Witajcie.
Mój syn za miesiąc kończy rok. Mam z nim problem, on poza mlekiem do tego ( beblion pepti) nie chce nic jeść od jakiegoś 9 mies.życia. Próbowałam już wszystkiego chyba, wcześniej ulubione zupki robić, deserki, dawać to co ja jem, nawet i słoiczkowe zaczęłam kupować. Nie chce jeść nic poza mlekiem. Je co 2h po 150ml mleka (więcej nie zje).
Martwię się, że samo mleko nie wystarcza dla niego. Doszło do tego, że on nie przegryzie nic, bo najzwyczajniej w świecie nie potrafi. Od samego początku jest z tym problem..byle okruszek powoduje odruch wymiotny. Dlatego i smoczka nie lubił nigdy w buzi i nie miał, bo też było odruch..Zabiera chleb, ciastko, ziemniaka nawet mi z talerza ale on to traktuje jak zabawkę, rozdrobni na podłodze, czasami skrzywi się i wyrzuca. Chleb lubi ugryźć i wtedy paluszkiem wyciąga go z buzi, albo się dławi..Martwię i nie mam pojęcia co zrobić. Siłą go nie zmuszę do jedzenia ! Właśnie chce zjeść mleko, dałam kaszkę, to nie zje ( a uwielbiał jeszcze niedawno ją) teraz jeczy, mlaska, ale nie dam mu może jak zgłodnieje to zje coś innego niż mleko.
Jakieś pomysły? Czy on kiedykolwiek nauczy się gryźć?
Obawiam się, że bez lekarza się nie obejdzie w tej kwestii.
Mój syn za miesiąc kończy rok. Mam z nim problem, on poza mlekiem do tego ( beblion pepti) nie chce nic jeść od jakiegoś 9 mies.życia. Próbowałam już wszystkiego chyba, wcześniej ulubione zupki robić, deserki, dawać to co ja jem, nawet i słoiczkowe zaczęłam kupować. Nie chce jeść nic poza mlekiem. Je co 2h po 150ml mleka (więcej nie zje).
Martwię się, że samo mleko nie wystarcza dla niego. Doszło do tego, że on nie przegryzie nic, bo najzwyczajniej w świecie nie potrafi. Od samego początku jest z tym problem..byle okruszek powoduje odruch wymiotny. Dlatego i smoczka nie lubił nigdy w buzi i nie miał, bo też było odruch..Zabiera chleb, ciastko, ziemniaka nawet mi z talerza ale on to traktuje jak zabawkę, rozdrobni na podłodze, czasami skrzywi się i wyrzuca. Chleb lubi ugryźć i wtedy paluszkiem wyciąga go z buzi, albo się dławi..Martwię i nie mam pojęcia co zrobić. Siłą go nie zmuszę do jedzenia ! Właśnie chce zjeść mleko, dałam kaszkę, to nie zje ( a uwielbiał jeszcze niedawno ją) teraz jeczy, mlaska, ale nie dam mu może jak zgłodnieje to zje coś innego niż mleko.
Jakieś pomysły? Czy on kiedykolwiek nauczy się gryźć?
Obawiam się, że bez lekarza się nie obejdzie w tej kwestii.