reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

7 miesięcy problem ze snem w dzień i w nocy!!!

Dołączył(a)
29 Październik 2010
Postów
3
Witam, chciałabym się zapytać czy może któraś z Was miała podobne przejścia z pociechą i ewentualnie poprosić o radę - bo ja nie mam pojęcia już co robić. Mój syn niedługo kończy 7 miesięcy. Problem jest ze spaniem w dzień i w nocy. Wygląda to następujaco; w dzień - trzy drzemki, ok godziny - zaznaczam, że przy każdej wymagane jest moje bujanie - inaczej od razu się budzi. Wieczorem kładę go ok 20; budzi się z reguły ok 24 i muszę go ponownie usypiać - co trwa ok 30 minut, później ok 3-4, znowu usypianie ok 45 minut, o 5 wstaje i już w ogóle nie ma spania. Czasami jak są noce gorsze to budzi się częściej. Jest bardzo energicznym dzieckiem, szybko się męczy a tym samym szybko marudzi. Najgorsze jest jego spanie w dzień, bo nic nie jestem w stanie zrobić, bo muszę go bujać. Miałyście podobny problem?
 
reklama
musisz go ewidentnie oduczyć bujania, przestać po prostu, niewiem ale napewno już trochę waży, kręgosłup ci siada, niewiem ale jak tak funkcjonować.

mój mały zasypia ok 21 - budzi się ok 3 butla, i śpi do 8, potem 11 spanie do ok 13-14, potem spanie od ok 17 do 18.30
 
Waży niecałe 10kg - jest dużym chłopcem. Jak go nie bujam to nie jest w stanie spać, co powoduje, że jest zmęczony i non stop marudzi i płacze:no:, masakra jest wtedy, więc wolę już bujać. Jak nie śpi to też wymaga cały czas uwagi bo szybko się nudzi, zaczął się już przemieszczać więc muszę go mieć na widoku. Z moich obserwacji wynika, że jest nadpobudliwy i ma problem z wyciszeniem. W dzień musi być kompletna cisza do spania, jeśli będzie źle spał np. za krótko to w nocy pewna masakra:(
 
większość dzieci ma problemy z zasypianiem w tym wieku, to wszystko od nadmiaru wrazeń. Malec dostrzega różne rzeczy i chce je zobaczyć a jak zobaczy to nie chce spać bo chce widzieć więcej. Dużo pracy przed tobą i pomimo że myślisz że to bujanie ułatwia ci zycie to ono jeszcze bardziej utrudnia. Moja propozycja: przez kilka dni nie bujaj go tylko kładz obok siebie, niech sie przytula, jak śpi na brzuszku to głaszcz go po plecach. Może przez te kilka dni bedziesz widziala ze jest gorzej ale badz przy nim niech wie ze jestes ale nie bujaj. To duzo pracy, nerwów ale przeciez chcesz go od tego odzwyczaić a jak dlugo nie bedzie mógl zasnąc to moze wez go na spacer w wózku, np na mojego malego to dzialalo bardzo szybko.
 
te 3 drzenki po godzinie to jest całkiem ok, pobudki w nocy też w normie dla własnej wygody powinnas jednak rozwiązać problem bujania. Może spróbuj w jakiejś huśtawce albo wózku?? jest jeszcze metoda, na która ja bym się zdecydowała (ale ja z tych cierpliwszych) odkładałabym do łóżeczka i brała i tak w kółko aż by załapał, jakbym go odłożyła to z początku klepalabym go po tyłku albo nawet lekko kolysała i stopniowo ograniczałabym te bodźce myśle że po góra dwóch tygodniach byłby spokój. Ja tez mam nadpobudliwca ale jakoś dajemy radę i rzeczywiście musi być cichutko bo najmniejszy dźwięk i już robi peryskop i po spaniu:)
 
W huśtawce nie da rady - próbowałam, wózek był ok do 5 miesiąca. Kupiłam nawet taką platformę żeby nie stał w miejscu, teraz jest za duży na gondolę a w spacerówce nie chce spać. Jeśli chodzi o spanie w dzień to mam wrażenie, że to jest bardziej czuwanie. Nie jest w stanie zasnąć głębszym snem. Dzisiaj próbowałam go uśpić nie w kołysce, tylko leżąc razem ze mną na łóżku. Muszę powiedzieć, że nie lubi się przytulać do mnie jak chce mu się spać. Efekt był taki, że nie miał ostatniej drzemki i wieczorem był taki zmęczony, że nie był w stanie zjeść. Poszedł spać bez jedzenia:no:. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym odkładaniem do łóżeczka i braniem - ma to być w porze spania, tak? Ale co ma to spowodować? Ma go zmęczyć aż zaśnie sam? Dzięki za porady:-)
 
Nieciekawa sytuacja. Ja mogę Ci tylko współczuć i życzyć DUUUżO siły i cierpliwości. Z tego co piszesz wynika,że próbowałaś już wszystkiego i nic niestety nie działa.Pewnie to marna pociecha,ale pozostaje nadzieja,że wkońcu z tego wyrośnie. Moja kuzynka miała podobną sytuację ze swoim synkiem,wózek bez przerwy był w ruchu,czy mały spał czy nie, ona musiała bujać.Na dodatek ciągle jęczał i marudził.
Mi trafiły się bardzo spokojne dzieci i właściwie nie wiem co to płacz.Starsza była tak grzeczna,że baliśmy się,iż drugie będzie strasznie rozwrzeszczane (takie przeciwieństwa się często zdarzają).No i rodzice nie mogą nam darować,że mamy takie szczęście bo my podobno dawaliśmy im popalić:)
 
reklama
Kakarolina daje ci dobrą radę - żebyś nauczyła dziecinkę zasypiania samodzielnego. W końcu jużnajwyższy czas.
Proponuje ci ona metody polecane przez Tracy Hogg. Zdecydowanie popieram, sama stosuję te metody przy wychowaniu mojego synka. Działają.

Metoda z odkładaniem do łóżeczka, nazwane metodą podnieś-połóż jest w istocie narzędziem uczącym dziecko zasypiania. Jeżeli nagle przestaniesz bujać synka, zeby usnął, będzie sie czuł zdezorientowany, poniewaz nie umie zasypiać w inny sposób. Będzie krzyczał z frustracji i zmęczenia. Metoda podnieś połóż ma za zadanie nauczyć go samouspokajania. Jeżeli radzisz sobie dobrze z j. angielskim, zajrzyj tu: FAQ's - Frequently Asked Questions & Related Information
Jeżeli nie, możesz poszukać polskich tłumaczeń książek Tracy Hogg (Język niemowląt, Zaklinaczka dzieci. Jak rozwiązywać problemy wychowawcze - przy czym polecam tę druga, bo zawiera multum przydatnej wiedzy na temat dzieciaczków do drugigo-trzeciego roku życia).
Metoda podnieś połóż jest trudna i wyczerpująca. Przez dwa-trzy dni (i noce - za każdym razem, kiedy będziesz układała do snu) będziesz musiała konsekwentnie wykonywac ją godzinami - maluszek prędzej będzie zasypiał z wyczerpania, niż samodzielnie.
Dobrze by było, gdybyś miała silne wsparcie, gdyby na przykład mąż ci pomagał.

Jeżeli chcesz dodatkowych informacji, pytaj. Na razie tylko to mi przychodzi do głowy.

Pozdrawiam.
 
Do góry