Dziękuję Ci za miłe słowaNajwazniejsze ze mimo endometriozy jestesmy mamami i mamy nasze skarby. Przykro mi ze tez Cie dotknela ta choroba i mam nadzieje ze jest u Ciebie w remisji tak jak u mnie.
reklama
Nie zrobiłabym tego, nawet dla własnej córki. Po prostu dla mnie dziecko jest od początku moje. Noszę 9 miesięcy pod sercem, czuję kopniaki, potem poród, nie umiałabym oddać. Inkubator, jakoś to słowo w ogóle mi nie podchodzi. Chyba nie nadążam za tym światem.
Tak samo nie chciałabym, aby zrobiłaby to dla mnie mama. Zawsze z tyłu głowy by to było. Zresztą babcie dość często wtrącają się do wychowania wnuków, a wnuka-swojego dziecka to już w ogóle może być różnie. A co jak się pokłócą, wykrzyczą pewnie rzeczy? Dziś jest super, za 5 lat już może nie. To chyba nie dla mnie. Wolałabym adoptować obce dziecko i nie mieć kontaktu z jego biologicznymi rodzicami.
Piszecie, że coraz więcej młodych par ma problemy z niepłodnością. Może warto zastanowić się dlaczego? Niepłodność dotyka przede wszystkim par z krajów wysokorozwiniętych.
Tak samo nie chciałabym, aby zrobiłaby to dla mnie mama. Zawsze z tyłu głowy by to było. Zresztą babcie dość często wtrącają się do wychowania wnuków, a wnuka-swojego dziecka to już w ogóle może być różnie. A co jak się pokłócą, wykrzyczą pewnie rzeczy? Dziś jest super, za 5 lat już może nie. To chyba nie dla mnie. Wolałabym adoptować obce dziecko i nie mieć kontaktu z jego biologicznymi rodzicami.
Piszecie, że coraz więcej młodych par ma problemy z niepłodnością. Może warto zastanowić się dlaczego? Niepłodność dotyka przede wszystkim par z krajów wysokorozwiniętych.
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 149
Ale co da zastonowienie się nad tym? Czy to coś zmieni? Możemy zmienić swoje nawyki żywieniowe, więcej ruchu a i tak zanieczyszczenie środowiska zrobi swoje. Aaaa i nie można zapomnieć o Czarnobylu, który do dzisiaj zbiera swoje żniwo w tej kwestii.Nie zrobiłabym tego, nawet dla własnej córki. Po prostu dla mnie dziecko jest od początku moje. Noszę 9 miesięcy pod sercem, czuję kopniaki, potem poród, nie umiałabym oddać. Inkubator, jakoś to słowo w ogóle mi nie podchodzi. Chyba nie nadążam za tym światem.
Tak samo nie chciałabym, aby zrobiłaby to dla mnie mama. Zawsze z tyłu głowy by to było. Zresztą babcie dość często wtrącają się do wychowania wnuków, a wnuka-swojego dziecka to już w ogóle może być różnie. A co jak się pokłócą, wykrzyczą pewnie rzeczy? Dziś jest super, za 5 lat już może nie. To chyba nie dla mnie. Wolałabym adoptować obce dziecko i nie mieć kontaktu z jego biologicznymi rodzicami.
Piszecie, że coraz więcej młodych par ma problemy z niepłodnością. Może warto zastanowić się dlaczego? Niepłodność dotyka przede wszystkim par z krajów wysokorozwiniętych.
Dla mnie dużo zmieni. Warto zacząć od małych kroków. I już nawet nie o mnie chodzi, a o moje dzieci. Strasznie nie lubię gadania, że przecież i tak mamy takie a nie inne powietrze to kij możemy się truć jeszcze bardziej.Ale co da zastonowienie się nad tym? Czy to coś zmieni? Możemy zmienić swoje nawyki żywieniowe, więcej ruchu a i tak zanieczyszczenie środowiska zrobi swoje. Aaaa i nie można zapomnieć o Czarnobylu, który do dzisiaj zbiera swoje żniwo w tej kwestii.
kwiatowa01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2021
- Postów
- 155
Twoja ocena zmieniła całe moje życie. Stałam się lepszym człowiekiem.
Bardzo dojrzałe zachowanie. Poziom twoich wypowiedzi osiągnął najgłębsze dno. Nic tylko pogratulować [emoji122][emoji122]
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 149
Ale ja nie napisałam, że mamy truć się jeszcze bardziej. Jak najbardziej zdrowo się odżywiaj, uprawiaj sport, segreguj śmieci. Możesz się nawet zapisać do Green Peace. A najlepiej to hoduj swoje rośliny i zwierzęta. Wtedy masz minimalną pewność, że jest to zdrowe.Dla mnie dużo zmieni. Warto zacząć od małych kroków. I już nawet nie o mnie chodzi, a o moje dzieci. Strasznie nie lubię gadania, że przecież i tak mamy takie a nie inne powietrze to kij możemy się truć jeszcze bardziej.
I błędem jest myślenie, że dotyka to tylko kraje wysokorozwinięte. Weźmy pod lupę np Chiny. Kraj, ośmielę się tutaj napisać najbardziej rozwinięty ze wszystkich, gdzie był (nie wiem czy jeszcze to obowiązuje) zakaz posiadania więcej jak jednego dziecka na parę. Bo mnożyli się jak króliki.
Więc ok, myśl i zastanawiaj się dlaczego coraz więcej par ma problemy z zajściem w ciążę.
Ale co Cię tak boli, że mnie to interesuje? Że w ogóle zagłębiam się w takie rzeczy? Dla mnie ważniejsze jest zapobiegać. I tak, robię wszystko, aby moje dzieci jak najzdrowiej wychować i mogę uchodzić za nawiedzoną itd. Myślę, że jak nie jedzą syfu, ograniczam mięso, nie piją z plastiku, leczę przede wszystkim naturalnie i patrzę na składy kosmetyków, to już dużo w tych czasach.Ale ja nie napisałam, że mamy truć się jeszcze bardziej. Jak najbardziej zdrowo się odżywiaj, uprawiaj sport, segreguj śmieci. Możesz się nawet zapisać do Green Peace. A najlepiej to hoduj swoje rośliny i zwierzęta. Wtedy masz minimalną pewność, że jest to zdrowe.
I błędem jest myślenie, że dotyka to tylko kraje wysokorozwinięte. Weźmy pod lupę np Chiny. Kraj, ośmielę się tutaj napisać najbardziej rozwinięty ze wszystkich, gdzie był (nie wiem czy jeszcze to obowiązuje) zakaz posiadania więcej jak jednego dziecka na parę. Bo mnożyli się jak króliki.
Więc ok, myśl i zastanawiaj się dlaczego coraz więcej par ma problemy z zajściem w ciążę.
Piszesz o Chinach, widzisz a powietrze mają kijowe. To nie jest błędne myślenie, to statystyki. Kraje przede wszystkim wysokorozwinięte mają największy problem, podobnie z nowotworami. Już nawet o niepłodności mówi się, że to choroba cywilizacyjna.
Odchodzimy od natury i się sami wykańczamy.
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 149
Nie nadinterpretuj tego co piszę. Rób to co uważasz za słuszne i tyle.Ale co Cię tak boli, że mnie to interesuje? Że w ogóle zagłębiam się w takie rzeczy? Dla mnie ważniejsze jest zapobiegać. I tak, robię wszystko, aby moje dzieci jak najzdrowiej wychować i mogę uchodzić za nawiedzoną itd. Myślę, że jak nie jedzą syfu, ograniczam mięso, nie piją z plastiku, leczę przede wszystkim naturalnie i patrzę na składy kosmetyków, to już dużo w tych czasach.
Piszesz o Chinach, widzisz a powietrze mają kijowe. To nie jest błędne myślenie, to statystyki. Kraje przede wszystkim wysokorozwinięte mają największy problem, podobnie z nowotworami. Już nawet o niepłodności mówi się, że to choroba cywilizacyjna.
Odchodzimy od natury i się sami wykańczamy.
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 149
Ale jakich chorób i niesprawności? Przecież zarodek genetycznie jest rodziców (córki i jej męża). A matka, jak ktoś juz wcześniej tutaj słusznie napisał, jest inkubatorem.Osobiście uważam, że nie jest to jakoś szczególnie niemoralne. Fakt jest trochę dziwne, ale jak koniec końców córka jest szczęśliwa, to chyba dobrze nie? Bardziej mnie martwi późny wiek rodzenia, nie wiem czy to nie zwiększa ryzyko wystąpienia chorób i niesprawności u dziecka.
reklama
Podziel się: