reklama
bardzo się cieszę, że wszystko w porządku
Elżbietka
mother of two sons&angel
alek od daty zapłodnienia jajeczek odejmij 2 tyg - i taką date podawaj jako date ost @ przy ust suwaczka
Najka
30-tki , przyszłe mamusie; Mamylutowe'08
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2006
- Postów
- 1 371
Króciutko dziś, marzę nieustająco o spanku
Aleczku cudnie! Bardzo się cieszę
, niech Twoje Maleństwo pięknie się rozwija i daje Wam mnóstwo radości:-)
Madziujko wszystkiego najlepszego dla Twojej Martynki z okazji ukończenia 3 miesięcy! Nie zaglądam już z braku czasu na wątek główny i nie wiem co u Was:-(, ale mam nadzieję, że dobrze, pozdrawiam serdecznie!
Ewuś trzymam już kciuki, strasznie ciekawa jestem Twojej córeczki , pewnie będzie miala taki śliczny uśmiech jak mama:-)
Kajduś już masz bliziutko do bezpiecznego dla dzidziusia czasu, będzie dobrze!:-)Jeszcze tylko troszkę odpoczywania, zbieraj siły, bo wiele ich trzeba po porodzie!
Anusieńko pytałaś o chusteczki nawilżane, my częściej używamy ic niż wody do przemywania pupy Ewci i nigdy żadnych podrażnień, pewnie zależy od skóry dzieciaczka. A do wycierania krocza i rany po cięciu używałam ręczników papierowych, praktyczne.
Resztę 30steczek pozdrawiam!
Aleczku cudnie! Bardzo się cieszę
, niech Twoje Maleństwo pięknie się rozwija i daje Wam mnóstwo radości:-)Madziujko wszystkiego najlepszego dla Twojej Martynki z okazji ukończenia 3 miesięcy! Nie zaglądam już z braku czasu na wątek główny i nie wiem co u Was:-(, ale mam nadzieję, że dobrze, pozdrawiam serdecznie!
Ewuś trzymam już kciuki, strasznie ciekawa jestem Twojej córeczki
, pewnie będzie miala taki śliczny uśmiech jak mama:-)Kajduś już masz bliziutko do bezpiecznego dla dzidziusia czasu, będzie dobrze!:-)Jeszcze tylko troszkę odpoczywania, zbieraj siły, bo wiele ich trzeba po porodzie!
Anusieńko pytałaś o chusteczki nawilżane, my częściej używamy ic niż wody do przemywania pupy Ewci i nigdy żadnych podrażnień, pewnie zależy od skóry dzieciaczka. A do wycierania krocza i rany po cięciu używałam ręczników papierowych, praktyczne.
Resztę 30steczek pozdrawiam!
reklama
Ewa-Krystyna
Mamy lipcowe'08 30-tki , przyszłe mamusie
Alek-gratuluje! bardzo sie ciesze,ze juz widzialas fasolke... teraz niech dalej pieknie rosnie .... ani sie obejrzysz a juz bedzie z wami...
Antila-ja czasami tez bywam taka rozstrojona... cos zamierzam zrobic,ale zapominam i najgorsze jest jak nawet po pewnym czasie nie moge sobie przypomniec co.... na szczescie nie jest to za czeste :-)
Kajdus-nie zaluj absolutnie wypoczynku nad morzem! twoje malenstwo jest juz wystarczajaco duze,ze na zewnatrz na pewno swietnie by dalo sobie rade w razie czego.... bedzie dobrze :-)
Anusienka-a u nas mowia,ze pierwsze 6 tygodni trzeba dziecko budzic na karmienie jesli spi dluzej niz 4 godziny... no i moja pediatra mowila,zeby w czasie dnia w szpitalu juz zaczac podawac piers nawet co godzine a w nocy zadziej,zeby mala szybko nauczyc jesc wiecej w dzien a spac w nocy,ale jak to bedzie w praktyce to zobaczymy.... zamierzam karmic piersia ale w nocy chyba jedno lub dwa karmienia zostawic Joe mozliwe nawet,ze formule,bo on wraca do domu ok polnocy i kladzie sie dopiero kolo 2-3 nad ranem,wiec byloby fajnie jakby nam sie udala taka kombinacja....
dzis byl Dzien Kanady -141 lat temu powstala jako panstwo- i z tej okazji jest dzien wolny... wszystko pozamykane oprocz dwoch centrow handlowych w miejscach odwiedzanych przez turystow... bylismy w jednym a ozniej pojechalismy nad jezioro blisko nas... pogoda byla super,ani za goraco ani wilgotnie,po prostu piekny letni dzien :-)... udalo mi sie zrobic dwie fotki,ktore wstawiam w watku fotkowym... wczoraj mielismy kupic samochod,ale Joe w ostatniej chwili sie rozmyslil i nie moze sie zdecydowac,czy chce zatrzymac ten co mamy dla siebie a dla mnie i malej kupic jakis uzywany,czy sprzedac ten co mamy i kupic jeden wiekszy i nowke.... czasu mu duzo nie zostalo,bo zeby nas odebrac ze szpitala w sobote lub niedziele za tydzien musi juz miec inny samochod,bo ten co mamy nie mozna przewozic w nim dzieci,bo w kabinie sa tylko przednie siedzenia.... w ogole to tez troche sie na niego zezloscilam,bo zmienil zdanie rowniez co do wolnego po urodzeniu sie malej... mial byc od poniedzialku 14 lipca w domu caly tydzien,a ze mam rodzic w czwartek,to stwierdzil,ze jak sie mu uda to zmieni na wolne tylko w czwartek i piatek,a od poniedzialku normalnie bedzie pracowal.... po prostu rece opadaja... on zwyczjanie nie powiedzial w pracy czemu bierze wolne i pewnie nie powie,bo normalnie to pracodawcy nie robia zadnych problemow z wolnym dla nowych rodzicow - w sumie to zwykle daja wiecej niz sie prosi.... no ale moje kochanie nie rozumie,ze nic sie nie stanie jesli nie pojdzie do pracy kilka dni,tymbardziej,ze od kiedy u nich pracuje tj. ponad dwa lata ani razu nie bral wolnego...... jestem na niego na prawde zla,ale nic nie moge zrobic jak tylko mu dupe truc teraz.... a jak jego mamusia stwierdzi,ze ona mi pomoze to ja po prostu przegonie.....
Antila-ja czasami tez bywam taka rozstrojona... cos zamierzam zrobic,ale zapominam i najgorsze jest jak nawet po pewnym czasie nie moge sobie przypomniec co.... na szczescie nie jest to za czeste :-)
Kajdus-nie zaluj absolutnie wypoczynku nad morzem! twoje malenstwo jest juz wystarczajaco duze,ze na zewnatrz na pewno swietnie by dalo sobie rade w razie czego.... bedzie dobrze :-)
Anusienka-a u nas mowia,ze pierwsze 6 tygodni trzeba dziecko budzic na karmienie jesli spi dluzej niz 4 godziny... no i moja pediatra mowila,zeby w czasie dnia w szpitalu juz zaczac podawac piers nawet co godzine a w nocy zadziej,zeby mala szybko nauczyc jesc wiecej w dzien a spac w nocy,ale jak to bedzie w praktyce to zobaczymy.... zamierzam karmic piersia ale w nocy chyba jedno lub dwa karmienia zostawic Joe mozliwe nawet,ze formule,bo on wraca do domu ok polnocy i kladzie sie dopiero kolo 2-3 nad ranem,wiec byloby fajnie jakby nam sie udala taka kombinacja....
dzis byl Dzien Kanady -141 lat temu powstala jako panstwo- i z tej okazji jest dzien wolny... wszystko pozamykane oprocz dwoch centrow handlowych w miejscach odwiedzanych przez turystow... bylismy w jednym a ozniej pojechalismy nad jezioro blisko nas... pogoda byla super,ani za goraco ani wilgotnie,po prostu piekny letni dzien :-)... udalo mi sie zrobic dwie fotki,ktore wstawiam w watku fotkowym... wczoraj mielismy kupic samochod,ale Joe w ostatniej chwili sie rozmyslil i nie moze sie zdecydowac,czy chce zatrzymac ten co mamy dla siebie a dla mnie i malej kupic jakis uzywany,czy sprzedac ten co mamy i kupic jeden wiekszy i nowke.... czasu mu duzo nie zostalo,bo zeby nas odebrac ze szpitala w sobote lub niedziele za tydzien musi juz miec inny samochod,bo ten co mamy nie mozna przewozic w nim dzieci,bo w kabinie sa tylko przednie siedzenia.... w ogole to tez troche sie na niego zezloscilam,bo zmienil zdanie rowniez co do wolnego po urodzeniu sie malej... mial byc od poniedzialku 14 lipca w domu caly tydzien,a ze mam rodzic w czwartek,to stwierdzil,ze jak sie mu uda to zmieni na wolne tylko w czwartek i piatek,a od poniedzialku normalnie bedzie pracowal.... po prostu rece opadaja... on zwyczjanie nie powiedzial w pracy czemu bierze wolne i pewnie nie powie,bo normalnie to pracodawcy nie robia zadnych problemow z wolnym dla nowych rodzicow - w sumie to zwykle daja wiecej niz sie prosi.... no ale moje kochanie nie rozumie,ze nic sie nie stanie jesli nie pojdzie do pracy kilka dni,tymbardziej,ze od kiedy u nich pracuje tj. ponad dwa lata ani razu nie bral wolnego...... jestem na niego na prawde zla,ale nic nie moge zrobic jak tylko mu dupe truc teraz.... a jak jego mamusia stwierdzi,ze ona mi pomoze to ja po prostu przegonie.....
