reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

5 poronień + Trombofilia

renoxd

Początkująca w BB
Dołączył(a)
22 Październik 2020
Postów
15
Witam,

Moja żona jest po 5ciu nieudanych ciążach. Ma 42 lata. Wszystkie zakończyły się w 1 trymestrze. Po pierwszym poronieniu zrobiliśmy badania i wyszło, że żona choruje na Trombofilię.
Na 6 zbadanych genów, 4 są nieprawidłowe.


1603392449133.png



Od drugiej ciąży bierze Acard oraz heparynę. Niestety każda następna i tak zakończyła się przedwcześnie.
Co nas najbardziej zastanawia to to, że za każdym razem powstawał krwiak, blisko zarodka.
Podczas ostatniej ciąży, krwiak, zamiast się pomniejszać, powiększał się podczas jej 5 dniowego pobytu w szpitalu. Serduszko przestało bić.
(wcześniej tylko raz doszło do akcji serca)

Czy ktoś z was miał do czynienia z ciągle tworzącymi się krwiakami? Jak sobie z nimi radzić? Jak się uchronić przed ich powstawaniem?
W Internecie nie mogę znaleźć żadnych konkretnych informacji a lekarze rozkładają ręce.


2x zrobiliśmy badania genetyczne po poronieniu, zarodek był zdrowy.
Zaczęliśmy nawet terapię Intralipidami (kroplówka z tłuszczami), aby zmniejszyć ilość komórek NK, których ilość byłą w górnej granicy normy.

Kończą się nam pomysły a czasu już prawie nie zostało.

Pozdrowionka
 
reklama
Proszę zajrzeć na wątek poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne :)
Sama donosiłam ciąże nr 3 na lekach: acard, heparyna, encorton. Wcześniejsze tez obumierały w 1 trym
 
Życzę Wam wytrwałości w dążeniu do urodzenia zdrowego maleństwa.Wiem jakie to ciężkie przeżywać stratę pięciokrotnie.Przytulam Was i życzę powodzenia. My też straciliśmy pięcioro dzieci a teraz mamy żywą dwójkę 😀 , więc jest możliwe szczęśliwe zakończenie. Moja historia i leki opisane są na wątku wskazanym przez @olaa90
 
Sama mam dwie straty na koncie . Wszystkie badania genetyczne wszyscy dobrze , immunologiczne również . Mam potwierdzona trombofilie , - ale myśle , ze to nie ona miała wpływ na obumarcie ciąż ( gdyż mam już jedna córkę ) i udało się bez leków - ( nie miałam pojęcia o trombofilii )
Niedawno zdiagnozowano u mnie nadciśnienie oraz cukrzyce - i przypuszczam , ze to
Powód moich strat .
radze aby żona skontrolowała cukier orazciśnienie . Ja wysokich wartości u siebie również nie czułam .
 
Witam,

Moja żona jest po 5ciu nieudanych ciążach. Ma 42 lata. Wszystkie zakończyły się w 1 trymestrze. Po pierwszym poronieniu zrobiliśmy badania i wyszło, że żona choruje na Trombofilię.
Na 6 zbadanych genów, 4 są nieprawidłowe.


1603392449133.png



Od drugiej ciąży bierze Acard oraz heparynę. Niestety każda następna i tak zakończyła się przedwcześnie.
Co nas najbardziej zastanawia to to, że za każdym razem powstawał krwiak, blisko zarodka.
Podczas ostatniej ciąży, krwiak, zamiast się pomniejszać, powiększał się podczas jej 5 dniowego pobytu w szpitalu. Serduszko przestało bić.
(wcześniej tylko raz doszło do akcji serca)

Czy ktoś z was miał do czynienia z ciągle tworzącymi się krwiakami? Jak sobie z nimi radzić? Jak się uchronić przed ich powstawaniem?
W Internecie nie mogę znaleźć żadnych konkretnych informacji a lekarze rozkładają ręce.


2x zrobiliśmy badania genetyczne po poronieniu, zarodek był zdrowy.
Zaczęliśmy nawet terapię Intralipidami (kroplówka z tłuszczami), aby zmniejszyć ilość komórek NK, których ilość byłą w górnej granicy normy.

Kończą się nam pomysły a czasu już prawie nie zostało.

Pozdrowionka
U Twojej żony jest poważniejsze obciążenie genetyczne trombofilą niż u wiekszosci kobiet na tym forum. Heparynę bierze już podczas starać/od owulacji? Czy żona krwawi podczas robienia się krwiaków? Mnie tłumaczono, że krwiak robi się w momencie, w którym kosmówka chce się wczepić w ścianę macicy o trafia na większe naczynie. Na acardzie krwawienia są zwykle większe. Może trzeba porozmawiac z hematologiem o odstawieniu acardu i lepszej dawce heparyny. Niech się wypowie, czy żona może brać Cyclonamine lub Exacyl. Ginekolodzy to zlecają, ale jak to się ma do heparyny i aktualnych wyników Twojej zony. Do tego może diagnostyka w kierunku choroby naczyń. Niektórzy lekarze zalecają przy krwiakach brać Cyclo3Fort (można w ciąży) oraz Dobenox (tu niestety nie spotkałam lekarza, który jednoznacznie się wypowiada, że w ciąży można, więc to raczej wzmocnienie przed ciążą). Oba to leki "na żylaki", ale podobno pomagają zapobiegać krwawieniom z macicy (ja w to niezbyt wierzę, ale skoro pytasz, to pisze). I jeszcze niektórzy lekarze zalecają duże dawki witaminy C (a jednocześnie są sceptycy, którzy twierdzą, że to może bardziej zaszkodzić). Ja brałam vit C długo przed ciążą i w I trymestrze i mnie przed krwiakiem w ogóle nie uchroniło.

Tyle wiem o krwiakach. Osobiście mam koncepcje, że tu miesza mutacja PAI. Ale hematolog nie chciał mi wyjaśnić jaki ma ona wpływ na fibrynolize (na wizycie mało czasu, zajmowaliśmy się wynikami krwi), więc tylko gdybam.


Mam wrażenie, że Wasze straty nie są podyktowane tylko jedna przyczyna. Trombofilia, NK... Ktoś Was prowadzi kompleksowo czy chodzicie od drzwi do drzwi?

Edit: te pozostałe poronienia bez serduszek to samoistne? Krwawienie z oderwaniem jaja płodowego? Czy jednak już dotrwaliscoe do USG ok. 8 tygodnia i nie było serduszek?


Von Willebrand wykluczony?
 
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi!

Heparynę bierze już podczas starać/od owulacji? Czy żona krwawi podczas robienia się krwiaków?

Heparynę brała zazwyczaj po zdiagnozowaniu ciąży (2, 3 dni po terminie okresu). Ostatnim razem brała już od owulacji. Podczas powstawania krwiaka w macicy, w większości przypadkó dochodziło do lekkiego krwawienia z dróg rodnych. Ostatnim razem krwawiła mocniej niż wcześniej.

Na acardzie krwawienia są zwykle większe. Może trzeba porozmawiac z hematologiem o odstawieniu acardu i lepszej dawce heparyny. Niech się wypowie, czy żona może brać Cyclonamine lub Exacyl. Ginekolodzy to zlecają, ale jak to się ma do heparyny i aktualnych wyników Twojej zony. Do tego może diagnostyka w kierunku choroby naczyń. Niektórzy lekarze zalecają przy krwiakach brać Cyclo3Fort (można w ciąży) oraz Dobenox (tu niestety nie spotkałam lekarza, który jednoznacznie się wypowiada, że w ciąży można, więc to raczej wzmocnienie przed ciążą). Oba to leki "na żylaki", ale podobno pomagają zapobiegać krwawieniom z macicy (ja w to niezbyt wierzę, ale skoro pytasz, to pisze).

Pomysł ze zwiększeniem dawki heparyny i zmniejszeniem Acardu jest ciekawy. Ostatnio brała 0.6 heparyny i Acard 100, wcześniej 0.4 heparyny i 100 albo 150 acardu. Żona ma 171 cm i waży 61kg. Cyclonamine dostała w szpitalu ostatnim razem jak krwawiła i krwawienie nie chciało ustąpić. Wtedy jeszcze serduszko biło i starali się jakoś uratować sytuację. U hematologa jeszcze nie byliśmy, ale się wybieramy w piątek - do dr Stanisława Potoczka. Dopytamy się o wszystko co napisałaś. Czy zna ktoś jeszcze innego, dobrego hematologa w okolicach Wrocławia (albo w obrębie Dolnego Śląska?)

Mam wrażenie, że Wasze straty nie są podyktowane tylko jedna przyczyna. Trombofilia, NK... Ktoś Was prowadzi kompleksowo czy chodzicie od drzwi do drzwi?

Byliśmy u wielu różnych ginekologów. Tak naprawdę, każdy niespecjalnie wiedział co dalej robić.
Oprócz heparyny, Acardu i Encortonu, nikt nie potrafił niczego innego dodatkowego powiedzieć.
Na temat komórek NK powiedział nam dr Banach. On zalecił wlewy z intralipidu.
Nie jesteśmy jednak z niego jakoś specjalnie zadowoleni. Nie jest ani miły, ani nie wykazuje chęci dalszego zgłębiania naszego przypadku. Nawet zasugerował niebezpośrednio, że może lepiej sobie dać już spokój.

Edit: te pozostałe poronienia bez serduszek to samoistne? Krwawienie z oderwaniem jaja płodowego? Czy jednak już dotrwaliscoe do USG ok. 8 tygodnia i nie było serduszek?

Żadne z nich nie było samoistne. Każde w okolicach 8 - 10 tygodnia. Trzy pierwsze wywoływane przez tabletki. Dwa ostatnie - łyżeczkowanie. 3 razy nie było w ogóle akcji serca.
Co ciekawe, pierwsza ciąża bez jakichkolwiek leków, dotrwała do 8 tygodnia bez problemów - była akcja serca ale pojawił się krwiak i w 9 tygodniu serduszko przestało bić. Może też przez trombofilię i brak leków.


Von Willebrand wykluczony?

Czytaliśmy objawy i w sumie żadne nie pasują. Żona ani jakoś mocniej nie krwawi podczas miesiączki, nie ma krwotoków z nosa, ani żadnych wybroczyn na ciele gdy się uderzy. Może jednak warto wykluczyć.


My też myślimy, że to nie jest kwestia samej Trombofilli. Dodatkowo wiek nie pomaga. Staramy się od 3 lat, z czego pierwsza ciąża doszła do skutku gdy Edyta miała 39 lat. Wiem, że trochę późno ale ja mam 10 lat mniej, dlatego wcześniej się nie zdecydowaliśmy. Jakby tego było mało, w poprzedniej ciąży doszło do zaśniadu częściowego. W tej ostatniej było podejrzenie ciąży heterotopowej. Okazało się, że to ciałko żółte w jajniku, które się powoli wchłania. Żona jest (była) okazem zdrowia i nigdy wcześniej w życiu nie musiała chodzić po szpitalach.
 
reklama
Do góry