Witam, mamy taki problem ze po wyjściu ze szpitala nasz mały dostawał jeść co ok 3h. Pewnego dnia nasza Położna stwierdziła ze jest trochę przekarmiony bo strasznie szybko przybiera i od tego momentu mieliśmy mu dac pospac jeśli się sam nie obudzi. No i się zaczely co wieczorne i po każdym przebudzeniu krzyki płacze, cały czas szuka piersi jak się go tylko odstawi to się całkowicie rozbudza i od nowa. Myslelismy ze to jakas kolka czy zatwardzenie no i dalismy pierw 2 kropelki espumisanu wg porady położnej, nie pomoglo. Potem były masaże,Rowerki itd i nic. Wg rady znajomej zakupilismy Windi takie rurki do pupki no i to na dłuższa chwile pomogło. Problem w tym ze dziecko robi kupki i są one prawidłowe o odcieniach koloru żółtego czasem gęstsze czasem rzadsze czasem obfite a czasem tylko malutkie . wszystko niby w normie ale mały cały czas się prezy ,nerwowo rusza wszystkimi kończynami i wszystko pcha do budzi,rękawy palce itp. Jedyna chwilowa pomoc to przystawienie do piersi ale po odbiciu czasem wielokrotnym wszystko się zaczyna od nowa. Czasami jest juz tak zmęczony tym płaczem i krzykami ze w końcu zasypia ze zmęczenia ale drżemka nie trwa zbyt długo. Synek jest karmiony tylko piersią. Chcielibyśmy wiedzieć czy cos nie tak robimy, czy mu się żadna krzywda nie dzieje, czy po prostu rośnie nam taka mała maruda
Ostatnia edycja: