Wyniki

Oby to wyczerpało limit chorób na ten rok u dzieciaków. Też Wan życzę dużo zdrówka!

U nas choroby. Święta w szpitalu z małą z zapaleniem płuc. W tym czasie Czarek zapalenie oskrzeli. Wyszliśmy i Ada się od niego zaraziła i znowu antybiotyk. Także początek roku do bani. Ale abstrahując od chorób to wszystko fajnie. Czarek lubi przedszkole, zaczyna widzieć w siostrze kompana do...

W dwunastym dostałam gigantycznego krwawienia, myślałam że to już koniec, a na USG okazało się że krwiak się oczyścił. I od tego czasu było już ok.

Też miałam krwiaka w pierwszej ciąży. Od siódmego tygodnia plamienie. W dziewiątym krwawienie i szpital. W jedenastym powtórka. W dwunastym do

Czarek drugi miesiąc w przedszkolu. Bardzo mu się podoba, o wiele bardziej niż w żłobku. Mnie też się podoba, bo widzę jaki się robi samodzielny przebywając że starszymi dziećmi. Rozgadal się na maksa. Nareszcie.

W pierwszej ciąży okazało się że mam aż cztery mięśniaki, o których pojęcia nie miałam. Na początku ciąży rosły pod wpływem hormonów. Największy miał 4 cm. Na szczęście uwypuklały się raczej na zewnątrz, a nie do wewnątrz, więc nie przeszkadzały dzidziusiowi. Na ciążę nie miały żadnego wpływu...

Jaka śliczna duża dziewczynka 🙂 Mnie dopada przed przedszkolny stres... Czy on napewno da sobie radę. Z samoobsługa tak średnio. Załatwi się na sedes, sam zawoła, ale sam się nie popodciąga. Może mi się uda jeszcze przez tydzień nauczyć Czarka zakładania i zapinania bucików. I to jego kręcenie...

Dwa i pół roku skończone już chyba u wszystkich, lub prawie wszystkich dzieciaczków. Piszcie co u Was🙂

Czarek skończył tydzień temu dwa i pół roku i wydaje mi się już taki duży 😂 Pożegnaliśmy żlobek, odliczamy dni do przedszkola. Pampers już tylko na noc, bo czasem mu się zdarzy nie obudzić na siku, w dzień wpadek już nie ma. Coraz więcej mówi, choć nadal niewyraźnie. Jest bardzo sprawny...

Czarek gada coraz więcej, codziennie wpada jakieś nowe słowo, ale tak naprawdę on dopiero zaczyna. W porównaniu z dzieciakami w jego wieku, z mową jest trochę w tyle. Ale cieszymy się, że się rozkręca. U nas to raczej tatoza😂 Na szczęście, bo mam czas dla Ady, kiedy Czarek z tatą eksploruje...

Super dzieciaki i fajne fotki.

A co tam u Waszych dzieciaczków słychać?

Oj tam, będzie z głowy🙃 A szczepiłaś Hanię na ospę? Czarek nie był szczepiony więc przewiduje, że w przedszkolu złapie szybciutko. Z drugiej strony w żlobku ktoś tam w grupie miał, a on się nie zaraził...

Ja dostałam okres cztery miesiące po porodzie mimo bardzo częstego karmienia piersią. Ale pierwsze cykle były bezowulacyjne. Kto wie jak będzie u Ciebie...

Ale teraz się chwalisz czy żalisz, że pracujesz źle czując się w ciąży? Bo serio nie rozumiem... I wypraszam sobie sugerowanie, że jestem darmozjadem bo nie pracowałam w ciąży. Też lubię swoją pracę. Przez 15 lat może trzy razy byłam na zwolnieniu. Ale nie miałam najmniejszej ochoty ryzykować...

Prawie, że mi przykro🙃

I dla mnie spoko, że kobieta w ciąży potrzebuje odpocząć od pracy fizycznie, czy psychicznie. Czas ciąży jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Jeśli ktoś ma silę wtedy pracować, to bardzo fajnie, ale medalu nie będzie.

Bez względu na to jak się będę czuła. Praca z 25 rozbieganych, nieuważnych a często też chorych dzieciaczków do bezpiecznych w ciąży nie należy. A na zmianę warunków pracy nie miałam co liczyć. Bo niby co, zdalna opieka nad dziećmi?

Mając 22 lata i rozpoczynając pracę w przedszkolu, wiedziałam już, że jeśli tylko znajdę w ciążę (a stało się to dopiero 12 lat później) napewno pójdę na zwolnienie. Bez względu na

Jeśli masz jakiekolwiek obawy to idź na L4. Ja bym się nie wahała. Jeśli coś by, odpukać, się stało, to nikt medalu Ci nie da.

Urodziłam przez CC w styczniu 2021 i równe dwa lata później, również przez CC bez żadnych komplikacji. Ale lekarz pozwolił zajść w kolejną ciążę już po pół roku.

Gratulacje! Tak, hardkor, inaczej bym tego nie nazwała😄 Gdyby nie to że nasza mała Ada jest tak spokojnym i niewymagającym dzieckiem, to chyba bym zwariowała, bo Czaruś ma energii za troje, uwielbia kręcić afery i musi być w ciągłym ruchu. Potrzebuje maksimum uwagi. Ale jak sobie idziemy we...

No i super. Czarek czasem robi siku na nocnik, ale zwykle trzeba mu o tym przypominać. Więc latam za nim i pytam go co 15 minut czy mu się nie chce😁 A zazwyczaj mówi że nie chce bo szkoda mu przerywać zabawy. Za to uwielbia sikać na trawkę, na stojąco🤣

Tak, przedszkole publiczne. Też jeszcze oficjalnie się nie dostaliśmy, bo system uwzględnia dzieci trzyletnie, ale w lipcu będzie rekrutacja uzupełniająca bo są u nas wolne miejsca i skorzystają dzieciaki z pierwszej połowy 2021 roku. A że pracuję w tym przedszkolu...😂 Także ciśniemy teraz...

Dobra - chwalę się - Czarek nareszcie złożył zdanie. Ba, nawet dwa pod rząd. Cytuję: Gdzie jest tata? Nie ma tata. Pękam z dumy😄 No i trochę się uspokoiłam, bo najprawdopodobniej od września do przedszkola, więc wypadałoby być nieco bardziej komunikatywnym... Co u Was i Waszych dzieciaczków?

Pracuje w przedszkolu. W pierwszej ciąży poszłam na zwolnienie jak tylko lekarz potwierdził ciążę. W drugiej popracowałam jeszcze tydzień po potwierdzeniu ciąży - akurat do końca roku szkolnego. Ja chyba nie tyle martwiłam się o zarazki i choroby, co o biegające i nieostrożne dzieciaki. O to że...

To idziemy i my🙂

Zainspirowana Waszymi sukcesami z odpieluchowaniem zdjęłam dziś Czarkowi pampersa a założyłam majtki. Półtorej godziny: zasikane trzy pary spodni. Zrezygnowałam i założyłam pampersa. Dwie godziny - suchy pampers. To jeszcze nie pora na odpieluchowanie🤣

Ja mojego łobuziaka też czasem najchętniej spakowała bym i wysłała na księżyc 🤣 Ale jak się z czegoś cieszy, albo jak się przytula- a przytulaśny za bardzo nie jest, to rozpływam się ze szczęścia.

Brawo - jest sukces🙂 Ja jeszcze chyba poczekam ze zdjęciem pampersów Czarkowi z miesiąc. Jak go rano posadzę na nocnik to zawsze zrobi, ale sam nie woła.