reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

2-lata a mowa...

Ewelka20

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Październik 2013
Postów
248
Witam drogie mamusie:-)Zwracam sie z takim pytaniem,moja coreczka ma 22 miesiace,w grudniu bedzie miala 2 latka,ale malo mowi.To znaczy mowi:mama,tata,nie,tak,i po swojemu piesek(ciezko nawet napisac jak to mowi:-D)...Ale reszte to albo pokazuje albo tak jakby robila uu,ee itd.Wydaje z siebie dzwieki zamiast starac sie mowic.Czy powinnam sie juz martwic,czy poprostu poczekac bo wiem ze niektore dzieci w wieku 2 lat "mowia"dokladnie jak moja mala,a jak przychodzi 2,5 roku to zaczynaja same z siebie skladac zdania.Dodam ze moj synek ma zaburzony rozwoj mowy i poprostu panikuje by coreczka nie miala takich problemow.Gdy prosze cos powiedziala(nowe slowo)to oczywiscie nie chce tego zrobic,a jak pytam czy cos chce to macha glowka np.ze tak,to zeby powiedziala ta to musze najpierw powiedziec:ale powiedz...Z gory dziekuje za odpowiedzi:tak:
 
reklama
chyba widziałam twój post w podobnym temacie :-) jednak odpowiem, chociaż mniej więcej to samo co tam :-)

czy powinnaś się martwić? jeżeli uważasz że twoja córcia nie ma kłopotów ze słuchem oraz rozwija się prawidłowo to nie ma powodu do obaw, jest to jednak dobry wiek na to aby wybrać się do logopedy - specjalista rozwieje wasze wątpliwości, poobserwuje maluszka i stwierdzi czy np. jest to ORM (tak jak w naszym przypadku - dodam że nie kazała z tym nic robić jeszcze, jak skończy 3 latka mamy kolejną wizytę) czy po prostu taki typ dziecka i tyle :-) podstawą jest fakt czy właśnie twoja córeczka składa już proste zdania (typu "mama daj") bo w wieku dwóch lat już powinna, mój synek np., składał już nawet bardziej złożone zdania ale nie wymawia k,g, s, c oraz innych literek oraz mówił wtedy bardzo mało, większość swoich wymyślonych słówek jedno lub dwusylabowych, tym bardziej jeżeli starsze rodzeństwo (lub ktoś w rodzinie) miał kłopoty z mową to jest to również podstawa do wizyty u logopedy w tym wieku ;-) od siebie dodam że im bardziej będziesz ją zachęcać do mówienia tym bardziej może to odnieść odwrotny skutek, aby zachęcić dziecko do mówienia trzeba z nim dużo przebywać, dużo do niego mówić (opisując np. wszystko co się robi itd), czytać bajki a przy tym przytulać dziecko, bawić się z nim itp. - tak nam doradzała pani logopeda, a jak będziesz namawiać córeczkę by powiedziała jakieś słowo to może się bardziej zniechęcić tylko :-( sama możesz także sprawdzić słuch córeczki - powiedz do niej coś szeptem (najlepiej coś takiego że wiesz że zareaguje na pewno) tak aby nie widziała twoich ust (możesz się np. odwrócić) z odległości kilku metrów... przede wszystkim jednak wizyta u logopedy, wtedy będziesz dokładnie wiedziała czy powinnaś się martwić itd. :-) logopeda sprawdzi rozwój i odruchy dziecka, wędzidełko oraz słuch i doradzi czy coś robić czy wystarczy czekać i tak jak pisałam - bawić się i czytać dziecku bajki, dużo mówić do niego (to zresztą zawsze warto robić) :-)
 
Ostatnia edycja:
Dziekuje za odpowiedz.Wlasnie bawimy sie w rozne zabawy tak jak np.mowienie szeptem i reaguje wiec mam pewnosc ze sluch ma dobry,zdan nie sklada wogole,nie mowi mama daj,tylko jak poprosze zeby powiedziala czy daj czy mama to dopiero to zrobi.Martwie sie poniewaz moj synek mazaburzony rozwoj mowy,uczeszczamy do logopedy itd,i boje sie ze corka tez moze miec takie problemy.W kazdym badz razie napewno rozwaze pojscie do logopedy z dzieckiem,a jesli bede wczesniej z synem tam(mamy rozne terminy)to napewno opowiem o corce co mnie martwi i moze cos mi pani logopeda doradzi;-)
 
to też dobry pomysł, jednak najlepiej gdy logopeda ma kontakt z dzieckiem bo z opowieści często jest trudno wywnioskować czy faktycznie coś jest na rzeczy ... na twoim miejscu nie zachęcałabym jej jednak w tak jawny sposób bo to ją może zniechęcić, po prostu staraj się nie domyślać wszystkiego ale czekać aż sama o coś poprosi, tzn. nie mów jej że coś jej dasz jak o to poprosi, tylko czekaj, nie reaguj na płacz i nie zgaduj czego akurat chce, niech się trochę pomęczy z tym ;-) poza tym dobrze by jej zrobił kontakt z rówieśnikami bo w zabawie z innymi dziećmi maluchy szybko się uczą że inne dzieci nie rozumieją ich kwików i płaczów i muszą jasno wyrażać swoje chęci, u nas też bardzo pomagał starszy brat Nataniela, oglądał z nim książki różne i mówił jak to się nazywa czy tamto a synek po nim powtarzał, z rodzeństwem w końcu to jest bardziej zabawa niż nauka :-)
 
hej Ewelinko, ja bym sie na Twoim meijscu nie przejmowala, mala ma jeszcze czas.

Ja mam coreczki blizniaczki maja juz ponad 2latka i bardzo malo mowia, rozumieja wszystko, jednak z mowa w porownaniu z innymi dzieciakami przepasc ( a mowia zeby nie porownywac:)), ale czekam cierpliwie i zauwazylam ze odkad mniej sie tym przemuje i nie prosze o powtarzanie albo mowienie a wiecej z nimi rozmawiam, opowiadam i czytam bajki zaczynaja coraz wiecej same probowac, sklecac zdania i wyrazac siebie.... wiec cos w tym jednak jest. Rozwoj kazdego dziecka jest indywidualny, a na sile nic nie zrobisz....
 
Do góry