reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2016

reklama
My zaczęliśmy robić remont lazienki, był szum, zamieszanie, balagan. Pojechaliśmy z mężem na zakupy i mowie do niego, że okresu dalej nie mam i się strasznie boję, a on dostaniesz zawsze ci się spóźnia, a ja mówię kupmy test będę spokojniejsza i kupiliśmy. W domu tacy głodni kolację robimy a ja mówię to ja szybko skoczę do tej rozwalonej łazienki, jak zobaczyłam dwie krechy to tak wylam, że jeść mi się odechciało:) u mnie dopiero dowiedzieli się 5-6 miesiąc że jestem w ciąży, ale było zdziwienie:)
 
Aż mi się łezka w oku kręci jak tak wspominacie te piękne chwile :)
Mi test wyszedł chyba 10 czy 11 dni po owulacji, cień cienia po dwóch godzinach, następnego dnia powtórzyłam i znowu cień ale w czasie, natomiast w terminie kreska była już dobrze widoczna. Miałam przeczucie już kilka dni wcześniej że udało się bo odrzuciło mnie od zapachu mięsa gotując obiad. Nie było euforii a strach czy nie powtórzy się sytuacja sprzed 2 miesięcy, rodzinie powiedzieliśmy dopiero w 16 tygodniu...a uwierzyłam, że będzie dobrze po badaniach połówkowych.
Filip chyba ma kolejny skok, bo biedny zasnąć nie może, cały czas przebudza się, ehh chyba czeka nas ciężka noc...
 
A ja zrobiłam test 6 grudnia. Pierwsza córeczka była wyczekana bo sześć lat starań a z druga wpadka. No nie planowaliśmy drugiego i nie wierzyliśmy ze bez pomocy lekarzy sie uda.
Ja normalnie myślałam ze mi sie okres zaczyna, ale po dwóch dniach plamien przez kolejne dni nic nie było. Żartowałam do męża ze w ciazy chyba jestem ale w to nie wierzyłam. Po kilku dniach przerażona wysłałam męża po testy do apteki nocnej. Po północy zrobiłam test i druga kreseczka bledziutka. Akurat 6.12 i nasza reakcja była ... o *****, takiego Mikołaja sie nie spodziewaliśmy. Rano jak do nas do łóżka przyszła nasza półtoraroczna córeczka to zaczęłam ryczeć ze jej krzywdę robimy ze nie bedzie juz nasza jedyna najukochańsza córeczka, ze teraz to juz nigdzie nie będziemy jeździć bo z dwójka dzieci to będzie nieogarnialne, ja właśnie chciałam do pracy a tu znowu bede udupiona w domu ze dwa lata i takie tam różne bzdety. Przerażona byłam porodem, bo wiedziałam jak to ***** boli i po pierwszym obiecywałam sobie ze juz nigdy więcej [emoji6]. A teraz cieszę sie ze los tak zdecydował i mam dwie córeczki a one zawsze beda miały siebie :-).
 
Ale na wspomnienia Wam sie wzięło!;) ja dowiedziałam sie 11.12, okres mi sie spóźniał pare dni i stwierdziłam ze kupie test, robiłam ich wcześniej mnóstwo (rok starań) potem odpuściliśmy i w listopadzie zrobiłam jak mecz był Polska Irlandia z nadzieja ze jestem i negatywny był. Wiec jak robiłam w grudniu byłam pewna ze znowu nic, robiłam w pracy kolo 10. Akurat mój Michał przyjechał. Ja z ekscytacji myślałam ze umrę. Serce waliło mi jak opętanie. Tyle testów zawsze jedna gruba krecha a tu nagle dwie. Wyszłam pogadałam z nim i szybko jechałam zrobic betę, o 16 odebrałam wynik. Pytałam sie babki w labo czy to znaczy ze jestem w ciazy, zaczęłam płakać a ona do mnie czy to dobrze czy zle;-D i w ten sam dzien do giną pognalam, ale serduszko nie biło jeszcze. Kupiłam buciki, zapakowałam w torebeczkę z juty z testem i włożyłam pod mała choineczke u siebie w mieszkaniu i mowię mojemu ze prezent mam dla niego. Nie mógł uwierzyć, płakał ze szczescia ;) Rodzicom powiedzieliśmy w wigilie, daliśmy im na prezent czekolady z napisem kochanej babci i kochanemu dziadkowi. Oni ślepi otworzyli i nie zauważyli tego napisu, dopiero po chwili zdjęcie usg skumali i w ryk. Tata płakał całe święta ze szczescia;-)) nie mogli uwierzyć ze tyle nam sie to dało ukryć;) no i pierwsza wnuczka wiec radość straszna! Aż mi sie płakać chce, teraz jak razem do wigilii usiądziemy bedzie co wspominac
 
My z mezem dopiero rozpoczelismy starania o dzidziusia. Mialam jeszcze 5 dni do okresu. Wracajac z pracy zajechalam do sklepu po leki na alergie, bo mnie meczylo strasznie. Stanelam takze przed polka z testami ciazowymi i tak mysle brac czy nie brac? Po pierwsze za wczesnie a po drugie dopiero zaczelismy probowac wiec pewnie nic z tego. Postanowilam jednak kupic , zeby z czystym sumieniem moc brac tabletki, ktorych w ciazy nie wolno przeciez. Po powrocie zrobilam test. Myslalam ze padne z wrazenia gdy wyszly 2 krechy. 5 dni przed okresem. Z tego wszystkiego wsiadlam do auta i pojechalam kupic jeszcze 4 inne testy hehe. Wszystkie pozytywne. Chcialam dzidziusia ale i tak wpadlam w panike[emoji3] a teraz mam moje male cudo. Czasami mi szkoda ze ta ciaza tak szybko minela, mimo ze czasami bo ciezko bardzo

Napisane na LG-H811 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
kayah to ja nie tesknie za ciaza jeden z gorszych okresow mojego zycia, teraz sie smiejemy ze jak 2 dziecko to chyba wynajmiemy jakas kobiete zeby byla inkubatorem bo ja odmawiam wspolpracy [emoji23] jeszcze potem urodzic trzeba, no way
 
Do góry