reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

ja tez 28 dopiero

dziewczyna z forum 26tc wyladowala na porodowce podaja sterydy na szybko bo szyjka gotowa do porodu... strasznie sie tym zestresowalam, spac nie moge jest 4, rozbolal mnie strasznie brzuch przy zmianie boku..

mowila ze miala regularny bol jak na okres i to wlasnie skurcze wiec na to trzeba zwrocic uwage
 
reklama
Pamiętam jak w swoje urodziny skończyłam 27 tc, a wtedy to był jeden z moich pierwszych celów. A już za chwilę skończę 32 tc, minęło od tego czasu 5 tygodni. Wam też minie! Czyli mój kolejny cel jest blisko. Następny do 34 tc i będę spokojna bo walczę tak bez pessara od skonczonego 21tc.

Moja ginekolog mówi że teraz u mnie to jest to samo co bym leżała w domu czy szpitalu. A zastrzyki ze sterydami podadzą dopiero jak się zacznie akcja pogodowa. Muszę być z dala od wszystkich bakterii.

Ostatnio też miałam ból jak na miesiaczke i szyjka krótka.. Wczoraj przypadkiem też przeczytałam o tej dziewczynie! Czekam na dalsze informacje. Ale z tego co zrozumiałam to ona nie wiedziała, że ma krótka szyjke i nie prowadziła takiego trybu jak my i nie brała leków rozkurczajacych, tak? Tak strasznie jest mi jej szkoda bo już ma swoje doświadczenia:( bardzo mocno trzymam za nią kciuki!!
 
Dzien dobry.
W szpitalu w ktorym leze tez byla dziewczyna w 26 tyg z akcja porodowa, ale zawiezli ja do Gdanska bo u Nas nie radza sobie z takimi przypadkami.
Ja. tez nie lubie tu lezec bo moj lekarz tu nie pracuje no i chamskie teksty leca w moja strone. Ze to nie jest powod fo pobytu w szpitalu, jak ja bym to sobie wymyslila. No i pytanie gdzie zamierzam rodzic ? Masakra jakas wcale sie tu nie czuje bezpiecznie.
Hope ja tez czesto wracam do czytania forum, dziala to na mnie jak lekarstwo.
Dziewczyny dacie rade... bierzecie leki dbacie o siebie,wiec innej opcji nie ma.
Spokojnego dnia kochane. Acha moj wieljoludek ma wage juz 3600 ,
 
musi byc dobrze :) ale chcialabym miec to juz wszystko za soba, moc zerkac na dziecko co chwile a nie siedziec i odliczac do kolejnych wizyt z dusza na ramieniu
 
Hej Dziewczynki,
Ja też się natknęłam na te historie i aż mnie zmrozilo ale też pocieszalam się tym że chyba nie wiedziała o problemie z szyjka..:/ oby wszystko skończyło się dobrze.

Ja dziś juz po pobraniu krwi. Ostatnio miałam przerwę 2,5 tyg w wychodzeniu z domu i jak dzisiaj kawałek się przeszłam od samochodu i weszłam po kilku schodach to się zmęczylam jak dzika świnia! Serce mi waliło jakby miało zaraz z gardła wyskoczyć. Dobrze ze mąż akurat ma wolny dzień to podjechał zemna i przynajmniej nie musiałam torebki dźwigać bo zawsze mam tam wyprawke typu dokumenty, woda etc., ale we wtorek będę musiała jechać sama.

Hope jesteś taka dzielna, tyle już wytrwałas, że te 2 tyg. na pewno jeszcze dasz rade. Za chwilę będziemy to świętować szklanka wody ;) U mnie też wszystko zaczęło się koło 21 tyg. i tez od tego czasu leżę.

Arleta to Twój mały juz właściwie mógłby wychodzić na ten świat przy takiej wadze :)
 
Cześć dziewczyny.

Głowy do góry! Ja od 16 tyg z pessarem. Od 22 gdzieś ze skurczami i twardnieniami... lekarz straszył mnie wczesnym porodem... potem minął 26 tydzień 28 i 30 a tu już 33 się zaczyna...
Ciężko było zwolnić nic nie robić...ale da się...


Ciąża bliźniacza dla nas była zaskoczeniem i wielkim prezentem.

Pięć bezskutecznych lat staran... ciężka droga. ..pada decyzja o in vitro za trzy miesiące...a za miesiąc okazało się ze juz nie trzeba podchodzić udało się!!! Potwierdzona najpierw ciąża pojedyncza...wielka radość ze w końcu się udało...po takim czasie kiedy tracilismy nadzieje. A na następnej wizycie...Pan doktor mówi do mnie ze tu są dwa serduszka [emoji4][emoji4][emoji4] płakałam jak bobr. Ze strachu z radości...ze wszystkiego...długo dochodziłam do siebie... a tera nie zamieniła bym ich na nic innego [emoji4]

eiktkw7i1lgslap3.png
 
arleta83 jak ja się urodziłam to ważyłam 3 kg :) I wszystko wskazuje na to, że mój synek też tyle będzie ważył. Twoje maleństwo już spokojnie może przychodzic ma świat, Ty też możesz byc spokojna :) jesteś już tak daleko!

patuska to naprawdę dostaliście cudowny prezent! To jest duże wyzwanie, nawet z karmieniem jeśli ma się dwójkę dzieci. Dla mnie ciąża była dużym zaskoczeniem, dla męża też :) Od zawsze myślałam, że będę miała problem z zajściem w ciążę. A tylko odrobinkę było potrzeba...:)

Wyjście po długim czasie z domu jest bardzo ciężkie. Nawet świeże powietrze mocno dotlenia i kręci się w głowie :) A ja ostatnio przed każdą wizytą się denerwuje, że usłyszę o rozwarciu i już nie bardzo lubię chodzic na wizyty. Dzisiaj też się boję przed pobraniem posiewu i przed wyjściem z domu.

Mam nadzieję, że ta dziewczyna jeszcze wytrzyma. Z tego co czytam to w Anglii nie ma dobrej opieki nad kobietami w ciąży.
 
Hope trzymam kciuki żeby wyszedł jałowy!! Ale to dopiero pewnie gdzieś koło srody/czwartku podadzą wyniki?
 
reklama
Jeżeli się uda to nawet w poniedziałek poznam wynik. Tak mnie wytrzachalo w samochodzie, że boję się pomyśleć co z szyjka i czy jeszcze jest :(
Ale jak czekałam przed gabinetem to rozmawiałam z dwoma mamami,które kilka dni temu urodziły wczesniaki. Jedna w 26 tc, a druga w 33 tc. Dwa maluszki mają się dobrze i same oddychają. Dzisiaj każda z nich mogła pierwszy raz je przytulić i bardzo to przeżywaly i się cieszyły:) Ta chwila rozmowy dala mi siłę, że teraz jak urodzi się Mikołaj to wszystko będzie dobrze. Musiałam się z Wami tym podzielić.
 
Do góry