reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sześciolatek nie chce spać sam

Dołączył(a)
16 Listopad 2018
Postów
2
Dziewczyny, pomóżcie. Mój sześciolatek od jakichś dwóch tygodni co noc przychodzi do naszego, rodziców, łóżka. Odprowadzam go z powrotem wówczas, ale za chwilę znów wraca. Potrafimy tak latać z pokoju do pokoju przez długie godziny. Nie pomaga tłumaczenie, że noc jest od spania, że ciało musi wypocząć przed kolejnym dniem, itp., nie pomaga ulubiona lampka w pokoju. Dziecko chce ze mną, bo 'przytulić', bo boi się, że będą mu się śniły koszmary...
Jestem tak wyczerpana tą sytuacją, że jak tylko się rano budzę, jestem już wkurzona, bo niewyspana i obolała. Poświęcam wtedy mniej uwagi dziecku i łatwo mnie wyprowadzić z równowagi. Masakra jest. Staram się być konsekwentna, ale wychodzi mi to bokiem, bo dziecko zamiast stracić zapał, tak długo walczy, że kończy się zwykle tak, że albo jestem tak wyczerpana, że padam i przestaję kontaktować, że ten koło mnie leży znowu, albo po wielu godzinach, zwykle już nad ranem, ryczę w kuchni z bezsilności.
Rozmowa w ciągu dnia też nic nie daje, bo w nocy znów jest to samo.
Mały od długiego czasu śpi sam w łóżku, ale do swojego pokoju przeniósł się jakieś trzy tygodnie temu, bo stwierdził, że jest już duży i gotowy, by tam spać. No ale jednak nie do końca... Co robić?
 
reklama
Najwyraźniej przeliczył się i... i tyle. Chociaż rzeczywiście w wieku 6 lat raczej powinien już być w stanie sam w pokoju. Może przydałaby się jakaś wizyta u psychologa, jeśli uważasz, że to problem?
 
skoro dziecko ma konkretny powód, że nie chce spać samo (bo się boi koszmarów), to ja bym szukała przyczyny - skąd te koszmary i co mu się śni, czego się boi. może ogląda bajkę, gdzie jest coś strasznego, albo ktoś mu coś naopowiadał? wtedy dopiero bym szukała jakiegoś sposobu na te nocne wędrówki

może być tak, że dziecko boi się spać z zamkniętymi drzwiami lub otwartym oknem (mój najstarszy syn tak miał), to wtedy łatwo usunąć przyczynę. albo jakiś pluszak do spania, w stylu strażnik koszmarów, zapalona lampka odstraszająca koszmary, itp. 6-latek to już duże, ale jednocześnie małe dziecko ;)
 
Ostatnia edycja:
U mnie sprawdzily się lampki choinkowe rozwieszone w pokoju. Od łóżka przez żyrandol po karnisz. Oczywiście dowolnie. Są caly rok.
 
Moja córa akurat od małego śpi sama w pokoju, ale był taki okres, że musiałam siedzieć jak twardo zaśnie kiedy wyrzynały jej się 5tki. A teraz od jakiegoś roku czasami pozwalamy jej spać z nami w weekend i jest to dla niej wielka nagroda. Może wprowadźcie takie coś, że właśnie jedną czy dwie noce w tygodniu będzie mógł być u was całą noc i jakoś go to zmotywuje? Moja nawet się tego nie domaga w każdy weekend, więc to też nie jest wielki problem.
 
Twoje dziecko zupełnie prawidłowo się rozwija i nie tylko wy macie takie przeboje. Poczytaj i zobacz, bo nawet powstał specjalny artykuł dedykowany sześciolatkom Nocne koszmary i lęki sześciolatka
Na pocieszenie minie. Mój ma teraz 19 lat i już w ogóle z nami nie sypia:) A tak serio też miał chwilę, że bał się koszmarów i potworów.
 
Spróbuj najpierw wybadac przyczyny. Może coś sie wydarzyło w jego zyciu, moze w w Waszym i tak reaguje, przeżywa, boi się? Może coś w szkole/przedszkolu, zobaczyl coś w telewizji, usłyszał? Ja bym od tego zaczęła ewentualnie zostawić mu zapalona lampke nocna, cotton balle. Dziecka wyobraźnia też działa, zwykly koc rzucony na krzeslo w nocy może go przerażać, to tylko dziecko. My też się balismy w dzieciństwie.
 
Synkowie tacy chyba już są ;) mój zaczął spać spać sam kiedy skończył 7 lat. Wcześniej spaliśmy razem. Mi to nawet pasowało bo mąż chrapie okropnie. W pewnym momencie zaczął spać sam. Tak pocprostu. Wieczorem włącza sobie audiobooka i uwielbia to.
Ja milo wspominam wspólne spanie i zasypianie , nasze rozmowy wieczorne. Burza mózgów co wieczór. Szczerze mówiąc było mi smutno jakis czas, kiedy przestał nalegać, abym została, ale wiem ze i tak przesadzilismy. Teraz kocha książki.
 
reklama
Miniona noc była całkiem niezła, bo tylko raz mnie obudził, ale tym razem zgodnie z umową, zawołał do siebie. Posiedzieliśmy chwilę i zasnął. Potem spał u siebie grzecznie do samego rana.
A teraz trochę info, co zrobiłam, bo może komuś się też przyda:
- opowiedziałam gdzieś zaczytaną historyjkę, o Księżycowym Ludku, który przynosi piękne sny, ale przychodzi tylko, kiedy w pokoju nie ma dorosłych;
- zapakowaliśmy wszystkie komiksy o ninja do pudełka i odłożyliśmy, aż będzie starszy, a te zastąpiliśmy takimi o samochodzikach;
- cotton bale (lepiej się spisują, niż nasza dotychczasowa lampka, dzięki Maura89 ! :) )
- ustaliliśmy, że jak będzie przesypiał sam noce, to raz w tygodniu będzie spał w naszym łóżku przez całą noc (świetny pomysł ankka02 ! Mały był zachwycony, ogromne dzięki!).

Dziękuję Wam za rady, mam nadzieję, że nasze nowe metody spiszą się na dłuższą metę. :)
 
reklama
Do góry