reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Hej dziewczyny,
Udało się nadrobić zaległości w czytaniu ☺ mnie dzisiaj w nocy obudził mega skurcz łydki...będę ją czuła chyba z 3 dni teraz... aż mąż się przeraził co się dzieje...dobrze że ma taki czujny sen bo normalnie to śpi jak suseł a tu reakcja natychmiastowa, czyżby ciąża tak na niego działala...
Maura fajny pomysł z tymi kieszonkami na sztućce. Co do badań to mnie lekarka przez pomyłkę zaznaczyła drugi raz hiv do badania ale dopytałam bo dziwne mi sie to wydało i okazało sie ze nie musze robic jednak, ulżyło mi bo to dosc drogie badanie wiec pare zl w kieszeni zostało ☺
Coś mnie gardło pobolewa...mam nadzieje ze poradze sobie domowymi sposobami i szybko przejdzie.
Pogoda znowu dopisuje wiec az chce się żyć i ruszyć tyłek z domu, mąż dzisiaj zaprasza na obiad, fajnie bo nie muszę gotować
U mnie tez akcja malowanie, posprzątaam strych, przesegregowałam ubrania córki, mialo sie zrobic miejsce w szafach a tu du.. i mie wiem czy nie trzeba bedzie jakiegos mebla dla malucha dokupić a wywaliłam mnostwo rzeczy...zbieractwo to najgorszy z nawyków, została mi kuchnia i salon i trochę odgruzuje dom przynajmniej na jakiś czas
Kliska wracaj do nas, czekamy!
Życzę nam wszystkim zdrówka i dobrego samopoczucia, miłej niedzieli, mnie jeszcze czeka dzisiaj wyprawa do stadniny, obiecałam już córce i choćby utykając przez tą cholerną łydkę muszę obietnicy dotrzymać
U mnie w mieście HIV w szpitalu jest za darmo dla wszystkich i anonimowe może warto się dowiedzieć czy u was też darmo się robi???
 
reklama
Ja wstałam o 9jak nigdy, zjadłam właśnie śniadanie i piękna pogoda myślę co by tu z dziećmi robić? Ostanie dwa dni zajęłam się robota i nawet fajnie dni mi zleciały także chyba mi to potrzebne....... Kochane miłego dnia
 
Dzien dobry!
U nas jeszcze rzesko, ale sloneczko i takie rozmazane chmurki. Tez sie wybieram na dzialke chwile posiedziec. Troche sie do niej zniechecilam po akcji z kleszczem :(, ale moze piwonie zakwitly to przywioze do wazonu.
Toxo robi sie drugi raz na pewno jesli sie nie chorowalo (bo zawsze mozna zlapac), a jak jest w przypadku wczesniejszego chorowania?
 
Dzien dobry!
U nas jeszcze rzesko, ale sloneczko i takie rozmazane chmurki. Tez sie wybieram na dzialke chwile posiedziec. Troche sie do niej zniechecilam po akcji z kleszczem :(, ale moze piwonie zakwitly to przywioze do wazonu.
Toxo robi sie drugi raz na pewno jesli sie nie chorowalo (bo zawsze mozna zlapac), a jak jest w przypadku wczesniejszego chorowania?
Jak chorowało się to ma się antygen i nie trzeba. Gorzej w naszym przypadku czyli osób bez przeciwciał bo toksoplazmoza niebezpieczna dla płodu a wbrew pozorom łatwo ją złapać szczególnie nie myjąc tego co rośnie w ziemi lub jedząc mięso bez odpowiedniej obróbki termicznej.
 
Mi na Usg tez dziecko wyszło większe ale lekarz powiedział, że data porodu liczy się od OM cały czas. Te wyliczenia to tylko normy wielkości.

Wam lekarze zmieniają datę ogrodu na podstawie wymiarów dziecka ?
u mnie bierze termin porodu z usg prenatalnego tego 13 tc (jest tydz starsze z usg) i tak powiedział, że będzie brane pod uwagę do cesarki i na każdej wizycie już wpisuje który tydz z tego badania
 
poza tym młoda. Abstrahując od tej sytuacji naszej wymiany zdan. Jesteś np. w pracy przyjdzie załóżmy kolezanka powie Ci sluchaj jestes taka sraka i owaka i w ogóle beeeee a to co robisz to w ogole jest do kitu i coo ? Z racji ze ktoś cos powiedział to sie zwolnisz ? :)
Abstrahując do tej wymiany zdań to po pierwsze jestem w ciąży, po drugie chore serce, które przez ciąże zostało mocno obciążone. Więc raczej żadna durna koleżanka tak nie zrobi mi w ciąży, a teraz w pracy wiedzą, że takie mam serce, więc nawet szef nie ma zamiaru mnie stresować. Poza tym, że pewnie do końca ciąży będę na zwolnieniu, pytanie czy w domu czy w szpitalu. Poza tym, że czekam też na zabieg wczepienia defibrylatora, który w takich momentach ataków omdlenia będzie mnie ratować. A jeżeli będzie że mną mocno źle to może mi przysługiwać renta. Więc Maura sory, że to powiem, ale bredzisz.
Okazało się, że te ataki straty przytomności i w jednym przypadku zatrzymania akcji serca były spowodowane lekiem, który mi tu w szpitalu dali. Musieliśmy czekać aż mi ten lek przestanie działać, czyli zwalniać bicie serca. Masakra! Dziwne, że tak nagle po tylu dniach brania tej dawki. Chociaż szczerze im mówiłam, że ok, serce bije wolniej, ale nie czuję się z tym do końca dobrze. Dzisiaj mi już nic nie dali. Nawet nie wiem czy bym się zgodziła.
Wczoraj też zrobili USG i z dzieckiem wszystko ok. Zrobili je tylko po to, aby mnie i męża uspokoić. Ratownicy się śmiali, że jedziemy karetka 17 metrów w dół (tyle jest do oddziału polozniczego). Ja też wtedy byłam już ok. Chociaż wiecie... To wszystko wczoraj to było tak nierealne, że też się nie dziwię, że mogło to zabrzmieć jak jakaś zła bajka. Samej mi jest trudno w to uwierzyć. Więc Maura rozumiem Twoja reakcje.
Teraz jest ok, ale na jak długo? Gdybym wiedziała, że tak że mną będzie to bym się jeszcze zastanowiła czy ta ciąża jest dla mnie bezpieczna. Niestety nikt mi nie powiedział, że tak może być :(
 
Abstrahując do tej wymiany zdań to po pierwsze jestem w ciąży, po drugie chore serce, które przez ciąże zostało mocno obciążone. Więc raczej żadna durna koleżanka tak nie zrobi mi w ciąży, a teraz w pracy wiedzą, że takie mam serce, więc nawet szef nie ma zamiaru mnie stresować. Poza tym, że pewnie do końca ciąży będę na zwolnieniu, pytanie czy w domu czy w szpitalu. Poza tym, że czekam też na zabieg wczepienia defibrylatora, który w takich momentach ataków omdlenia będzie mnie ratować. A jeżeli będzie że mną mocno źle to może mi przysługiwać renta. Więc Maura sory, że to powiem, ale bredzisz.
Okazało się, że te ataki straty przytomności i w jednym przypadku zatrzymania akcji serca były spowodowane lekiem, który mi tu w szpitalu dali. Musieliśmy czekać aż mi ten lek przestanie działać, czyli zwalniać bicie serca. Masakra! Dziwne, że tak nagle po tylu dniach brania tej dawki. Chociaż szczerze im mówiłam, że ok, serce bije wolniej, ale nie czuję się z tym do końca dobrze. Dzisiaj mi już nic nie dali. Nawet nie wiem czy bym się zgodziła.
Wczoraj też zrobili USG i z dzieckiem wszystko ok. Zrobili je tylko po to, aby mnie i męża uspokoić. Ratownicy się śmiali, że jedziemy karetka 17 metrów w dół (tyle jest do oddziału polozniczego). Ja też wtedy byłam już ok. Chociaż wiecie... To wszystko wczoraj to było tak nierealne, że też się nie dziwię, że mogło to zabrzmieć jak jakaś zła bajka. Samej mi jest trudno w to uwierzyć. Więc Maura rozumiem Twoja reakcje.
Teraz jest ok, ale na jak długo? Gdybym wiedziała, że tak że mną będzie to bym się jeszcze zastanowiła czy ta ciąża jest dla mnie bezpieczna. Niestety nikt mi nie powiedział, że tak może być :(

Może ciąża sama w sobie też wpływa na przebieg choroby. Często objawy różnych chorób się w niej nasilają a organizm też inaczej reaguje na leki. Wiec może nawet odwrotnie, ,, dzięki" ciąży szybciej wykryją i dojdą co Ci jest, dlaczego i jak pomoc ( co tez się dzieje), ale oczywiście jakim kosztem :(
 
reklama
U mnie ręce i nogi wyglądają tak ( jeśli kogoś obrzydzi to przepraszam ). I to mnie raz swędzi okrutnie a czasem wręcz pali:( wiem, że atopie ma 15% kobiet, ale to jest masakra- dyskomfort okropny i wizualnie też słabo :( a idzie lato i nogi odkryte...
IMG_2271.JPG


Ps: teraz niech któraś wyślę co ładnego by się ta łapa nie wyświetlała przy grupie :p
 

Załączniki

  • IMG_2271.JPG
    IMG_2271.JPG
    287,7 KB · Wyświetleń: 417
Do góry