dordaw i tu trzeba szukac plusow masz kupe czasu zeby przekopac internet i podjac rozsadna decyzje co do wozka
najwazniejsze, ze ktg nic nie wykazalo i pessar sie trzyma, faktycznie zagadaj o te czopki moze ci ulatwia zycie
nafoczka bardzo wspolczuje poprzednich przezyc.. na pewno tym razem bedzie w porzadku, trzymam mocno kciuki
a ten test pappa nie jest chyba jakis super miarodajny z tego co czytalam, a usg w 12 tyg dobrze wyszlo? w sensie przeziernosc i kosc nosowa?
co do priorytetu kto ile przytyje - rozumiem, ze jesli ktos zdecydowal sie na macierzynstwo, nastaral jak glupi zeby to dziecko w koncu miec to jest gotowy na roznego rodzaju poswiecenia i tycie jakos szczegolnie go nie rusza, z reszta niewiele rusza najwazniejsze zeby miec to upragnione dziecko i zeby bylo zdrowe.. ja swoje zrobilam niechcacy, z dnia na dzien zycie wywrocilo mi sie do gory nogami - stracilam znajomych, co tylko pokazalo ich wartosc ale i tak mi przykro, wyrzucono mnie z pracy bo robilam na umowe zlecenie, mam slaba przemiane materii i wygladanie jak czlowiek zawsze sporo mnie kosztowalo a teraz widze jak z dnia na dzien robie sie coraz wieksza, ja nie mowie, ze przybieranie na wadze jest moim priorytetem ale nie oszukujmy sie jest troche wisienka na torcie niespodziewanych wyrzeczen na ktore nie do konca bylam gotowa i czasem potrzebuje na to ponarzekac czy poczytac, ze ktos sie czuje tak samo nieatrakcyjnie jak ja - mysle ze w zadnym wypadku nie jest to priorytet i kazda wolalaby przytyc 50kg i urodzic zdrowe dziecko niz przytyc 2 i chore, to oczywiste, ale stad wpisy, ktore cie tak denerwuja, pamietajmy kazdy ma problemy na miare swojej glowy