reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"Gerberki" czy domowe jedzonko?

Vercia

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Marzec 2017
Postów
215
Hej[emoji1] oczekuje pierwszego dziecka, i juz tak zastanawiam sie czym bede go karmic w przyszlosci kiedy przyjdzie czas na wprowadzenie stalych posilkow. Siostra ma 9cio miesiecznego bobasa, i z regoly podaje mu gotowe sloiczki, zupki oraz deserki. Ja zastanawiam sie nad deserkami (bo zupki potrafilabym gotowac sama, tym bardziej po tym jak wachalam jeden z tych gotowych rosolkow to wzielo mnie na wymioty), no wlasnie ale co dajecie zima jak trudno o swieze owoce i warzywa? Bo nie ukrywajmy sloiczki to tez spory wydatek.

Napisane na SM-N9005 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Jestem absolutna przeciwniczka sloiczkow ze sklepu. Dla mnie to idealne rozwiazanie dla leniwych. Poza tym gdy sama ugotujesz to wiesz co podajesz dziecku. Nie chodzi tu juz o same dodatki ale zwroc uwage co czasem znajduja rodzice w sloiczkach (szklo, metal, paznokcie, sznurek itp) obrzydlistwo. Mozesz przygotowac sie do zimy czyli czesc zamrozic a czesc przerobic i sama zapasteryzowac w sloiczkach.
 
To zależy, ja nie jestem przekonana obecnie do niczego. Jeśli masz jakieś sprawdzone źródło warzyw, ze swojej działeczki czy od zaufanego rolnika to jasne, gotuj sama. Ja gotowałam właśnie z takich warzyw i wszystko było OK. Niedawno kupiłam coś na targu, bo pomyślałam, że takie brudne marchewki i pietruszka są na pewno lepsze niż marketowe, których bym dziecku nie dala. Od razu jakaś wysypka... Słoiczki też podawałam, nie uważam tego za samo zło, jak niektóre matki wariatki ;) We wszystkim trzeba znaleźć umiar :)
A to, że sama wiesz co wrzucasz do garnka to niestety też nie jest prawda. Ja tam po kolorze marchewki nie umiem zrobić analizy metali ciężkich w warzywku :p Słoiki na pewno muszą spełniać takie normy :)

Powiem tak, zdecydowanie wolałabym wszystko gotować sama, ale... obecnie mamy takie czasy, że nawet do swoich potraw nie mam zaufania przez to, co fundują nam producenci. Zazdroszczę tym, którzy mają kawałek swojego ogródka.
 
ale etykiety sloiczlow tez trzeba czytac.. np sliwki suszone gerbera maja 30% sliwek a reszta to woda a np juz bobovita ma 99,9% śliwek ;)
 
Ja tez gotowałam tylko sama, robiłam z 5 rodzai zupek, porcjowałam w słoiczki i mroziłam. Mozna tak do 2 tyg przechowywać. A zetrzeć jabłko na tartce czy banana podziabac widelcem ,jeszcze łatwiej ;)
Po pierwsze jest to oszczędnośc pieniędzy, wiem co daje dziecku (jak ma się swoje warzywa to w ogóle mega) ,a po trzecie mój mąż pare lat temu zbierał owoce w sadach i własnie z Gerbera przyjeżdżała ciężarówka po owoce na przetworki. I oni nie brali tych owoców świeżych drzewa, tylko spady, i to jak leciało...
 
Ja tez gotowałam tylko sama, robiłam z 5 rodzai zupek, porcjowałam w słoiczki i mroziłam. Mozna tak do 2 tyg przechowywać. A zetrzeć jabłko na tartce czy banana podziabac widelcem ,jeszcze łatwiej ;)
Po pierwsze jest to oszczędnośc pieniędzy, wiem co daje dziecku (jak ma się swoje warzywa to w ogóle mega) ,a po trzecie mój mąż pare lat temu zbierał owoce w sadach i własnie z Gerbera przyjeżdżała ciężarówka po owoce na przetworki. I oni nie brali tych owoców świeżych drzewa, tylko spady, i to jak leciało...
Dokladnie. Niedaleko nas bylo pole gdzie uprawianio marchewke dla Gerbera. Ile tam szlo nawozu i oprysku to glowa az bolala. Poza tym normy dla tych "słoiczków" nie sa aktualizowane na biezaco tylko sa sprzed kilku lat. NO ALE TOZ TO SAMO ZDROWIE:D
 
Jestem absolutna przeciwniczka sloiczkow ze sklepu. Dla mnie to idealne rozwiazanie dla leniwych. Poza tym gdy sama ugotujesz to wiesz co podajesz dziecku. Nie chodzi tu juz o same dodatki ale zwroc uwage co czasem znajduja rodzice w sloiczkach (szklo, metal, paznokcie, sznurek itp) obrzydlistwo. Mozesz przygotowac sie do zimy czyli czesc zamrozic a czesc przerobic i sama zapasteryzowac w sloiczkach.
Super wlasnie [emoji1] sama moge zapasteryzowac [emoji1] od dzisiaj zaczynam zbierac puste sloiki [emoji12] no a co do gerberkow to tez slyszalam, ze nie sa znowu takie zdrowe i ekologiczne jak reklamuja [emoji53]

Napisane na SM-N9005 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja dawałam swoje jedzonko ale też i słoiczki tylko tyle że z bobovita moim zdaniem są lepsze. Teraz podaje małej tylko to co ugotuje dla niej i kupna kaszkę dla dzieci również z bobovita
 
Ja z gerberków korzystam tylko w awaryjnych sytuacjach. Tak sama wszystko robię ze świeżych warzyw i owoców, nie żadne marketowce. Mam wyciskarkę z grubymi oczkami, co robi odrazu musy, czasem dogotowuje do tego ziemniaczki czy chociażby królika blenduję. No i soczki i koktajle to uwielbiamy w sumie całą rodziną, chyba w genach przekazane ;)
 
reklama
Jak masz czas na robienie tak codziennie to super, ja nie raz padam i sił nie mam niestety, lecę na łatwiznę, przyznaję się
 
Do góry