reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Ja dzisiaj miałam za to dzień płaczka :( czuje sie tak strasznie nieszczesliwa :( moze dla niektórych z was to bedzie glupie i dziecinne, no ale coz - moich uczuc nie omine...
Siedze całe dnie w domu. Jedyna rozrywka jakiej zaznaje to spacer z psem. Mam wrazenie ze B. ma mnie w nosie, przychodzi z pracy i siada do kompa. i nie do pracy, tylko do fejsbuka... dzisiaj jaka wyslal mi wiadomosc z pracy? "Co na obiad?"... Czuje sie jak kompletne dno, gotuje,sprzątam. Ja nie mowie ze tego nie lubie, lubie zajmowac sie domem. I on nie robi mi o to wyrzutów. Chodzi nie wiem, o kobiecość? Chciałabym gdzies wyjsc, nie mowie o jakis rewelacjach. Ale na spacer, w jakies nowe miejsce. A mało widziałam niestety... A jak przychodzi do seksów, to gada mi pol wieczoru o jak on to nie ma na mnie ochoty, posiedzimy (bo po cholere zabrac sie do roboty od razu...), polozymy sie. A ja mam dosyc tej rutyny i nawet mi sie nie chce... Dzisiaj nawet pomyślałam, ze moze lepiej ze w tej ciazy nie jestem, bo dziecko jednak powinno byc z miłosci...
Takie tam sobotnie smuteczki :(
Windy91 my kobiety jesteśmy inne niż faceci ,takie romantyczki z natury,a jak już nie idzie w tym kierunku co chcemy to właśnie popadamy w takie coś :errr:najgorsze jest to,że same w to brniemy! Oni to są duże dzieci dzięki nim jesteśmy takimi;wspaniałymi mamuśkami,bo przecież na nich się do tej roli przygotowujemy :laugh2: pomyśl sobie teraz, że to jest pierwszy krok cierpliwość do M :wink::D my działamy na innych zasadach a im trzeba to wszystko powiedzieć w jak najkrótszej wersji :-D aby dotarło do tych małych mózgów ;)
 
reklama
Ja dzisiaj miałam za to dzień płaczka :( czuje sie tak strasznie nieszczesliwa :( moze dla niektórych z was to bedzie glupie i dziecinne, no ale coz - moich uczuc nie omine...
Siedze całe dnie w domu. Jedyna rozrywka jakiej zaznaje to spacer z psem. Mam wrazenie ze B. ma mnie w nosie, przychodzi z pracy i siada do kompa. i nie do pracy, tylko do fejsbuka... dzisiaj jaka wyslal mi wiadomosc z pracy? "Co na obiad?"... Czuje sie jak kompletne dno, gotuje,sprzątam. Ja nie mowie ze tego nie lubie, lubie zajmowac sie domem. I on nie robi mi o to wyrzutów. Chodzi nie wiem, o kobiecość? Chciałabym gdzies wyjsc, nie mowie o jakis rewelacjach. Ale na spacer, w jakies nowe miejsce. A mało widziałam niestety... A jak przychodzi do seksów, to gada mi pol wieczoru o jak on to nie ma na mnie ochoty, posiedzimy (bo po cholere zabrac sie do roboty od razu...), polozymy sie. A ja mam dosyc tej rutyny i nawet mi sie nie chce... Dzisiaj nawet pomyślałam, ze moze lepiej ze w tej ciazy nie jestem, bo dziecko jednak powinno byc z miłosci...
Takie tam sobotnie smuteczki :(

Nie możecie się wybrać do znajomych, albo kogoś do siebie zaprosić?
Iść do kina?
 
Hej. Ja dzisiaj mam doła strasznego. Wszystko mnie wkur... I chce mi się płakać. Z mężem się kłócimy a na dodatek zadzwoniła do mnie koleżanka z pracy, żebym jej zrobiła termin u gina bo ona nie gada po niemiecku. Dziś zrobiła test i wyszedł pozytywnie. Nawet się specjalnie nie starali tylko po prostu się nie zabezpieczali. Lubię ją i w ogóle ale no kurcze ukulo mnie to w serduszko [emoji17]

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
Siwa84 mam podobnie jak ty,chyba człowieka szlak trafia od wewnątrz, że nic z tych starań nie wychodzi :confused2: człowiek się produkuje a tu efektów brak :baffled: damy radę nerwy na pewno nie pomogą, tylko spokój i optymizm mogą nam pomóc ;) wiem , że łatwo się mówi a inaczej jest w rzeczywistości,spoko każda ma podobnie, damy radę :tak::biggrin2:
 
Windy, Lili, szkoda, że Wam się nie powiodło w tym miesiącu. :( U mnie jeszcze nie było @ (swoją drogą - skąd się wziął akurat ten znaczek na oznaczanie miesiączki, ktoś potrafi mi wyjaśnić?)

U mnie ciągle ból piersi, większy niż zazwyczaj, ból w podbrzuszu, ale nie tak świdrujący jak normalnie przy PMS, sporo śluzu (normalnie przed miesiączką mam sucho). Jutro ostateczny termin miesiączki, miała się pojawić między 29 a 32 dc, a jutro 32. Emocje coraz większe, a ja staram się sobie nie wmawiać, żeby się nie rozczarować, ale już nie umiem. Coś przeczuwam, przede wszystkim jestem pewna, że nigdy nie miałam tak ciężkich piersi...
 
Ja dzisiaj miałam za to dzień płaczka :( czuje sie tak strasznie nieszczesliwa :( moze dla niektórych z was to bedzie glupie i dziecinne, no ale coz - moich uczuc nie omine...
Siedze całe dnie w domu. Jedyna rozrywka jakiej zaznaje to spacer z psem. Mam wrazenie ze B. ma mnie w nosie, przychodzi z pracy i siada do kompa. i nie do pracy, tylko do fejsbuka... dzisiaj jaka wyslal mi wiadomosc z pracy? "Co na obiad?"... Czuje sie jak kompletne dno, gotuje,sprzątam. Ja nie mowie ze tego nie lubie, lubie zajmowac sie domem. I on nie robi mi o to wyrzutów. Chodzi nie wiem, o kobiecość? Chciałabym gdzies wyjsc, nie mowie o jakis rewelacjach. Ale na spacer, w jakies nowe miejsce. A mało widziałam niestety... A jak przychodzi do seksów, to gada mi pol wieczoru o jak on to nie ma na mnie ochoty, posiedzimy (bo po cholere zabrac sie do roboty od razu...), polozymy sie. A ja mam dosyc tej rutyny i nawet mi sie nie chce... Dzisiaj nawet pomyślałam, ze moze lepiej ze w tej ciazy nie jestem, bo dziecko jednak powinno byc z miłosci...
Takie tam sobotnie smuteczki :(
Windy porozmawiaj z nim o tym! Rozmowa jest najwazniejsza. Powiedz, jak sie czujesz w tym związku. Nie może być tak, jak opisujesz. Ile jestescie razem? Kiedy poczułaś, że was związek to rutyna?
Mimo wszystko proponuje rozmowe, zaproponuj mu, co bys chciala zmienić. Im trzeba tłumaczyć "jak krowie na rowie", nie lubią sie domyślać. Moj m często mówi, że mam mu mówić o co chodzi, bo on się nie będzie domyslal. Oni po prostu mają prostrze myślenie, jeżeli w ogóle tak to można powiedzieć.
 
Windy, Lili, szkoda, że Wam się nie powiodło w tym miesiącu. :( U mnie jeszcze nie było @ (swoją drogą - skąd się wziął akurat ten znaczek na oznaczanie miesiączki, ktoś potrafi mi wyjaśnić?)

U mnie ciągle ból piersi, większy niż zazwyczaj, ból w podbrzuszu, ale nie tak świdrujący jak normalnie przy PMS, sporo śluzu (normalnie przed miesiączką mam sucho). Jutro ostateczny termin miesiączki, miała się pojawić między 29 a 32 dc, a jutro 32. Emocje coraz większe, a ja staram się sobie nie wmawiać, żeby się nie rozczarować, ale już nie umiem. Coś przeczuwam, przede wszystkim jestem pewna, że nigdy nie miałam tak ciężkich piersi...
Shanley ta @ to chyba dlatego, że to małpa, jędza i nikt jej nie chce mieć przez 9 msc ☺
Oby Twoje objawy wskazywały na ciążę! &
 
Ja dzisiaj miałam za to dzień płaczka :( czuje sie tak strasznie nieszczesliwa :( moze dla niektórych z was to bedzie glupie i dziecinne, no ale coz - moich uczuc nie omine...
Siedze całe dnie w domu. Jedyna rozrywka jakiej zaznaje to spacer z psem. Mam wrazenie ze B. ma mnie w nosie, przychodzi z pracy i siada do kompa. i nie do pracy, tylko do fejsbuka... dzisiaj jaka wyslal mi wiadomosc z pracy? "Co na obiad?"... Czuje sie jak kompletne dno, gotuje,sprzątam. Ja nie mowie ze tego nie lubie, lubie zajmowac sie domem. I on nie robi mi o to wyrzutów. Chodzi nie wiem, o kobiecość? Chciałabym gdzies wyjsc, nie mowie o jakis rewelacjach. Ale na spacer, w jakies nowe miejsce. A mało widziałam niestety... A jak przychodzi do seksów, to gada mi pol wieczoru o jak on to nie ma na mnie ochoty, posiedzimy (bo po cholere zabrac sie do roboty od razu...), polozymy sie. A ja mam dosyc tej rutyny i nawet mi sie nie chce... Dzisiaj nawet pomyślałam, ze moze lepiej ze w tej ciazy nie jestem, bo dziecko jednak powinno byc z miłosci...
Takie tam sobotnie smuteczki :(
Windy, ja sobie wyobrażałam kilka lat temu poczęcie dziecka jako doniosłą chwilę, dosłownie: już we wspólnym domu, płatki róż w pokoju... A to w praktyce wygląda tak. "Mam dni płodne za chwilę... Seks codziennie, ok?" On żartuje: "Ojojoj, ciężkie życie". A potem i tak kochamy się tyle ile damy radę, nie codziennie, bo nam się nie chce, mamy ochotę średnio co 2-3 dni. Co prawda on nigdy nie mówi "nie mam na ciebie ochoty". To brzmi okropnie! Może zasugeruj, żeby Twój facet ubierał to inne słowa? Np. "Nie mam ochoty" brzmi o niebo lepiej. Zdecydowanie idź gdzieś, rozerwij się, z nim lub sama. Jeśli sprowadza się seks do chęci poczęcia dziecka, to szybko robi się mało atrakcyjną i wręcz nużącą perspektywą (przy dłuższych staraniach), takie mam wrażenie. Nie mówię "będzie dobrze", ale "jest dobrze". Może w tym miesiącu nie ma już szansy na dziecko, ale nowy miesiąc to nowa, czysta karta. A teraz skup się na tym, co sprawia Ci frajdę i rób tego jak najwięcej. *tulę*
 
Hej. Ja dzisiaj mam doła strasznego. Wszystko mnie wkur... I chce mi się płakać. Z mężem się kłócimy a na dodatek zadzwoniła do mnie koleżanka z pracy, żebym jej zrobiła termin u gina bo ona nie gada po niemiecku. Dziś zrobiła test i wyszedł pozytywnie. Nawet się specjalnie nie starali tylko po prostu się nie zabezpieczali. Lubię ją i w ogóle ale no kurcze ukulo mnie to w serduszko [emoji17]

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
Siwa nic mi nie mów ... u mnie w tym tygodniu dwie poinformowały o ciąży .... eh

Napisane na SM-G7105 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry