reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

2 i pol latek przestal spac w nocy

asiorreek

Fanka BB :)
Dołączył(a)
31 Lipiec 2012
Postów
786
Miasto
Racibórz
witam was dziewczyny chcialam was zapytac co robic z 2 i pol latkiem ktory zaczal nocne wedrowki.. od urodzenia syn spalmsam w swoim lozeczku pozniej zrobilismy pokoj imprzeniosl sie do swojego lozka .. nie bylo poczatkowo zadnych problemow z zasypianiem i spaniem.gdy sie obudzil w nocy sam siegal po butelke z woda sie napic i zasypial dalej.zaczelo sie gdy pojechalam na porodowke rodzic drugiego szkraba. mezowi bylo mu go zal ze caly dzien z dziadkami wiec przed spaniem lapal go za raczke i czekal az zasnie i teho pozniej juz nie oduczalismy . maly jednak chyba stwierdzil ze mozna coraz wiecej. pozniej przyjechala siostra w odwiedziny na wakacje i ulokowalismy ich w jego pokoju a on spal z nami w sypialni i sie zaczelo. wybudza sie w nocy kilka razyi chce albo spac z nami albo zebysmy siedzieli przy nim.. z racji ze niemowlak w domu do ktorego musze wstawac czasem przez tydzien przespie lacznie z 10 godzin bo biegam od jednego do drugiego.. jeszcze mala karmie odciagnietym pokarmem i trzeba sciagac mleko.. jestem juz wykonczona..,wczoraj na sile mimo wrzaskow odkladalam go tlumaczylam ze mamusia chce spac w swoim lozeczku i ze kazdy ma swoje lozeczko wychodzilam on spowrotem chcial i tak przez 3 h az w koncu zasnal .. juz nie wiem co robic i jak robic zeby znowu spal sam.. jak slysze te wrzaski to serce mi do gardla podchodzi siedziac za drzwimi.. dodam ze poczatkowo nic z tym nie robilam bo zaczal chodzic do przedszkola i myslalam ze to wynika z braku mamy ale teraz juz jestem wykonczona..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Większość dzieci jakie znam w przedziale 2-4 lat wędruje w nocy do łóżka rodziców, o ile wiem to normalne w tym wieku. Moj syn tez to robi i my go bierzemy do łóżka i śpimy dalej. I wszyscy sie wysypiamy. Jak będziesz z tym walczyć to sie nie wyśpisz. 3 godziny w nocy zajmujesz sie odkładaniem go na sile do innego pokoju? Zatem nie śpisz na własne życzenie. Nie wiem czemu tak męczysz takiego maluszka. On z tego wyrośnie. Nie da sie oduczyć potrzeby bliskości.
 
Ostatnia edycja:
U nas też tak było. Przychodził, kładł się i spaliśmy razem. Po jakimś czasie mu przeszło. TEraz ma 3,5 i czasem w nocy budzi się na siku, po którym idzie do naszego łóżka. Nie ma sensu z tym walczyć. Własne puste łóżko jest fajne, też o nim marzę, bo nadal śpię z 1,5 roczniakiem i czasem własnie z 3,5 latkiem, ale dzieci czasem potrzebują bliskości i poczucia bezpieczeństwa. Gdzieś słyszałąm, że jak zapewnimy im to teraz to później będzie ok, a jeśli nie to można mieć wędrującego 6, 7 latka a to gorzej. Tak więc śpijcie razem. Ciasno, ale zaśnie od razu a nie po 3 h. Pozdrawiam :)
 
[/QUOTE
U nas w łóżku tak od razu nie zasypia . Opowiada bawić sie ma ochotę.. Ja jestem zdania ze jednak powinien spać w swoim łóżku zwłaszcza ze od małego spal sam.wieczorem bajka przytulanie w łóżku dobranoc i spać..

A co do bliskości to robimy tyle rzeczy razem.. Po powrocie jego z przedszkola zajmujemy sie nim .. Lepimy malujemy bawimy sie klockami jeździmy na rowerze itd mysle ze jednak najlepszym rozwiązaniem będzie konsekwencja. Dzis przespal cala noc sam.

poza tym nie chce by sie nauczyl i tak jak u mojej siostry wszyscy śpią w sypialni mimo ze dziewczyny maja juz po 10 12 lat sypialnia to jednak swera rodziców..
 
Ostatnia edycja:
Ja też jestem zdania, że dzieci powinny spać w swoich łóżkach.

Wydaje mi się, że za dużo rzeczy zwaliło się mu na głowę - przedszkole, narodziny rodzeństwa. Nadmiar emocji i efektem są pobudki nocne. Na pewno musisz poświęcić synkowi więcej czasu w ciągu dnia, żeby czuł się dalej ważny dla Ciebie. To minie. Może spróbuj się z nim umówić, że jak jedną noc prześpi u siebie, to dostanie nagrodę (np. książeczkę, naklejki, samochodzik)? I wówczas za każdym razem jak się obudzi, to mu o tym przypominaj: "Pamiętasz - umawialiśmy się, jeśli będziesz do rana spał u siebie, to dostaniesz...". Tylko pamiętaj, że tą niespodziankę musisz mieć na rano gotową ;-) Dzieci będą nas "sprawdzały" jeszcze przez długi czas. Ja też jestem za konsekwencją w działaniu, ale czasem sił mi brakuje na poskromienie mojego urwisa...
 
Do góry