzenniu go i opieki brała górę. W wieku 18 lat zaszłam w upragnioną ciaze.. Niestety straciłam ja i długo nie moglam dojść do siebie.. W wieku 20 lat urodziłam Wyczekana core i to była jedna z najszczesliwszych rzeczy jakie spotkały mnie w życiu. Nigdy tego nie zalowalam, nie brakowało mi tego, że znajomi żyli zupełnie inaczej.. Ona była dla mnie całym życiem. Szybko zapragnelam dla niej rodzeństwa.. Tu już sprawa się komplikuje ale jest to nie na temat.
Po własnym przykładzie wiem, że są osoby które faktycznie chyba w ten sposób by się spełniły w życiu. Jednak też, mogę powiedzieć, że bycie mama w wieku 20 a 30 lat jest zupełnie inne.
Musisz zadać sobie pytanie, czy to nie chodzi też o okres ciąży bądź niemowlectwa czy tych kilku lat pierwszych? Może marzy Ci się opieką nad takim maluszkiem? Co z kariera? Jak perspektywa siedzenia w domu? Niektóre kobiety to przytłacza.. A co jak zrobią się Rozstępy? Przestaniesz czuć się atrakcyjna? Niby głupoty a jednak. Każda z nas jest inna a i z czasem piglad na dane sprawy się zmienia i coś co dawniej było radością czy norma przestaje takowym być.
 
reklama
Mieszkamy razem od jakiegoś czasu i pewnie wszyscy tu mają rację, że mam czas :) rozumiem to i dziękuję za odpowiedzi. Jeżeli chodzi o zwierzątko to mamy pieska i chomika :) A odwołując się do pomysłu z wolontariatem i nabraniem doświadczenia- opiekowałam się młodszą o 13 lat siostrą, praktycznie cały czas- rodzice dużo pracują, ma teraz 6 lat i do czasu wyprowadzki byłam za nią odpowiedzialna dzień w dzień.

Jest jeszcze jeden aspekt, który może być czynnikiem tej chęci. U Nas w rodzinie jest jakaś klątwa- od czasu praprababci pierwsza córka rodzi się co 20 lat. Może to warunkuje u mnie chęć posiadania już dziecka? Czy to w ogóle możliwe, żeby geny miały z tym coś wspólnego? Szczególnie, że te wszystkie córki w wieku 20 lat to raczej wpadki.

Dziękuję za zainteresowanie temat i odpowiedzi :)
 
reklama
Do góry